"Zielone Brygady. Pismo Ekologów" nr 7 (97), Lipiec '97


W MIĘDZYCHODZIE SPALARNI NIE BĘDZIE

W nawiązaniu do mojego artykułu, który ukazał się w ZB nr 5(95)/97, s.68 nt. planów budowy spalarni odpadów komunalnych w Międzychodzie, pragnę poinformować, że owej spalarni nie będzie.

Po rozmowie z zastępcą Burmistrza Rady Miasta i Gminy Międzychód p. Romanem Musiałem dowiedziałem się, iż miasto obecnie nie planuje budowy spalarni, gdyż teren wytypowany pod lokalizację tej inwestycji znajduje się zbyt blisko Pszczewskiego Parku Krajobrazowego i dyrekcja owego parku nie wyraziła zgody na tego typu inwestycję. W miejscu, gdzie miała stanąć spalarnia, obecnie planuje się budowę kompostowni i linii do segregacji odpadów.

Tak więc tym razem nasz alarm okazał się przedwczesny.

Robert Pospieszny
Grupa Aktywności Lokalnej Międzychód
skr. 32
64-400 MiędzychódA W SZCZECINIE WYGRALIŚMY!

26.5.97 odbyło się posiedzenie radnych Szczecina, na którym definitywnie miała się rozstrzygnąć sprawa spalarni w Zdrojach. I wiecie co? Spalarni nie będzie!

Pierwszy raz od dłuższego czasu ekolodzy wygrali. Radni stwierdzili, że budowa spalarni ze względów ekologicznych, jak i ekonomicznych nie miałaby sensu. Przed wejściem do Urzędu Miejskiego Federacja Zielonych, Akademicki Inspektorat Straży Ochrony Przyrody oraz kilku mieszkańców zainteresowanego osiedla zorganizowało małą pikietę. Skandowaliśmy hasła: "Nie trujcie nas", "Radni bądźcie z nami", "Forsa na Chopina, na spalarnię - NIE". Chodzi tu o to, aby pieniądze z budżetu miasta poszły na wykupienie jachtu "Chopin", który jest zadłużony, a który stałby się wizytówką Szczecina, a nie na spalarnię, która by wszystkich truła wyziewami z kominów. Pikieta trwała około godziny, w czasie gdy radni wchodzili na zebranie. Na pikiecie było ok. 50-70 osób, w tym większość młodzieży. No i udało się. Pieniądze pójdą na statek, a nie na spalarnię. Teraz rozpocznie się szukanie metod alternatywnych, które pomogą w utylizacji odpadów pomedycznych. Tak więc w Szczecinie odnieśliśmy znaczące zwycięstwo. A ciekawe, jak jest w innych miastach, gdzie są lub powstać mają spalarnie?

Dominik Zawadzki
FZ - Grupa Szczecińska

Dominik Zawadzki
Jagiellońska 71/3
70-365 Szczecin

DZIEŃ ZIEMI - KALISZ (GOŁUCHÓW)

…Matko nas wszystkich. Miejsce naszych narodzin, jakże możemy stać z boku bezczynnie i przyglądać się, jak gwałcony jest świat?

Tracy Chapman

W tym roku kaliskie Stowarzyszenie Kulturalno-Ekologiczne "Enklawa" i Federacja Zielonych postanowiły uczcić Dzień Ziemi w Gołuchowie (kilkanaście km od Kalisza). Znajduje się tam park dendrologiczny, w którym posadziliśmy drzewa i z wielkimi wrażeniami wkopaliśmy tabliczkę upamiętniającą ten dzień: Drzewa są wyrazem naszego szacunku wobec największego nauczyciela - Matki Ziemi.

Po sadzeniu drzewek udaliśmy się do spokojnego, nie zakłóconego prze człowieka miejsca w parku. Była to niewielka polana między lasem a stawem. Tam właśnie odbył się warsztat Zgromadzanie Wszystkich Istot nawiązujący do ekologii głębokiej. Później rozpoczęliśmy dyskusję nt. sensu i możliwości pracy na rzecz Matki Ziemi. Rozmowa była poświęcona szczególnie przyrodzie Tatr oraz problemom i zagrożeniom, na jakie jest ona narażona w związku z ideą "Olimpiada '2006". To pokrótce opisanie tego, co się u nas działo. Ja jako uczestnik Dnia Ziemi '97 naprawdę miałem wiele pozytywnych wrażeń. Dało mi to dużo do myślenia, a szczególnie zrozumiałem, że każdy dzień powinien być Dniem Ziemi!

Hubert Suder
Działyńskich 2/4
63-322 Gołuchów

gh

Odbyły się kolejne zebrania Związku Wegetarian. Skrystalizowaliśmy swoje najbliższe cele, ale i działania na kontrdemonstrację przeciwko imprezom propagującym wykorzystywanie zwierząt np. msze św. Huberta (dla myśliwych), wystawy łowieckie, targi mięsne itp., itd.). Dlatego też kierujemy naszą prośbę do ludzi, którzy cokolwiek wiedzą na temat takich właśnie imprez. Szukamy także chętnych do współpracy i wspólnego działania w naszym Związku. Jeśli nieobce są wam cierpienia zwierząt i pragnienie czynnej obrony ich praw, wstąpcie do szeregów naszej organizacji, podobnie myślących ludzi.

Związek Wegetarian
skr. 99
02-303 Warszawa
0-22/649-30-06 Ola Sobczak
0-22/727-73-76 Michał WorniakiewiczDZIEŃ BEZ SAMOCHODU -
KILKA REFLEKSJI

15.6. w naszym mieście odbył się Międzynarodowy Dzień bez Samochodu. Członkowie Federacji Zielonych i LOP-u zorganizowali marsz, w którym zachęcali wszystkich do częstszego korzystania z rowerów. Znaleźli się tacy, którzy potraktowali to na serio i przyjechali rowerami, lecz byli i tacy, których w ogóle to nie obchodziło. Przecież samochód wydala rocznie ok. 1 t spalin - jest to 1 000 trujących związków chemicznych. Nikt nie zwraca uwagi na to, że szkodzą one nam wszystkim, wywołując groźne choroby, zatruwając biedne zwierzęta i niszcząc przyrodę. Powinniśmy zwrócić uwagę na to, że co roku w Polsce pod kołami samochodów ginie ok. 7 tys. ludzi i zwierząt. Za to rower nie stwarza zagrożenia dla środowiska i nie niszczy naturalnych bogactw Ziemi, a budowa drogi rowerowej jest co najmniej 100-krotnie tańsza niż budowa drogi samochodowej.

Więc nie daj się i walcz z tym gównem, bo kiedyś bez głowy zostanie nasza Matka Ziemia!

Monika i Kinga
Sidorska 99/31
21-500 Biała PodlaskaEKOWOJOWNICY W "żYCIU"

"Życie" z 14-15.6.97 (sobota-niedziela). Tekst o ekowojownikach (głównie na Zachodzie) - można przeczytać. Aha, strony 12-13.

Andrzej Czech
Instytut Biologii Środowiskowej UJ
Oleandry 2a, 30-063 Kraków
0-12/33-63-77 w.480 0-12/34-19-78
czech@eko.eko.uj.edu.pl lub

˘ Informacja z listy dyskusyjnej greenspl@plearn.edu.pl A CO Z MAFIĄ ANTYEKOLOGICZNĄ?

To, że prof. Dec, znany ginekolog z Łodzi, nie miał odpowiednio religijnego pogrzebu - nie jest moją sprawą. To był Jego wybór. Kto Mu kazał być rzymskim katolikiem? W tej sprawie zastanowił mnie jednak pewien komentarz. W tygodniku "Niedziela" nr 22/97 ks. Walerian Słomka stwierdza, że taki a nie inny pogrzeb profesora to była oczywistość. Swego czasu w Nowym Jorku szefa mafii potraktowano podobnie. Mmm. Czy profesora Deca można porównywać do szefa mafii nowojorskiej? O tym niech się wypowiadają, którzy Go lepiej niż ja znali. Jeśli jednak szefowie mafii - a wiec organizacji, która niszczy ludzi - nie mogą liczyć na kościelne przywileje, to logiczną konsekwencją winno być chyba takie same podejście do tych, którzy w inny sposób niszczą ludzi, a to np. przez niszczenie naturalnego środowiska człowieka. Czy takie przypadki miały miejsce? Ja o nich nic nie wiem. A raczej wręcz przeciwnie - pochwała pracy Huty Sendzimira, święcenie samochodów osobowych, propozycje budowy świątyni w warszawskich Łazienkach, spotkania tzw. Rodziny Radia "Maryja" w Tatrzańskim Parku Narodowym…

A może ze środowiskiem naturalnym w Polsce nie jest tak źle?

"Niedziela"
3 Maja 12
42-200 Czestochowa
0-34/65-19-17
0-34/65-11-18
http://www.niedziela.pl e-mail: nd@niedziela.pl

˘ Informacja z listy dyskusyjnej greenspl@plearn.edu.pl ZNOWU KONCESJE

Do laski marszałkowskiej wpłyną projekt ustawy o koncesjonowaniu krajowego zarobkowego przewozu osób pojazdami samochodowymi (druk 2177). Wnioskodawcy spodziewają się m.in. polepszenia bezpieczeństwa, jakości, koordynacji przewozów. Wszystko to jest piękne tyle tylko, że jednocześnie koncesje będą odpłatne. Opłaty te będą jednak i tak pobierane od osób, które zostaną transportowane - mówiąc wprost: znajdą się w cenie biletu. Bezpieczeństwo zapewnia Prawo drogowe (na drogę może wyjechać tylko sprawny pojazd), jakość to sprawa obecności konkurencji (nie ma konkurencji - nie ma dobrej jakości). Jak tego typu ustawy będą wpływać na ekologów? Pesymistycznie. Wzrost cen biletów transportu zbiorowego to zmniejszenie się jego konkurencyjności względem transportu indywidualnego. Więcej samochodów osobowych zaś to konieczność większej liczby autostrad, ulic - np. na Polu Mokotowskim w Warszawie itd. Zamknięte koło. Samochodowe…

Ile jeszcze będzie tego typu pomysłów??? O DOSTĘPIE DO INFORMACJI

Sejm skierował do Komisji Sprawiedliwości projekt ustawy o dostępie do informacji (druk 2075). Projekt zapewnia swobodny dostęp do wszelkich informacji będących w posiadaniu różnego rodzaju urzędów. Jak to jest ważne, wiedzą chyba wszyscy działacze społeczni; a jaki jest stan obecny, to wystarczy przejść się do pierwszego lepszego urzędu i domagać się np. okazania przelewów bankowych za ostatni miesiąc. W tej samej Komisji są też projekty ustaw o ochronie tajemnicy państwowej i służbowej: projekty te dokładniej określają, co jest tajemnicą, a co nie - dlatego są tak ważne dla demokracji.

Osoby, które chcą zapoznać się z tymi projektami albo domagać się szybkiego zakończenia prac z efektem większego katalogu uprawnień dla obywateli, winni kontaktować się z posłami, np.:

Poseł Zbigniew Bujak
Sejm
Wiejska 4
00-902 Warszawa
0-22/694-25-00
0-22/694-21-30
www.sejm.gov.pl
bujak@waw.pdi.net

FRONT WYZWOLENIA ZWIERZĄT- KRONIKA KRYMINALNA

W ZB nr 1(91)/97, s.18 FWZ zamieścił informację Pana Marka Szpirko o działalności cyrku "Warszawa". Z notatki tej wynikało, że cyrk trzyma strusia w małej klatce, co sprawiało, że wspomniany struś się "cisnął".

W tej sprawie Komenda Rejonowa Policji w Kluczborku pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Kluczborku przeprowadziła postępowanie sprawdzające (nr sprawy KR - 1118/97).

W trakcie tego postępowania ustalono, że Marek Szpirko widział jakiegoś ptaka, ale nie wie, czy to był struś. Nadto ptak ten nie miał zbytnio ograniczonej swobody poruszania się. Oficerowi Policji Pan Szpirko oświadczył, że jego wypowiedź nie miała na celu zwrócenia uwagi na znęcanie się nad zwierzętami w cyrku "Warszawa", lecz celem tej notatki było stwierdzenie dezaprobaty dla przetrzymywania i tresury zwierząt w cyrkach.

Ponieważ z wyjaśnień przedstawionych przez Pana Szpirkę w ramach postępowania sprawdzającego nie stwierdzono, aby ptak się "cisnął" albowiem nie miał zbytnio ograniczonej swobody poruszania się, postanowiono odmówić wszczęcia dochodzenia w sprawie znęcania się nad zwierzętami.

4 x mgr Piotr SzkudlarekPS

Pełny tekst "Postanowienia" jest w posiadaniu ZB. NOWOCZESNY DOM

Jednym z najnowszych osiągnięć w dziedzinie wykorzystania energii słonecznej jest dom Heliotrop (co po łacinie znaczy "zwracający się ku słońcu"), projektowany przez niemieckiego architekta Ralfa Discha. Przypomina on obracający się cylinder, którego trzon stanowi klatka schodowa. Jedna połowa cylindra jest całkowicie oszklona, ma doskonałe właściwości izolacyjne. Oszklona cześć elewacji może obracać się zgodnie z ruchem słońca. Również oświetlenie i ogrzewanie funkcjonuje dzięki pomocy energii słonecznej. Na dachu znajdują się baterie fotoelektryczne produkujące prąd, a źródłem ciepła są kolektory słoneczne. System grzewczy zbudowany jest z miedzianych blaszek zamocowanych pod sufitem. W zimie ogrzewają one pomieszczenia, a latem - chłodzą.

Na podstawie: Architektura/energetyka [w:] "Focus" z 1996 r. NUTRIA

Do rozległej rodziny powszechnie pogardzanych szczurów należy nutria, której sierścią się jednak nie brzydzimy. W Ameryce Południowej zabito do końca lat 80. ok. 8 mln nutrii, aby dostarczyć puszystego futra na płaszcze, kurtki i kołnierze. Mimo niezliczonych ferm hodowlanych proceder polowania na nutrie żyjące na wolności jest wciąż uprawiany. CO POTRAFI ROŚLINA

Łączna powierzchnia liści 100-letniego buka, którego korona ma ich ok. 200 tys., wynosi 1 220 m2. Rośliny zielone mogą wyprodukować w ciągu godziny dnia słonecznego 1-2 g węglowodanów (np. skrobi) na przestrzeni 1 m2 powierzchni liści. Załóżmy, że buk produkuje tylko 1 g węglowodanów na każdym m2 swej powierzchni liściowej. W takim przypadku potrzebuje on ok. 750 ml CO2. O ile proces przeróbki trwa przez 10 h w czasie normalnego dnia słonecznego, wtedy zużycie wynosi już 7,5 l czystego CO2 na każdym m2 powierzchni liściowej. Ta ilość znajduje się w 25 tys. l powietrza atmosferycznego. Tak wiec cały buk zużywa dziennie ilość CO2 znajdującą się w 30,5 mln l powietrza. Rośliny wchodzące w skład 2-hektarowego lasu bukowego pobierają z powietrza atmosferycznego rocznie ok. 3 t węgla. Ta ilość występuje w 15 mln m3 powietrza. Jest to ilość powietrza, która znajduje się w słupie o wysokości 1,5 km ponad hektarem lasu bukowego.

Na podstawie: Erich Grosse, Z biologią za pan brat, Wyd. "Iskry", Warszawa 1976. TRUCICIELE POWIETRZA

Głośno się mówi, że do zanieczyszczenia powietrza przyczyniają się zakłady przemysłowe, przede wszystkim huty żelaza i metali kolorowych (aluminium, miedzi, cynku), cementownie, fabryki chemiczne produkujące tworzywa sztuczne, nawozy, środki ochrony roślin, farby, a także papiernie, rafinerie, garbarnie, fabryki spalania śmieci, samochody a zapomina się o samolotach.

Samolot odrzutowy średniej wielkości wydziela jednak w czasie startu takie ilości szkodliwych spalin, jak 6-7 tys. samochodów. Zużywa przy tym tyle tlenu, ile wytwarzać może połać lasu na kwadracie, którego bok wynosi 13 km (czyli 169 km2) w ciągu całego dnia. Ta ilość tlenu wystarczyłaby dla 4 600 ludzi w okresie jednego roku. W czasie przelotu przez Atlantyk maszyna taka zużywa 35 t paliwa. Można sobie wyobrazić, jakie przy tym powstają olbrzymie ilości szkodliwych spalin. Przyjmuje się, że pozostają one jakiś czas w powietrzu, a potem na dużych przestrzeniach opadają na ziemię.

Na podstawie: Gertruda Maurer, I ty chronisz środowisko - elementarz ochrony środowiska.

4 Artur Łata "DITU" POLOWANIE NA WIELORYBY

Norwegia ponownie rozpoczęła w maju br. wywołujące wiele kontrowersji polowania na wieloryby. Ustalono, że w tym roku zostanie zabitych 580 sztuk tych ssaków. Władze rządowe Norwegii chcą, aby skreślono wieloryba z listy ginących gatunków. Domagają się również wznowienia polowań komercyjnych zakazanych w 1984 r.

W tym sezonie koncesje otrzymało 50 łodzi, które z końcem kwietnia wyruszyły na morze Barentsa, by 2.5. rozpocząć polowania. Tegoroczna liczba wielorybów przeznaczonych do odstrzału jest wyższa od ubiegłorocznej (425 sztuk), a mimo to wywołuje niezadowolenie ze strony wielorybników domagających się zwiększenia liczby poławianych wielorybów do 1 500 sztuk. Nadal istnieje zakaz eksportu tłuszczu i mięsa z wieloryba pomimo ogromnego zainteresowania np. Japonii, gdzie za kilogram mięsa wielorybiego płacą 300 $. Norwegowie sprzedają je wyłącznie na swoim rynku. Cena minimalna skupu została ustalona na 4 $ przy cenie sprzedaży detalicznej 30 $ za 1 kg polędwicy.

Na podstawie: Zbigniew Kuczyński, Wieloryby do odstrzału [w:] "Dziennik Polski" z 21.4.97, s.6. ANTYNIKOTYNOWA AKCJA BEZPOŚREDNIA

W Warszawie jeden z pasażerów miejskiego autobusu postanowił w czynny sposób zwalczać palaczy. Zirytowany beztroskim paleniem papierosów przez kierowcę w miejscu publicznym użył argumentu przekonywującego - w postaci gaśnicy pianowej. Cel osiągnął, ale oprócz zgaszenia papierosa zanieczyszczona została kabina oraz ubranie kierowcy. Sprawą zainteresowała się policja, która zabrała na przesłuchanie zarówno sprawcę tego zdarzenia, jak i kierowcę.

Zgodnie z prawem karę mogą ponieść obaj - pasażer za nieuzasadnione użycie gaśnicy i naruszenie nietykalności osobistej kierowcy. Ten ostatni zaś odpowie za palenie w miejscu publicznym.

˘ Informacja z serwisu informacyjnego stacji RMF FM z 24.4.97 1445.

2 Adriana SadowińskaŚWIATOWY DZIEŃ
OCHRONY ŚRODOWISKA
W "RZECZYPOSPOLITEJ"

Poponuję pożyczenie "Rzepy" z 5.6.97. Znajduje się tam Dodatek reklamowy - Ochrona Środowiska II. Dodatek wydano z okazji Światowego Dnia Ochrony Środowiska. Otwiera go wywiad ze Stanisławem Żelichowskim, ministrem ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa.

W numerze sporo artykułów, w tym "proprodukcyjnych". Ponieważ "Rzepa" jest gazetą rządową, to powinna ona skłonić nas do ożywionej dyskusji na poruszane w niej tematy. Wszak zawarte tam są opinie osób, od których rozwój kraju w tym momencie zależy.

Mirek Klimkiewicz
FWIE-Kraków

˘ Informacja z listy dyskusyjnej greenspl@plearn.edu.pl CUDOWNA ELASTYNA

W "Focusie" (nr 5/20) czytamy: Amerykański lekarz Kenton Gregory z Portland uzyskał z tkanki zwierzęcej materiał nazwany "elastyną", świetnie nadający się na plaster do ran. Elastyna uszczelnia zarówno uszkodzone naczynia krwionośne, jak i organy wewnętrzne, np. jelita czy pęcherz. Plaster ten jest umieszczany wokół ran za pomocą lasera. Elastyna już wkrótce może ratować życie ofiarom wypadków i żołnierzom na polach bitew.

Wnioski nasuwają się same. KROKODYL W ŁODZI

12.1. RMF podało, że pewne małżeństwo od 16 lat w mieszkaniu na przedmieściach Łodzi trzyma krokodyla. Na pytanie, czy wychodzą z nim na spacer, właścicielka odpowiada, że nie, gdyż smycz ograniczałaby jego swobodę (!!!). Ponieważ rozmowa ta przeprowadzona była dość wcześnie rano, do dzisiaj nie jestem pewna, czy mnie uszy nie myliły. Może ktoś coś wie na ten temat? Grupo Łódzka do dzieła!

2 Kasia "Kasior" Matuszewska
Damrota 7/2, 44-100 GliwicePRAWO?

Czasem można odnieść wrażenie, że w niektórych częściach USA prawo do ostatecznej decyzji ma zbyt wielu. Tak jest w przypadku Nez Perce National Forest w Idaho. Piękny Park Narodowy w dużej części zawładany jest przez sprzedającą drzewo firmę Cove/Mallard. Wycina ona drzewa z terytoriów Parku i nikt nie chce podać, ile dokładnie i jak stare. Kilka rozmaitych uprawnionych do decyzji organów wydało sprzeczne ze sobą postanowienia. Sprawą zajmuje się lokalny Kongres. W jeden z poniedziałków 9 aktywistów zablokowało główną drogę wywozu drewna. Blokada trwała 2 dni (!) po czym 2 uczestników aresztowano i stoją przed sądem. Cała sprawa jest w toku.

Przemysław Sobański


"Zielone Brygady. Pismo Ekologów" nr 7 (97), Lipiec '97