"Zielone Brygady. Pismo Ekologów" nr 5 (95), Maj '97
Tuż pod Szprotawą znajduje się duże, poradzieckie lotnisko wojskowe wraz z osiedlem mieszkaniowym. Lotnisko już nie funkcjonuje, zaś osiedle Wiechlice - tak. Nowe czasy to także inna zmiana: wybudowano tu lokalną oczyszczalnię ścieków, biologiczną z osadem czynnym. Do pełni szczęścia jednak dużo brakuje, gdyż jest ona przewymiarowana. Przeznaczona jest bowiem do odbioru i oczyszczania 1 tys. m3 ścieków na dobę, podczas gdy odbiera ich dobowo ok. 94 m3. Tylko po części wynika to z faktu niezamieszkanej sporej liczby mieszkań (wszystkie nadają/nadawały się do kapitalnego remontu) oraz małej ilości ścieków przemysłowych. Dla 1 300 osób (fakt, że kiedyś ich będzie więcej) jest to niepotrzebny kolos. Wszystko to sprawia, że po półrocznym okresie działalności oczyszczalni z kalkulacji wynika cena 3,99 zł za 1 m3 oczyszczonych ścieków. Stawka jest ogromna, w związku z czym Zarząd Gminy i Miasta Szprotawa podjął decyzję o pobieraniu opłaty w wysokości 2 zł, a różnicę ma pokrywać użytkujący oczyszczalnię ścieków Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Szprotawie (jest to gminny zakład budżetowy, lecz mimo to nie ma co liczyć na jakieś dotacje). Pomimo zastosowania tej ulgi (?) mieszkańcy uważają, że płacą za dużo - w Szprotawie (gdzie jednak nie ma oczyszczalni ścieków) za 1 m3 odprowadzonych ścieków pobiera się 0,49 zł. Spółdzielnia Mieszkaniowa "Lotnisko" zaskarżyła taką opłatę w sądzie. Skargę oddalono.
Mieszka tu zaledwie kilka rodzin, chociaż wg wcześniejszych planów w br. miało tu mieszkać już ca 750 osób. Powody: brak ogrzewania, oczyszczalni ścieków i pracy.
Radni Szprotawy podjęli decyzję o prywatyzacji Oddziału Wodociągów i Kanalizacji przy ZGKiM. W powstałej spółce 50% akcji ma należeć do gminy, główny warunek stawiany oferentom to wybudowanie oczyszczalni ścieków dla Szprotawy (14 tys. mieszkańców). Swoje propozycje złożyło 5 firm: 4 niemieckie i spółka polsko-niemiecka. Większość z nich wycenia oczyszczenie 1m3 ścieków na 0,80 DEM, czyli ok. 1,44 zł. Aktualnie w Szprotawie i Wiechlicach za 1m3 zimnej wody trzeba zapłacić 0,90 zł - widać więc, że opłaty za kanalizację przy czynnych oczyszczalniach ścieków są spore. Można się wiec spodziewać, że i mieszkańcy Szprotawy będą protestować przeciwko wyższym cenom za odprowadzane ścieki, gdyż przeciętnego Polaka bardziej od czystego środowiska obchodzi zasobność własnego portfela.
Fragmenty wypowiedzi szefa włocławskiego IODGW Zdzisława Melera:
Stan techniczny zapory wodnej we Włocławku jest kiepski. Warunki, w jakich cała konstrukcja pracuje od 28 lat, nie były brane pod uwagę podczas projektowania tamy. Stopień wodny "Włocławek" planowany był jako jeden z 9 elementów Kaskady Dolnej Wisły. W górze rzeki miała powstać zapora w okolicach Wykowa przed Płockiem, kolejną planowano wybudować na wysokości Ciechocinka. Górna zapora miała ustabilizować rzekę dolną - spowodować zwolnienie nurtu i "podpierać" tamę włocławską. Planów nie udało się zrealizować i dzisiaj wszyscy mówią o zagrożeniach, jakie stwarza budowla. ( ) Szkodliwy piasek. Największym niebezpieczeństwem dla włocławskiej zapory jest zwiększenie wcześniej planowanego piętrzenia wody o prawie 3 m. Spowodowane jest to nanoszeniem przed zaporą rumowiska. ( ) Drugim elementem zwiększającym spietrzenie jest erozja poniżej stopnia. ( ) 7 min. na ewakuację ( ) włocławska zapora wodna nie może czekać na decyzję. Wkrótce rozpocznie się budowa progu podpiętrzającego, 500 m poniżej tamy. Konstrukcja z gruzu i prefabrykatów rozpadnie się, prawdopodobnie, po 8-10 latach. Inwestycja nigdy się nie zamortyzuje. ( ) inwestycje nie są spowodowane stanem technicznym zapory.
Sławomir Dolecki, "Tama niepokoju"
[w:] "Tygodnik Informacyjny "FAKTY" z 6.3.97,
ss. 44-45.