BZB nr 18 - Wspólna droga - wspólny cel. Działanie w konsensusie i bez przemocy
Seksizm nie jest tu żadnym problemem, każdy może zabrać głos, jeżeli ma na to ochotę - stwierdza jeden z mężczyzn - Po prostu niektórzy z nas mają nieco więcej doświadczeń i łatwiej im o nich mówić na forum grupy.
My wszyscy popieramy ruch wyzwolenia kobiet - wtrąca drugi. Reakcje zebranych zawierały się w bardzo szerokim spektrum: od niechęci, poprzez dezorientację, bierne zainteresowanie do czynnego współuczestnictwa lub wręcz żywiołowości.
W czasie spotkania w zeszłym tygodniu jedna z kobiet dała wyraz swej frustracji wobec zdominowania grupy przez męskich jej uczestników. Ze dwie osoby poparły ją wtedy, lecz reszta pozostała raczej bierna, część jakby nie do końca zdając sobie sprawę z charakteru jej wystąpienia. Reakcje wyraźnej irytacji wystąpiły u kilku z obecnych mężczyzn, chociaż zupełnie mimowolnie.
Nie ma wśród nas kobiety, która wystąpiła na forum grupy w zeszłym tygodniu. Liczebność grupy sukcesywnie zmniejszała się od zeszłego roku - tj. momentu jej powstania. Na początku kilku rozentuzjazmowanych nowicjuszy wzięło udział w kilku spotkaniach, by potem zniknąć zupełnie bez śladu. Inni trzymali się grupy przez kilka dobrych miesięcy przed ostatecznym wykruszeniem. Z początkowych trzydzieściorga uczestników pozostało piętnaścioro, w tym pięć kobiet.
Sytuacja hipotetyczna - ale problem realny, dobrze znany tym wszystkim z nas, którzy mieli jakiekolwiek doświadczenia uczestnictwa w postępowych organizacjach społecznych. Większość grup woluntarnego uczestnictwa, jak na przykład grupy na rzecz zmian społecznych, są zazwyczaj zdominowane przez zaledwie kilka osób, posiadając jednocześnie niewielką liczbę stałych członków. Wyznaczone cele działania - społeczeństwo kierujące się zasadami równości, sprawiedliwości i demokracji - wydają się trudne do osiągnięcia, nawet na ich własnym podwórku. Jedno z zupełnie nieformalnych badań przeprowadzonych na tuzinie takich małych grup wykazało, że mówcy zabierający głos najczęściej w czasie sesji czynili to w proporcji dziewięć razy częstszej od innych. Nic więc dziwnego, iż początkowi entuzjaści przestają pojawiać się już po dwóch sesjach.
Zjawisko dominacji na forum takich grup może stanowić przyczynę ich stosunkowo krótkiej żywotności, a także małej liczebności przy jednoczesnej wysokiej rotacji osobowej. Ludzi zbyt często peszy ostentacja w sprawowaniu funkcji kierowniczych przez inne osoby, jak np. szef w pracy, rodzice czy żona w domu, nauczyciel w szkole. Większość ludzi, a szczególnie uczestników grup na rzecz zmian społecznych, pragnie nie tylko akceptacji tego nowego środowiska, ale także szansy na własny udział w grupowym działaniu i możliwość wniesienia osobistego wkładu. Tego rodzaju grupy, właśnie poprzez fakt zawarcia w swoim credo idei sprawiedliwości i egalitaryzmu, w sposób szczególny nadają się jako fora, gdzie problemy dominacji mogą być skutecznie rozwiązywane.
Niniejszy przewodnik jest adresowany do mężczyzn i ma on na celu pomoc w przezwyciężaniu zachowań dominacyjnych u nas samych, na forum grup mieszanych. Najczęściej to właśnie mężczyźni stanowią czynnik dominujący w takich grupach. Ten rodzaj zachowania jest określany mianem "typu zachowania męskiego", i to wcale nie dlatego, że kobiety nigdy w ten sposób się nie zachowują, lecz dlatego, że jest on szczególnie charakterystyczny dla mężczyzn. Od pewnego czasu zarówno wśród kobiet jak i samych mężczyzn daje się zauważyć wyraźny wzrost poziomu świadomości dotyczącej występowania tego właśnie zjawiska. Tradycyjnie męska rola przywódcza przestała być powszechnie uznawana i niejako automatycznie akceptowana. Jest więc rzeczą godną ubolewania, iż idea egalitaryzmu, z którą wszyscy członkowie grup całkowicie się zgadzają, okazuje się niejednokrotnie trudna do osiągnięcia w praktyce na forum tychże grup.
Poniższe wnioski zostały sformułowane na podstawie doświadczeń zebranych w Philadelphia Network of the Movement for a New Society (Ruch na rzecz Nowego Społeczeństwa). Pomimo tego, iż głównym przedmiotem obserwacji były przeobrażenia, którym ulegały ustalone typy zachowań, to jednak rzeczą nie mniej ważną były zmiany zachodzące w procesach świadomościowych.
My, mężczyźni, starający się stawić czoła pewnemu wzorcowi zachowania, musimy to czynić w sposób pozytywny. Dokonując tego wyboru bierzemy jednocześnie udział w procesie wyzwalania wszystkich ludzi - poprzez zmianę dotychczasowego kierunku naszego postępowania oraz modyfikację naszych poglądów na siebie samych i istniejący porządek świata. Zostaliśmy wychowani w społeczeństwie, które od podstaw jest społeczeństwem opartym na zasadzie dominacji jednych jednostek nad innymi. Nauczyliśmy się w nim żyć i funkcjonować zgodnie z ogólnie w nim obowiązującymi stosunkami hierarchiczności i podporządkowania. Oprócz dominacji jednostek rodzaju męskiego, dodatkowo istnieje dominacja zasadzająca się na podziałach religijnych, klasowych, wiekowych a także rasowych - co w sumie stanowi o autorytarności społecznych struktur. Naszym celem jest natomiast wyzwolenie społeczeństwa - a przy tym i nas samych - od tego rodzaju dominacji.
SKUPIANIE NA SOBIE CAŁEJ UWAGI ZEBRANYCH: mówienie zbyt dużo, zbyt często i zbyt głośno.
WYMĄDRZANIE SIĘ: nieustanna prezentacja gotowych rozwiązań lub odpowiedzi, nie dopuszczająca do głosu innych uczestników.
MÓWIENIE TONEM MENTORSKIM: wypowiadanie własnych opinii lub poglądów w sposób sugerujący, iż stanowią ostateczną konkluzję w odniesieniu do danego problemu. Nadawanie dodatkowo emfatycznego waloru wypowiedzi przez modulację tonu głosu i agresywną postawę ciała.
SPROWADZANIE DYSKUSJI NA PŁASZCZYZNĘ OSOBISTĄ: traktowanie każdego przeciwnego poglądu jako atak na własną osobę. Oczywiście nie zostałem właściwie zrozumiany. Chodziło mi o to...
DZIELENIE WŁOSA NA CZWORO: podkreślanie nieznacznych nieścisłości w wypowiedziach innych uczestników dyskusji oraz przytaczanie wyjątków od każdej generalnej reguły.
PARAFRAZOWANIE: szczególnie w przypadku, gdy przedmówczyni wyraziła się wystarczająco jasno.
ŚCIĄGANIE NA SIEBIE CAŁEJ UWAGI OTOCZENIA: używanie wszelkiego typu teatralnych chwytów w celu zaabsorbowania swoją osobą.
NADMIERNE PRZYWIĄZYWANIE WAGI DO KWESTII PROCEDURALNYCH: aż do zatracenia samego celu dyskusji.
GASZENIE INNYCH: wypowiedzi w rodzaju: do tej pory SAM tak nawet uważałem lub jak można w ogóle coś podobnego powiedzieć?
MALKONTENCTWO: wyszukiwanie wad we wszystkim bez wyjątku.
ZMIANA OPTYKI W DYSKUSJI: kierowanie dyskusji na inne tory celem przeforsowania własnego porządku obrad.
SZTYWNE TRZYMANIE SIĘ PROCEDURALNYCH GODNOŚCI: uporczywe pozostawanie na formalnie uprzywilejowanych pozycjach.
UPAJANIE SIĘ TONEM WŁASNEGO GŁOSU: formułowanie własnego stanowiska po usłyszeniu zaledwie kilku zdań z wypowiedzi drugiej strony i nie wykazywanie zainteresowania dalszą jej częścią; wpadanie w słowo przy każdej nadarzającej się okazji.
OKOPYWANIE SIĘ NA Z GÓRY USTALONYCH POZYCJACH: nieprzejednana obrona własnego stanowiska granicząca z dogmatyzmem.
POWŚCIĄGLIWOŚĆ W OKAZYWANIU WŁASNYCH EMOCJI: ucieczka w bierność; nadmierna skłonność do intelektualizacji w dyskusji, obracanie sytuacji w żart w momencie, gdy nadszedł czas ujawnienia własnego emocjonalnego stosunku do sprawy.
PROTEKCJONALNY STOSUNEK DO INNYCH: wypowiedzi w rodzaju: No, a teraz czy kobiety może maja coś do dodania?
GRANIE ROLI DON JUANA: przewrotne wykorzystywanie atrybutów męskości w celu manipulacji partnerkami w trakcie dyskusji.
WYCZEKIWANIE NA POPARCIE KOBIET W RYWALIZACJI Z MĘŻCZYZNAMI.
PRZEJMOWANIE INICJATYWY: ustawiczne nadawanie kierunku dyskusji bez zwracania uwagi na pozostałych jej uczestników.
CHOMIKOWANIE ZASADNICZYCH INFORMACJI NA WŁASNY UŻYTEK.
MÓWIENIE ZA INNYCH; wypowiedzi w rodzaju: Wielu z nas uważa, iż... To co X chciał przez to powiedzieć...
Scharakteryzowane powyżej typy zachowań uniemożliwiają właściwe wykorzystanie przez uczestników potencjału, jaki mają zajęcia w grupie. Zarówno kobiety jak i mężczyźni, którzy czy to z racji mniejszej pewności siebie czy też nieumiejętności odnalezienia się w sytuacji silnego współzawodnictwa, w rezultacie tracą możliwość wymiany wzajemnych doświadczeń. Ci spośród nas, którzy zazwyczaj są mówcami, mogą się z pewnością dużo nauczyć przez ograniczenie swego uczestnictwa do roli słuchacza, skupiając uwagę na tym, co mówią inni uczestnicy.
Jeżeli zjawisko SEKSIZMU nie zostanie skutecznie zwalczone na poziomie takich grup, to nie ma co marzyć o zwalczeniu go w normalnym życiu społecznym. Dążenie do takich zmian byłoby skazane na ugrzęźnięcie w wewnętrznych sporach, nie dając tym samym żadnych szans na zajęcie się kwestią męskiej dominacji. Jakakolwiek przemiana społeczna, nie uwzględniająca jednocześnie wyzwolenia zarówno kobiet jak i mężczyzn z więzów narzuconych im stereotypowych ról społecznych, wzorców zachowań realizujących się w sposób ostentacyjny jak też i tych przybierających bardziej subtelne formy męskiej dominacji w społeczeństwie, będzie rażąco niekompletna.
Oto kilka sposobów:
OGRANICZANIE CZASU WŁASNYCH WYPOWIEDZI: Przy dziesięciu uczestnikach nasz limit wynosi tylko 1/10 całego czasu spotkania.
NIE WPADANIE W SŁOWO INNYM: policzmy do pięciu, zanim rozpoczniemy własną wypowiedź.
AKTYWNE UCZESTNICTWO POPRZEZ UWAŻNE PRZYSŁUCHIWANIE SIĘ WYPOWIEDZIOM INNYCH.
WZAJEMNE UDZIELANIE SOBIE POPARCIA: istotne jest, aby sami mężczyźni potrafili nawzajem się popierać lub też ścierać się z poglądami innych przedstawicieli własnej płci, nie oczekując na spełnienie tej roli przez kobiety. Ułatwi to kobietom wyzbycie się tradycyjnego nawyku spełniania przede wszystkim oczekiwań mężczyzn, a dopiero w drugiej kolejności poświęcania uwagi własnym potrzebom.
WYSTRZEGANIE SIĘ AUTORYTATYWNEGO TONU WE WŁASNYCH WYPOWIEDZIACH, a tym samym stawianie ich na równi z wypowiedziami innych uczestników dyskusji.
STWARZANIE ATMOSFERY ODPRĘŻENIA, co sprzyja wzajemnemu zrozumieniu dyskutantów.
POWSTRZYMYWANIE SIĘ OD ZABIERANIA GŁOSU NA KAŻDY TEMAT.
PANOWANIE NAD ODRUCHEM GASZENIA INNYCH UCZESTNIKÓW. (Analiza pobudek własnego działania.)
KULTYWOWANIE DEMOKRATYCZNYCH NAWYKÓW POSTĘPOWANIA W GRUPIE JAKO CZYNNIK INTEGRACYJNY.
ZDECYDOWANE I PRYNCYPIALNE WYSTĘPOWANIE PRZECIWKO DOMINUJĄCEJ POSTAWIE INNYCH. (Zdobywanie praktycznych umiejętności reagowania w sytuacjach wymagających otwartego napiętnowania tego rodzaju zachowań w grupie.)
Uświadomienie sobie własnych ograniczeń powoduje zwiększenie wrażliwości, co niejako pozostaje w sprzeczności z głównymi zasadami wychowania do pełnienia typowo męskiej roli w społeczeństwie, a więc współzawodnictwa z innymi mężczyznami i zajmowania postawy dominującej. Jest więc rzeczą niezwykle istotną, aby wszelkie próby dokonywania zmian w tym stereotypie zachowania odbywały się w przyjaznej i konstruktywnej atmosferze grupowej akceptacji.
Wszelkie zasugerowane powyżej sposoby działania mogą być z powodzeniem wprowadzane w życie przez każdego mężczyznę z osobna, aczkolwiek do przeprowadzenia tych najbardziej fundamentalnych zmian w stereotypie męskiego postępowania konieczna jest obecność alternatywnych struktur organizacyjnych, w których proces osiągania prawdziwie egalitarnych i demokratycznych stosunków wewnątrzgrupowych znajdzie możliwie najpełniejsze odzwierciedlenie.
A oto konkretna propozycja MĘSKIEJ AGENDY do wykorzystania w grupie męskiej - dwie dwugodzinne sesje, których zadaniem miałoby być przezwyciężenie kompleksu winy (powodowanego świadomością bycia jednostkami dominującymi) oraz konstruktywne skupienie się na procesie wyswobadzania się z więzów stereotypu postępowania. Zakłada to oczywiście wyraźne uświadomienie sobie tego, kim się jest oraz precyzyjne wytyczenie kierunku zamierzonych zmian.
Poniżej sugestia podziału czasowego pierwszej sesji (w minutach):
5 - zebranie uczestników;
5 - ustalenie porządku zajęć;
15 - potwierdzenie męskich cech osobowości zebranych;
20 - dyskusja (ewentualnie) na temat: "Dlaczego powinniśmy walczyć z postawami dominacji w grupie";
15 - dzielenie się odczuciami (irytacja? znudzenie? podniecenie?);
10 - gra towarzyska;
20 - intensywna dyskusja (ewentualnie) na temat: "Rodzaje męskiej dominacji w grupie i sposoby ich przezwyciężania";
10 - przerwa;
90 - samoocena/ocena partnerów (krytyczna ocena indywidualnego wkładu i zaangażowania w prace grupy zarówno w odniesieniu do siebie samego jak i pozostałych uczestników);
10 - planowanie następnej sesji;
10 - ocena osiągniętych rezultatów sesji (pozytywy i negatywy, elementy do skorygowania w czasie następnego spotkania).
Część sesji poświęcona "samoocenie" oraz "ocenie" działań partnerów jest najistotniejszym elementem każdych zajęć, ponieważ pozwala na szczegółowe określenie kierunków dalszego działania, zarówno na forum samej grupy jak i we własnym zakresie.
Szczegółowy scenariusz tej części może przedstawiać się następująco:
Każda taka sekwencja powinna trwać ok. 25 minut w odniesieniu do każdego z uczestników.
W przypadku grup mieszanych występuje nasilona krytyka męskiej części uczestników, co stanowi istotny i bardzo pozytywny czynnik w dążeniu do lepszego społeczeństwa, chociaż niewątpliwie jest to element szalenie dla mężczyzn frustrujący, niezależnie od celności uwag i spostrzeżeń prezentowanych przez żeńską część grupy. Szczególnie w przypadkach, gdy krytyka ta jest zupełnie niezasłużona, mężczyźni mogą odczuwać silną frustrację.
Ważne jest, aby powodowani frustracją czy zniechęceniem nie dopuścili oni do zabarwienia swego stosunku do reszty grupy niechęcią czy wręcz otwartą wrogością. Należy natomiast uświadomić sobie istnienie takich trudności, aby móc skutecznie je przezwyciężać. Poprzez udzielanie sobie nawzajem poparcia można skutecznie pokonać ten problem, nie uciekając się do kontrataku w stosunku do innych uczestników.
Funkcjonowanie współczesnego społeczeństwa uzależnione jest w dużym stopniu od konsekwencji w postępowaniu męskiej jego części zgodnie z obowiązującym ogólnie stereotypem "mężczyzny-twardziela", który został nam za młodu wszczepiony. System polityczny potrzebuje twardych facetów, bez żadnych uczuciowych skrupułów, aby prowadzili w jego imieniu imperialistyczne wojny. System ekonomiczny potrzebuje natomiast silnie motywowanych, wybitnie materialistycznie nastawionych do życia facetów, którzy są w stanie spełnić stawiane im wymagania na kierowniczych stanowiskach w przemyśle i handlu.
Aby pokonać istniejący porządek społeczny, konieczny jest silny ruch na rzecz walki z męskim szowinizmem. Przyniesie on korzyść samym mężczyznom, wyzwalając ich z roli społecznej dominacji i zarazem uświadamiając im własne potrzeby, które zostały tak dotkliwie ograniczone przez społeczeństwo w procesie wychowania. Dorastanie i wchodzenie w wiek męski utożsamiane jest w społeczeństwie z koniecznością panowania nad własną uczuciowością oraz silnego współzawodniczenia z innymi, osiągania pozycji dominującej za wszelką cenę, co w konsekwencji w sposób niezwykle istotny odbija się na prawidłowym i pełnym rozwoju osobowości, ograniczając nas niejako w naszym człowieczeństwie.
Dlatego mężczyźni powinni łączyć się w takie właśnie grupy terapeutyczne, które pomogą im skoncentrować się na potrzebie wyrażania i rozwijania własnej uczuciowości, pokonywania ograniczeń nałożonych przez sztywne stereotypy zachowania społecznego. Grupy te powinny przede wszystkim starać się czynnie przywracać swoim uczestnikom zdolność postrzegania siebie w kategoriach emocjonalnych, pomagać im w odzyskaniu zagubionych wartości, które ostatecznie decydują o pełnym człowieczeństwie.
Bill Moyer i Alan Tuttle