W znanych mi gminach, próbujących coś robić
w dziedzinie praktycznej ekologizacji, jednym z najpoważniej
traktowanych zadań było włączenie w ten
proces wszystkich szkół na ich terenie. Zakres zadań,
jakie podejmowały szkoły, obejmował problemy czysto
edukacyjne (pogadanki, konkursy tematyczne) i praktyczne (udział
w różnych akcjach: sprzątanie terenu, sadzenie
drzew i krzewów, dokarmianie ptaków i zwierząt
łownych w zimie itp.). Wachlarz zagadnień praktycznych
jest tu niesłychanie szeroki i zależy tak od możliwości
danego terenu, jak i od inwencji nauczycieli. Niemniej, zakres
proekologicznych zadań szkoły nie może i nie
jest w stanie zastąpić działalności bardziej
serio - dorosłej części społeczności
gminy. Wszystko to, co w szkole robi się i mówi o
ekologii, ma przede wszystkim sens edukacyjny i wychowawczy. To
dzieci za kilka, czy kilkanaście lat będą wdrażały
w życie zasady postulowanej dziś ekologizacji. Od dzisiejszego
udanego procesu edukacyjnego, zależeć będą
praktyczne efekty w niedalekiej przyszłości23.