"Zielone Brygady. Pismo Ekologów" nr 1 (79), Styczeń '97


STOWARZYSZENIE DLA NATURY "WILK"

NIE TYLKO W OBRONIE WILKA
W Polsce wciąż jeszcze zabijane są wilki. W Bieszczadach regularnie, w każdym sezonie łowieckim ustalane są limity odstrzałów tych drapieżników (w sezonie 1996/97 - 45 osobników). W innych województwach naciski lobby łowieckiego doprowadzają do wydawania przez MOŚZNiL lub wojewodów pozwoleń na ich zabijanie.

Idą pod topór ostatnie skrawki starych puszcz, będących naturalnymi ostojami wilka i wielu innych ginących gatunków. Aby przeciwstawiać się tym wszystkim zagrożeniom postanowiliśmy stworzyć Stowarzyszenie dla Natury "WILK" - organizację łączącą w sobie dwa, naszym zdaniem najważniejsze, rodzaje działań. Z jednej strony kampanie - różnorodne naciski na władze decyzyjne, działania radykalne - uniemożliwiające eksploatację przyrody; a z drugiej - konkretne prace na rzecz ochrony gatunków i ich siedlisk, poparte szeroką działalnością edukacyjną. Naszym przesłaniem jest przekonanie o niepodważalnym prawie każdego gatunku do życia w jak najmniej zmienionym środowisku.

Założycielami SdN "WILK" są osoby w różnym wieku i różnych profesji - ekolodzy (m.in. współzałożycielka Pracowni na rzecz Wszystkich Istot i jej prezes przez pierwsze 6 lat istnienia, koordynatorka kampanii na rzecz ochrony wilka i rysia oraz Puszczy Białowieskiej); biolodzy różnych specjalności; pracownicy wyższych uczelni, członkowie lokalnych samorządów, a także studenci i nauczyciele.

Przyroda nie zna granic, dlatego współpracujemy z wieloma organizacjami z całego świata, m.in.: Alaska Wildlife Alliance (USA), Friends othe Wol(Kanada), ASPAS (Francja), Association Prot Loup (Finlandia), Ecodefence (Rosja), LVS (Belgia), Associatia "Ursal" (Rumunia). SdN "WILK" jest członkiem International WolFederation. W Polsce weszliśmy w skład Grupy Roboczej Ochrony Gatunków i Siedlisk oraz Koalicji na rzecz Ochrony Puszczy Białowieskiej. Merytorycznego wsparcia działaniom SdN "WILK" udzielają naukowcy m.in. z Zakładu Badania Ssaków PAN w Białowieży, Katedry Zoologii AR w Poznaniu, a także pracujący w National Denali Park na Alasce, niezależny badacz wilków - dr Gordon C. Haber.

Obecne działania to m.in. dążenie do ochrony wilka w woj. krośnieńskim i powstrzymanie beztroskiego wydawania pozwoleń na odstrzał w rejonach Polski, gdzie wilk jest chroniony; realizacja projektu "Dzikie miejsca terenów zurbanizowanych", którego celem jest ochrona enklaw dzikiego życia oraz rzadkich gatunków zwierząt i ich siedlisk na obszarach przekształconych przez człowieka. Intensywna współpraca w ramach Koalicji na rzecz Ochrony Puszczy Białowieskiej z innymi organizacjami, tworzenie lobby nacisku na władze RP, by skutecznie przeciwstawiać się eksploatacj Puszczy.

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o SdN "WILK", jeśli bliskie Ci są prowadzone przez nas działania; jeśli chciałbyś pomóc - skontaktuj się z nami.

Adres
Stowarzyszenie dla Natury "WILK"
Górska 69
43-376 Godziszka 0-33/17-60-90
projekt "DZIKIE MIEJSCA TERENÓW ZURBANIZOWANYCH" Powszechnie uważa się, że współczesne tereny zurbanizowane, a szczególnie duże miasta, są przyrodniczą pustynią, zalanym betonem sztucznym światem, w którym tylko człowiek potrafi żyć. Wiele w tym jest prawdy, szczególnie gigantyczne, nowe blokowiska, pozbawione zieleni, wybrukowane po ostatnią piędź ziemi nie stanowią przyjaznego dla dzikiego życia środowiska. Przyroda jest jednak układem bardzo plastycznym. Nie daje też łatwo za wygraną w obliczu działalności człowieka. Wbrew więc temu, co nam się wydaje, nie jesteśmy jedynymi mieszkańcami miast. Otaczają nas najróżniejsze formy życia - od najprostszych bakterii bytujących w wilgotnych zakamarkach naszych mieszkań, poprzez żywiące się kurzem dywanów roztocza, znane z każdej łazienki rybiki, uwijające się w kuchni mrówki faraona, szczury z blokowych piwnic i zaśmieconych podwórek, po kuny kamionki z poddaszy starych domów, ginące gatunki nietoperzy z kościelnych strychów, pójdźki gniazdujące w szczelinach ceglanych ścian czy zielone dzięcioły w dziuplach wielowiekowych, parkowych drzew. Wszystkie te istoty przystosowały się do życia w pobliżu człowieka, korzystając z dostępnej bazy pokarmowej i schronień, jakie dają ludzkie budowle i ich otoczenie. Niektóre do tego stopnia, że prawie w ogóle nie widuje się ich poza miastami i wsiami. Dotyczy to np. szczura, myszy domowej, wróbla, bociana białego. Inne natomiast z jednakowym powodzeniem korzystają z ludzkich siedzib, jak i z miejsc dzikich - np.: kuna domowa, jeż, kret, wiewiórka, kos, szpak czy niektóre gatunki nietoperzy. Współistnienie na jednym obszarze z człowiekiem, oprócz pewnych plusów, niesie z sobą wiele zagrożeń i trudno byłoby przypuszczać, iż wszystkie te zwierzęta preferują nasze sąsiedztwo z czystej do nas sympatii. Najczęściej jest tak, iż nie mają po prostu innego wyjścia. Paradoksalne jest to, iż miejskie parki i cmentarze z potężnymi starymi drzewami bardziej są zbliżone specyfiką i różnorodnością siedlisk do lasów naturalnych niż ubogie w gatunki, jednowiekowe i silnie przekształcone lasy gospodarcze. Niech nas więc nie dziwi pohukiwanie puszczyka dobiegające nocą z cmentarnych zadrzewień, widok uwijającej się w zapuszczonym sadzie żołędnicy czy pisk upolowanej przez łasicę myszy w parku w centrum miasta. Szczególnie i to już od dawna upodobały sobie ludzkie sąsiedztwo nietoperze. Ich nocny, skryty tryb życia i dość dla nas niesamowity sposób wypoczynku przyczynił się do utrwalenia dość jednostronnego i niezbyt pochlebnego wizerunku tych zwierząt. Całkiem niezasłużenie. Nietoperze pierwotnie chroniące się wyłącznie w jaskiniach, szczelinach skalnych i dziuplach wielkich drzew, teraz wykorzystują stare forty, sztolnie, kopalnie, schrony, piwnice, strychy i inne zakamarki ludzkich budowli. Często na terenach zurbanizowanych można spotkać najrzadsze z naszych nietoperzy - podkowca małego, mroczka posrebrzanego i pozłocistego!
Jak z tego widać nasze miasta i wsie kipią w dzień i w nocy nie tylko ludzkim życiem. Warto byśmy docenili to sąsiedztwo i poświęcili mu więcej uwagi oraz troski.

Tej idei służy projekt "Dzikie miejsca terenów zurbanizowanych". Jest to wieloetapowy i kilkupoziomowy projekt edukacyjny, którego celem jest uświadomienie jak najszerszej grupie społeczeństwa istnienia i potrzeby ochrony świata roślin i zwierząt, koegzystującego z człowiekiem na tym samym obszarze. Ochrony zarówno samych gatunków, z których wiele znajduje się w czerwonej księdze gatunków zagrożonych wyginięciem, jak i ich siedlisk. Dla uzyskania jak najtrwalszego i długofalowego efektu projekt dotyczy przede wszystkim młodzieży szkolnej. Przewiduje się możliwość wciągnięcia do projektu poprzez dzieci także rodziców. Dla osiągnięcia jak najszerszego zasięgu projektu w pierwszej kolejności przewidywane jest rozpoczęcie zajęć z nauczycielami lub grupami nauczycieli i uczniów tak, by możliwe było kontynuowanie przez nich projektu już samodzielnie na terenie każdej szkoły.

Obecnie projekt ten realizowany jest pilotażowo w Bielsku-Białej i okolicznych gminach, przy współpracy ze szkołami i samorządami lokalnymi oraz Wojewódzkim Ośrodkiem Metodycznym w Bielsku-Białej.

Projekt "Dzikie miejsca terenów zurbanizowanych" prowadzony jest dzięki dotacjom z Regionalnego Centrum Ekologicznego na Europę Środkową i Wschodnią oraz Miejskiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Bielsku-Białej.

Więcej informacji na temat projektu można uzyskać pisząc na...

Adres
Stowarzyszenie dla Natury "WILK"
Górska 69
43-376 Godziszka

Sabina Nowak
Robert Mysłajek


"OTWARTE DRZWI"
"Otwarte Drzwi" - to stowarzyszenie, którego celem jest przeciwdziałanie skutkom bezrobocia - szczególnie w środowisku młodzieży, tworzenie warunków sprzyjających większej samodzielności i aktywności zawodowo-życiowej młodych Polaków, integracja polskiej młodzieży z odpowiednimi środowiskami młodzieży krajów Europy. Ostatnio Stowarzyszenie wydało książkę Nie zawsze musi być karp - 60 przepisów kulinarnych na Wigilię, Święta i Nowy Rok.

Kontakt
Stowarzyszenie "Otwarte Drzwi"
Targowa 59/1, P-199, 00-987 Warszawa
/ 0-22/618-86-96
Konto: PBK S.A. I Oddział w Warszawie, nr 200338-132

Piotr Szkudlarek

STARGARDZKA PRACOWNIA EKOLOGICZNA
Stowarzyszenie Stargardzka Pracownia Ekologiczna jest ekologiczną organizacją pozarządową, działającą na terenie województwa szczecińskiego. Istniejemy od 1994 r. Zajmujemy się ochroną środowiska oraz edukacją ekologiczną. Prowadzimy największą na Pomorzu Zachodnim Bibliotekę Ekologiczną. Obecnie posiadamy ponad 1000 pozycji książkowych oraz 100 oryginalnych kaset wideo o tematyce sozologii, ekologii, edukacji ekologicznej itp.

Szczególnie interesuje nas ochrona przyrody. Prowadzimy Projekt Czynnej Ochrony Płazów. Obecnie jesteśmy w końcowej fazie tworzenia użytku ekologicznego. Dokumentacja przyrodnicza tego terenu została opracowana dzięki dotacji Regional Environmental Center. Na dalsze zagospodarowanie lasu otrzymaliśmy dotację z Fundacji "Partnerstwo dla Środowiska". Dzięki dotacji między innymi powstrzymamy proces zarastania zbiornika, zwiększymy bazę lęgową płazów, gadów i ptaków.

Większość działań wykonujemy niekonwencjonalnymi, skutecznymi i sprawdzonymi metodami. Zajmujemy się tworzeniem obiektów chronionych (pomniki przyrody, użytki ekologiczne, ostoje zwierząt). Od następnego roku ruszają nowe, ciekawe projekty. Chcemy zająć się tworzeniem rezerwatu na terenie doliny rzeki Krąpiel. Jest to jedyna rzeka w woj. szczecińskim o górskim charakterze biegu. Działamy także na rzecz tworzenia i umacniania sieci ekologicznych organizacji pozarządowych z terenu Pomorza Zachodniego.

Wszystkich zainteresowanych naszymi działaniami oraz metodami ich prowadzenia prosimy o...

Kontakt
Jakub Szumin
Stargardzka Pracownia Ekologiczna
Portowa 3
73-110 Stargard Szczeciński
0-92/77-53-40
(grzecznościowy) 0-92/77-48-89


Stowarzyszenie Stargardzka Pracownia Ekologiczna uprzejmie dziękuje Regionalnemu Centrum Ekologicznemu (Regional Environmental Center for Central and Eastern Europe) za pomoc w realizacji Projektu Czynnej Ochrony Płazów - Stargard Szczeciński.


Jakub Szumin
Stargardzka Pracownia Ekologiczna


<<<< Spis treści PREZENTACJE