"Zielone Brygady. Pismo Ekologów" nr 4 (94), Kwiecień '97


WIATRAKI

Okazuje się, że mamy wielką szansę rozwoju energetyki wiatrowej w niektórych rejonach naszego kraju (65% powierzchni Polski ma sprzyjające warunki do wykorzystania tego rodzaju energii).

Zaletami jej jest oszczędność paliw kopalnych typu węgiel i ropa. Powoduje to automatycznie zmniejszenie zanieczyszczeń atmosfery wywoływanych spalaniem wymienionych surowców. I tak np. praca wiatraka EW 160-22-30 zapobiega wytworzeniu w skali całego roku: 2 tys. kg dwutlenku siarki, 1 500 kg dwutlenku azotu, 250 tys. dwutlenku węgla a także 17 500 kg pyłu i żużlu. Koszt takiego wiatraka o mocy 160 kW, zaopatrującego w prąd ok. 30 gospodarstw wynosi wraz z transportem i montażem ok. 380 tys. zł + VAT. (Firma może nawet sumę tę rozłożyć na raty). Z tego, co się dowiedziałem, istnieje parę możliwości dofinansowania zakupu wiatraków, m.in. przez wojewódzkie fundusze ochrony środowiska i NFOŚ. Można także uzyskać na ten cel kredyt z Banku Ochrony Środowiska. Wedle potrzeb można zamówić sobie mniejszy i tańszy wiatrak, np. typ "ZEFIR 12A" o mocy 30 kW. Koszt zakupu takiej małej elektrowni wiatrowej wynosi 120 tys. zł + VAT.

Wiatraki można budować w odległości 300 m od zabudowań, choć w zasadzie i budowany bliżej nie stwarzają zagrożeń. Hałas jest mały, bo ok. 40 decybeli, a dla przykładu ruch samochodowy stwarza hałas powyżej 70 decybeli. Co ciekawe, gmina może postawić sobie wiatrak, aby móc obniżyć w ten sposób koszt funkcjonowania lokalnej oczyszczalni ścieków. Dzieje się tak, ponieważ wiatrak produkuje tańszą energię elektryczną, jak wiadomo - potrzebną do funkcjonowania oczyszczalni ścieków. A więc nie pozostaje nic dodawać, tylko namawiać gminy…

Mimo tylu zalet energetyka wiatrowa spotyka się też z wieloma przeszkodami - oczywiście w naszym kraju! Problemy, z którymi spotyka się energetyka wiatrowa, są wielorakie. Po pierwsze, brak preferencji państwa, tworzących warunki do zakupu i stawiania wiatraków. Zresztą co tu dużo mówić, do dziś nie powstał aktualny bilans energetyczny Polski, od wyniku którego zależą wszystkie decyzje strategiczne w kraju: nowe prawo energetyczne, kierunki rozwoju energetyki, kontrakty na zakup surowców, np. gazu ziemnego z Rosji itd.

Problemem jest też wysoki VAT przy zakupie wiatraków. Kolosalnie długie procedury przy załatwianiu pozwoleń na postawienie wiatraka. Przecież żaden projekt zagospodarowania przestrzennego nie ma w planie postawienia wiatraków. Ponadto różne komplikacje tworzone przez niektóre zakłady energetyczne nie chcące przyjmować nadmiaru energii z elektrowni wiatrowych lub płacących zbyt niskie ceny. Nie ma jeszcze także masowej produkcji wiatraków, przez co są one drogie, a nie ma masowej produkcji, ponieważ nie stawia się wiatraków, bo nie ma wspomnianych na początku preferencji rządowych na ich budowę. Czyli zamknięte koła problemów, które trzeba rozwiązać.

Jak często bywa - znowu trzeba uświadamiać tych na górze…

Ale bądźmy pełni pozytywnych myśli, że różne problemy szybko się porozwiązuje i liczba wiatraków będzie coraz bardziej rosła, natomiast ilość zanieczyszczeń powstałych ze spalania węgla - malała.

Mirek Kowalewski

- Notatkę sporządziłem w pociągu, powracając z gdańskiego seminarium nt. "Możliwości rozwoju energetyki wiatrowej w Polsce Północnej". Rysunek wiatraka stworzyła podczas seminarium poznana tam fajna osoba - Hania.

PODMORSKA LINIA ENERGETYCZNA

Ponieważ mieszkańcy nadmorskich gmin nie są przychylni planowanej inwestycji układu przesyłowego z kablem podmorskim Szwecja - Polska, Polskie Sieci Elektroenergetyczne S.A. przygotowały obszerną akcję uświadamiającą mieszkańców Pomorza.

Pod koniec lutego w "Głosie Pomorza" ukazała się obszerna wkładka, która zrywała z wszelkimi mitami i obawami, przedstawiając połączenie energetyczne jako inwestycję całkowicie bezpieczną. Oto wybrane fragmenty:

  1. Czy połączenie Szwecja - Polska jest potrzebne?

- Deficyt energii elektrycznej w pn. Polsce w okolicach Koszalina i Słupska będzie narastał w kolejnych latach. Takie połączenie jest korzystne pod względem ekonomicznym, jak również ekologicznym.

  1. Czy deficyt energii na tym obszarze można zlikwidować alternatywnymi źródłami energii?

- Nie. Energia wiatrowa i słoneczna ze względu na mało korzystne warunki meteorologiczne w Polsce może być wykorzystywana tylko w minimalnym stopniu, a koszt wytwarzania tej energii jest bardzo wysoki. Nikt zaś nie potrafi odpowiedzieć na pytanie, skąd wziąć energię, gdy nie ma wiatru i po zachodzie słońca, kiedy jest szczyt poboru energii w Polsce. Natomiast rozpowszechniany u nas pogląd o niskich kosztach energii z tych źródeł jest nieuzasadniony i nieprawdziwy.

  1. Czy pole elektryczne i pole magnetyczne wokół linii prądu stałego mogą wpływać na powstawanie i rozwój chorób, a zwłaszcza nowotworów wśród okolicznych mieszkańców?

- Nie ma żadnych poważnych publikacji naukowych, które zawierałyby tego rodzaju stwierdzenia. Wyniki badań wskazują jednoznacznie, że takie oddziaływanie nie występuje w otoczeniu linii prądu stałego.

  1. Czy wybudowanie linii prądu stałego może wpłynąć hamująco na rozwój turystyki na Pomorzu Środkowym?

- Z dotychczasowych doświadczeń nie wynika, aby stanowiły one straszak na turystów (…). Bez wątpienia zaś rozwój turystyki i infrastruktury wymagać będzie zwiększonych dostaw energii elektrycznej oraz zwiększenia pewności zasilania, gdyż to między innymi stanowi o atrakcyjności regionu. Słabe zasilanie, częste wyłączenia, kłopoty z lodówkami - zniechęcają wczasowiczów.

  1. Czy zatopiona od wojny amunicja z gazami bojowymi nie ulegnie przyspieszonej korozji w wyniku prądów błądzących?

- Nie. Prądy błądzące nie powodują przyspieszonej korozji przedmiotów o małych wymiarach.

  1. Czy są już linie kablowe z elektrodą uziemiającą, a jeśli tak, to czy zbadano, jaki mają wpływ na środowisko?

- Tak. W obrębie Bałtyku zbudowanych jest 5 takich układów. Przed wybudowaniem oraz w czasie pracy były prowadzone wszechstronne badania. Po analizie dokumentów Komitet Ochrony Środowiska Komisji Helsińskiej stwierdził, że nie znalazł przeciwwskazań do stosowania tego typu układów przesyłowych.

Budowa linii przesyłowej prądu stałego ze Szwecji do Polski ma się rozpocząć we wrześniu '97. Zakończenie inwestycji zaplanowano na styczeń '99. W 4 koszalińskich gminach zostanie wybudowana stacja 19-kilometrowej, napowietrznej linii przesyłkowej i 4,2-kilometrowej linii kablowej, a ok. 6 km od brzegu - elektroda uziemiająca.

Krzysztof Piaskowski


"Zielone Brygady. Pismo Ekologów" nr 4 (94), Kwiecień '97