Strona główna |
Roztoczański Park Narodowy (wraz z miejscowością Zwierzyniec, położony w zachodniej części Roztocza Śr. (woj. zamojskie), na styku pięciu odrębnych krain geograficznych, To jeden z najwartościowszych, naturalnych "laboratoriów przyrody" w Polsce, stawiany dość zgodnie na 4-5 miejscu w kraju. Pomijając bogactwo i unikalność flory i fauny, trzeba podkreślić np.,iż tylko kilka miejsc w Europie posiada tak intensywne możliwości wzróstowe lasów bukowo- jodłowych (typu regla dolnego). Inne walory to urozmaicona rzeźba terenu i specyficzny mikroklimat co daje wybitne właściwości wypoczynkowe i turystyczne.
Dlatego Wielki Kanclerz i Hetman Koronny, Jan Zamoyski, założył tu w XVI w. miejsce swego wypoczynku, dając początek osadzie leśnej Zwierzyniec. Jest to obecnie jedna z najatrakcyjniejszych miejscowości w Polsce południowo- wschodniej, nie przypadkiem nazwana "Perłą Roztocza".
W 1974 r. dzięki staraniom licznych działaczy powstał Roztoczański Park Narodowy.
Niestety już w roku 1976 grupa bezwzględnych technokratów z Ministerstwa Komunikacji (i PKP) zaprojektowała i mimo licznych protestówdziałaczy, uczonych a nawet miejscowych władz (w pierwszej fazie), zbudowała magistralę kolejową (zwną Linią Hutniczo-Siarkową -LHS, o parametrach radzieckich). Przecina ona teren Parku i strefę ochronną na przestrzeni ok. 20 km wraz z miejscowością Zwierzyniec.
Nie uwzględniono tu bardzo negatywnych dla projektu ekspertyz naukowych (np. grupy pod kier. prof. dr A. Tyszki), podkreślających nieodwracalne naruszenie równowagi ekologicznej Parku, zakłóceni strefy ochronnej a nawet niezgodność z przepisami oraz "kompleksowo i perspektywicznie widzianymi interesami gospodarki narodowej" (cytat z w/w ekspertyzy). Proponowano tu, rzecz jasna, inne, realne i korzystne rozwiązania. Wymienieni technokraci przy forsowaniu projektu posługiwali się wyjątkowo perfidnymi metodami m. in. rozpowszechniają pogląd jakoby takich właśnie rozwiązań życzyła sobie Moskwa czy stosując konkretne "naciski" na obrońców regionu (w tym autora niniejszej notatki w postaci szykan w miejscu pracy). Te i inne działania były arogancką kpiną z opini publicznej, uczonych a nawet lokalnych władz - dodajmy - działania w klasycznym stylu stalinowskim, łamiące nie tylko prawa człowieka ale i oficjalną Konstytucję PRL oraz prawa ekologiczne (np. rozporządzenie RM z dn. 4VI 1949 r., dotyczące Parków Narodoych. Magistrala ta przecięła bowiem Park na 2 części, odcinając na stałe jeden z najcenniejszych rezerwatów, Bukową Górę oraz deprecjonując znaną miejscowość tur.-wypoczynkową Zwierzyniec. Kierowano się przy tym tylko i wyłącznie prywatnymi korzyściamitj licząc na awanse, odznaczenia i pochwały,które rzeczywiście posypały się obficie "po tak szybkim i tanim rozwiązaniu problemu).
Skutki zaś tak barbarzyńskiego postępowania są m.in. następujące: przerwanie ciągłości biologicznej kompleksu leśnego, silna emisja spalin, wyjątkowo uciążliwy hałas (dolina, ponad 80 dB) i silna wibracja gruntuw całym regionie (podatne skały Wapienne), duże zmiany w stosunkach wodnych (efektem jest m.in. usychanie starych jodeł), zapylanie terenu siarką i węglem, zniszczenie walorów wypoczynkowych Zwierzyńca i szereg innych. Ponadto pod znakiem zapytania stało się istnienie samego Parku Narodowego, o ile stan komunikacyjny zostanie utrzymany. Trzeba jednocześnie dodać, iż pod naciskiem opinii w swoim czasie Min. Komunikacji zadeklarowało wyraźnie "tymczasowość" obecnego rozwiazania (m.in. na naradzie w dniu 7 V '81 r.)
Jak należy się domyślać, wszystko to jednak pozostało w sferze "obiecanek bez pokrycia. Ostatnio nawet, korzystając z kryzysu Min. Komunikacji (tuż przed zmianami rządowymi) dało jednoznacznie do zrozumienia, że taki stan zostanie utrzymanyna stałe. Arogancję i pogardę dla praworządności, przyrody i człowieka widać chociażby w piśmie do Prezesa LOP z dn. 27 I '89 r. gdzie zapowiediano różne dobrodziejstwa dla okolicy m. in. położenie torów bezstykowych i elektryfikacja kolei (w przyszłości mówi się o jeszcze jednej nitce torów).
Usunie to co prawda emisję spalin ale pozwoli zwiększyć prędkość a więc i hałas pociągów oraz częstotliwość kursów co razem w rzeczywistości pogorszy sytuację. Ponadto po wykonaniu tych kosztownych inwestycji nie będzie już rzeczywiście mowy o wyprowadzeniu trasy poza rejon. Jest to więc w dalszym ciągu próba stosowania metody faktów dokonanych.
W zakończeniu wymienionego pisma jeszcze jeden akcent rodem z czasów totalnej pogardy dla praworządności. Oto czytamy zdanie: "...do akceptującej wiadomości Prezesa LOP". Mówi ono jednoznacznie "kto tu rządzi" i jaki jest stosunek Towarzysza Miinistra (byłego całe szczęście) do prawa i ekologii. Dzisiaj po istotnych zmianach w rządzie należy mieć nadzieję że stalinowski sposób myślenia i działania sprzeczny z interesami społeczeństwa i praworządności nie będzie miał u nas dalej racji bytu a ludzie go reprezentujący będą wyeliminowani z życia gospodarczego i politycznego. Należy też wierzyć że szkody jakie oni uczynili choćby dla przyrody polskiej będą choć w części naprawione w tym także w stosunku do RPN i miejscowości Zwierzyniec. Co więc można uczynić obecnie gdy sytuacja gospodarcza kraju jest trudna? W tej chwili należy natychmiast przystąpić do prac studialnych nad nową trasą (np. wariantem wojewódzkim który wydaje się być najlepszym rozwiązaniem).
Nie tylko uśmierzyło by to rozgoryczenie wielu ludzi w tym mieszkańców Zwierzyńca ale pozwoliło w odpowiednim czasie przystąpić "z marszu" do wstępnych prac w terenie. Cały omawiany rejon jest zbyt cenny aby tracić na czasie jako że jak najszybciej może i powinien przynosić on korzyści finansowe (w tym w dewizach) ludności miejscowej i krajowi bazując na turystyce i rekreacji pod warunkiem wyeliminowania wspomnianych mankamentów. Ze swej działacze, zwłaszcza związani z ruchami ekologicznymi, mogą podjąć w odpowiednim czasie szeroką akcję mobilizującą tanią siłę roboczą do prac torowych i ziemnych spośród młodzieży z kraju i zagranicy pod hasłem ratowania Parku Narodowego.
Nie ma bowiem wątpliwości iż dla dobra kraju Roztoczański Park Narodowy i miejscowość Zwierzyniec muszą być uratowane.
Włodzimierz Mastaliński
ul. Dobrego Pasterza 108/193
31-416 Kraków
Autor zapewnia że jeśli znajdzie sie grupka osób chętnych, to latem możnaby zrobić akcje w sprawie Roztocza. Później gdy trasa zostanie zelektryfikowana, może być dużo trudniej...
(aż)