"Zielone Brygady. Pismo Ekologów" nr 4 (94), Kwiecień '97


CZY PŁYWALNIE MOGĄ BYĆ EKOLOGICZNE?

Od paru miesięcy chodzę dwa razy w tygodniu na pływalnię. Koszt miesięcznego karnetu skłonił mnie do rozmyślań. Basenów i pływalni mamy absolutnie mało, zaś ilość utonięć - jako kraj - rekordową.

"Express Wieczorny" z 24.1.97 doniósł o budowie "światowego basenu" na warszawskiej Woli. Więc wyobraziłem sobie, że może w nim dałoby się zastosować parę proekologicznych rozwiązań?

Bateria słoneczna, czyli wężownica z rurek miedzianych, w oszklonych skrzynkach na dachu jest urządzeniem znanym w krajach skandynawskich; sprawdzono, że nawet w zimowy, pochmurny dzień (!) dostarcza dużą ilość ciepła. Może takie urządzenia umieszczone na dachu pływalni mogłyby obniżyć koszt ogrzewania wody i powietrza?

TV Edukacyjna prezentowała tzw. pompy cieplne - rury umieszczone w gruncie działały na takiej samej zasadzie, jak wymiennik ciepła w lodówce - ciepło ziemi dostarczając do wnętrza budynku. W gęstej zabudowie miejskiej - gdzie ma powstać pływalnia - taka pompa cieplna może mogłaby odbierać ciepło po prostu ściekom miejskim? Może warto ogłosić konkurs - np. za pośrednictwem "Młodego Technika", na rozwiązanie techniczne takiej pompy? Zastosowanie jej mogłoby obniżyć koszty ogrzewania pływalni.

Architekt projektujący pływalnię na ogół bardziej jest zainteresowany estetyką budynku. Nie płaci rachunku za ogrzewanie - dlatego widywałem dachy i ściany pływalni (a są to duże powierzchnie) pozbawione izolacji cieplnej, co bardzo podwyższało koszt ogrzewania wody i powietrza. Może Katedra Filozofii Ekologicznej winna powstać przy każdej uczelni kształcącej architektów i ich przede wszystkim uczyć myślenia proekologicznego?

A gdyby ktoś z Czytelników ZB widział w innych krajach ciekawe pomysły i rozwiązania "eko", zastosowane w pływalni - niech napisze!

Paweł Zawadzki

POMOŻECIE?

Piszę, bo mam problem w gminie. Otóż mleczarnia nasza ma nadprodukcję serwatki, którą wylewa do lasu i na nieużytki. Wiele razy płaciła już kary, ale to nie pomaga. Jeśli ktoś z czytelników wie, co z tym fantem zrobić, to niech do mnie napisze. Proszę też udzielić mi informacji, czy serwatka, która w lesie strasznie śmierdzi, jest zagrożeniem dla przyrody czy raczej nie.

Mój adres:

Michał Chomiuk
Szkolna 15/4
21-140 Michów


"Zielone Brygady. Pismo Ekologów" nr 4 (94), Kwiecień '97