"Zielone Brygady. Pismo Ekologów" nr 8 (98), Sierpień '97


CHŁOP POTĘGĄ NIE JEST I BASTA!!!

Od pewnego czasu poznański oddział Agencji Budowy i Eksploatacji Autostrad organizuje spotkania z mieszkańcami, których ma objąć program budowy autostrady A-2. Celowo nie piszę, że spotkania dotyczą właścicieli gruntów, ponieważ w zaproszeniach skierowanych do zainteresowanych czytamy, iż zaprasza się mieszkańców objętych programem budowy A-2, nie zaś właścicieli. Kiedy podczas spotkania jeden z zaproszonych spytał, dlaczego nie nazywa się ich wprost właścicielami, usłyszał wykrętną odpowiedź w stylu jakby znajomym sprzed lat, że to tylko kwestia słowa i w ogóle nie ma o czym mówić.

Przejdźmy jednak do rzeczy, naśladując (sic!) naszych dobrych znajomych z ABiEA, którzy przysłowiowych gruszek w popiele nie zasypują, tylko - jak się da i jak się nie da też - tych, co "żywią y bronią" - kołują. Pojechałem zatem do Buka, kilkanaście kilometrów za Poznań, na takie właśnie spotkanie. Zanim się jeszcze cała farsa - jak się potem okazało - zaczęła, zdążyłem jeszcze pogadać z "mieszkańcami objętymi programem budowy A2". Okazało sie, że zdarzyły się już przypadki, kiedy to - niestety - panowie geodeci, chcący wyznaczyć przebieg autostrady, na teren chłopskiej ziemi nie weszli. Ci, którzy tak zrobili, usłyszeli podczas zebrania, że jest to zachowanie skandaliczne, bo dla wspólnego dobra, jakim jest autostrada, musimy wszyscy współpracować. Nikogo z naszych dziarskich urzędasów nie interesował fakt, że słupki i kamienie stawiane przez mierniczych niszczą maszyny do zbioru buraków cukrowych i tym podobne historie. Szczerze pisząc, nigdy jeszcze nie miałem okazji zobaczyć prawdziwego zebrania aktywu z kolektywem pracowniczym (posługując się dawną stylistką), ale 18.6. nadrobiłem wszystkie zaległości wynikające z mojego młodego wieku. Tak więc po godzinnych, wzajemnych umizgach panowie z Agencji Rynku Rolnego, Agencji Budowy i Eksploatacji Autostrad, kilku komórek Urzędu Wojewódzkiego przystąpili przy pomocy paragrafów i numerów ustaw i "trybów administracyjnych" do oświecania chłopskiej ciemnoty, która i tak nic najprawdopodobniej nie zrozumiała prócz tego, że ojcowiznę i tak im się zabierze, jeśli nie sprzedadzą jej dobrowolnie. Zrozumieli jeszcze tyle: cała demokratyczność konsultacji społecznych polega tylko i wyłącznie na samym fakcie ich odbycia. Owszem, możecie się nie zgodzić na sprzedaż ziemi, możecie nawet zaproponować cenę, jednak jej wysokość ustalają nasi rzeczoznawcy. [Na marginesie dodam tylko, że przedstawiciel ABiEA zapewnił, iż rzeczoznawcy dobierani są w sposób obiektywny]. Powinniście Państwo zmuszeni prawem otrzymać godziwą zapłatę. Prawda jest jednak taka, że sprzedający musi sprzedać. Wszyscy z tej autostrady będą mogli korzystać, a Państwo do końca swoich dni będziecie musieli pocierpieć.

Rzadko zdarzają się sytuacje, kiedy upadają tak wielkie mity, jak demokracja. Piszę oczywiście o własnej mitologii. Zdarzają się ludzie, którzy twierdzą, że demokracja jest zła, ale ponieważ nikt nic innego nie wymyślił, dlatego trzeba z niej korzystać. Można stwierdzić, że to przesada na podstawie takiego wydarzenia dyskwalifikować cały demokratyczny pomysł na państwo. Mogę sobie pozwolić na komfort niedoceniania demokracji, ponieważ nie żyłem nigdy pod rządami dyktatorskimi itp. Lecz to jedno wydarzenie powielane jest setki razy i to na płaszczyźnie dla demokracji najważniejszej - gminnej, tam, gdzie władza poprzez swoich przedstawicieli spotyka się z tymi, co to ją legitymizują. Tym quasi-intelektualnym wywodem kończę, mając nadzieję, że pojawi się kiedyś "lepszy król, nie stwarzający żadnych pozorów współdecydowania".

Tomek Lisiecki
Towarzystwo Ekologiczne "Ziemia przede wszystkim"
skr. 63
61-966 Poznań 31

Z WIEJSKIEJ…

4.6.97 Pod ambasadą chińską odbyła się manifestacja w obronie praw człowieka. Udział wzięła liczna delegacja posłów Unii Wolności.
24.6. Odbyła się debata nad senackim i rządowym projektem ustawy o ochronie i kształtowaniu środowiska. W głosowaniu Sejm skierował projekty do Komisji Ochrony Środowiska celem przedstawienia dodatkowego sprawozdania.
26.6. Sejm rozpatrywał sprawozdanie Komisji Ochrony Środowiska ws. ustawy o odpadach. Zdaniem posłanki Zajączkowskiej (UW) najważniejsze są trzy poprawki merytoryczne: zmiana trybu uzyskiwania zgody na prowadzenie działalności gospodarczej związanej z odpadami, wprowadzenie możliwości przyznawania ulg podatkowych, przedłużenie vacatio legis o rok. Przyjęta została poprawka, zgodnie z którą prowadzenie działalności związanej z powstaniem odpadów powyżej 1 tys. t rocznie będzie wymagało zezwolenia wydanego przez wojewodę po zasięgnięciu opinii właściwych organów samorządu terytorialnego. Sposób postępowania z odpadami wytwarzanymi w ilości 1-1000 t rocznie wymagał będzie uzgodnienia z właściwym organem samorządu terytorialnego. Sejm przyjął poprawkę ograniczającą możliwość składowania odpadów niebezpiecznych poza specjalnymi składowiskami wyłącznie w wydzielonych częściach innych składowisk, jeśli zostaną spełnione odpowiednie warunki.

mgr Piotr Szkudlarek

˘ Na podstawie informacji własnych i za Kroniką Sejmową nr 174.


"Zielone Brygady. Pismo Ekologów" nr 8 (98), Sierpień '97