System pieniądza neutralnego - Krytyczna analiza tradycyjnego pieniądza i "pieniądz neutralny" jako finansowa innowacja (część 2)
<< czytaj część pierwszą6. Trzy zarzuty wobec gospodarki neutralnego pieniądza
W dyskusjach dotyczących pieniądza neutralnego ludzie wyrażają regularnie pewne zastrzeżenia, całkiem przekonywujące dopóty, dopóki myśli się w kategoriach praktycznych zachowań i odpowiadających im teoretycznych koncepcji ekonomii związanej z tradycyjnym pieniądzem. Jest niemożliwością, przestawić z miejsca całe swoje myślenie ze świata gospodarki pieniądza tradycyjnego do świata gospodarki pieniądza neutralnego – tak też było i ze mną. Jak wyżej powiedzieliśmy, trudno jest naruszyć brak wątpliwości odnośnie efektywności obecnego systemu pieniężnego. Jeszcze trudniej jest zrozumieć jego niesprawności i skonstruować teoretycznie technikę transakcji pieniężnych, która pozwoliłaby na ich uniknięcie. Jednakże nawet gdyby się to udało, to jeszcze nie można mówić o pełnym zadomowieniu się w nowym świecie neutralnego pieniądza. Tradycyjne sposoby widzenia, oczekiwania i zachowania się wciąż są aktywne budząc cały szereg wątpliwości wobec nowych koncepcji opartych na pojedynczych doświadczeniach czy teoriach, które zrodziły się w środowisku tradycyjnej gospodarki pieniężnej.
6.1. Oszczędzanie bez oprocentowania
Jeden z takich typowych zarzutów brzmi: „Któż będzie oszczędzał, jeśli nie będzie już mógł uzyskać procentów?”
Odpowiedź jest prosta: Każdy kto troszczy się o swoją przyszłość ma motywację do rozłożenia swych życiowych dochodów w sposób optymalny, tak aby mógł utrzymać swój oczekiwany standard życia także w okresie gdy nie będzie już pracował zarobkowo. Jeśli jednakże takie osoby otrzymują procentowe korzyści za odłożenie konsumpcji, wówczas mają motywację i są skłaniane do aktualnego konsumowania mniej, zaś w przyszłości więcej niż optymalnie wynikałoby z ich własnych skal preferencyjnych; nie wspominając o innych, którzy muszą sfinansować to zwiększenie owych przyszłych dochodów poprzez jednoczesne wymuszone zmniejszenia ich własnej konsumpcji. „Oprocentowanie” nie popycha rozwoju produkcji poprzez wynagradzanie „oszczędzania”, raczej przeciwdziała obecnej aktywności, ponieważ wynagradza „oszczędzającego”, a równocześnie karze przedsiębiorcę kosztami obciążającymi jego transakcję, a więc i jego działalność produkcyjną. Co więcej, wszystkie inwestycje przynoszące niewielki dochód, który nie pokrywa kosztu pieniądza, zostają zablokowane z powodu zbyt wysokich pieniężnych kosztów transakcji, które nazywa się zwykle „oprocentowaniem finansowego kapitału”.
Dłużnicy, nie będąc już zmuszani do wydawania pieniędzy na pokrycie należności za oprocentowanie, zużyją je na inne cele. Mogą je „oszczędzić” i kupić za to uprawnienia do pobrania pieniędzy w przyszłości. Mogą je wydać na zakup dóbr obecnych czy przyszłych. Ponieważ jednostki na ogół zaciągają kredyt na zakup dóbr, to przeważnie będą zużywały pieniądze zaoszczędzone na oprocentowaniu, na aktualne lub przyszłe zakupy towarów. Konsumenci będą chcieli więcej niż obecnie dóbr konsumpcyjnych, zaś producenci – więcej dóbr produkcyjnych.
Z drugiej strony posiadacze pieniędzy, nie mogąc zarabiać na nich procentów, mniej będą mogli wydawać. Zmniejszy się ich popyt na dobra konsumpcyjne i produkcyjne. Skoro pożyczkodawcy z reguły dysponują zbywającym pieniądzem, będą mieli nadal tendencję do „oszczędzania”: zwiększanie konsumpcji dóbr realnych będzie im przysparzało coraz mniejszych krańcowych użyteczności, obciążając ich rosnącymi krańcowymi kosztami. Dlatego może być dla nich całkiem korzystne unikanie kosztu z dodatkowych nabytków rzeczowych dzięki bezkosztowym, nawet nieoprocentowanym obligacjom.
6.2. Czy starczy „kapitału”, gdy nie będzie oprocentowania
Inny zarzut, ściśle związany z pierwszym, jest taki, że „zabraknie kapitału finansowego, co doprowadzi do zmniejszenia produktywności, jeśli kapitał nie będzie przynosił procentów”.
Jak już powiedzieliśmy, „kapitał” oznacza zyski z wypożyczania pieniędzy, które nie powiększają, lecz zaburzają i zmniejszają efektywność pieniądza jako katalizatora naszej gospodarki. To samo odnosi się do „kapitału” rozumianego jako źródła zysków z dóbr realnych, które wypożyczono, wydzierżawiono, czy oddano innym w użytkowanie na jakichś innych warunkach. Aktywni użytkownicy nie będą mogli efektywnie produkować, jeśli nie osiągną zysków, które – z grubsza biorąc – odpowiadałyby co najmniej oprocentowaniu jakie musieliby zapłacić, gdyby te cudze dobra kupili17 zamiast korzystać z nich na innych warunkach.
Nasza wiara w „produktywność kapitału” stanowi składnik „umysłowych oporów”. Tymczasem faktycznie ta rzekoma produktywność „kapitału” finansowego czy innego ogranicza się do zachęt do powstrzymywania się od rzeczywistej działalności po stronie podażowej i karania za angażowanie się w aktywność po stronie popytowej kapitału. Zatem „kapitał finansowy” nie jest właściwie niczym innym jak po pierwsze określeniem na koncepcyjne samooszukiwanie się, po wtóre, terminem używanym dla ideologicznego usprawiedliwiania obecnej niesprawności monetarnej i biorącej się z niej społecznej niesprawiedliwości. Cierpimy na fatalne kapitalistyczne złudzenie, pozwalające nam na uważanie „kapitału” przeszkadzającego produkcji, za coś produktywnego!
6.3. Wycena i alokacja w sytuacji nieobecności oprocentowania
Inny zarzut: „Gdy kredyt nie jest obciążony kosztami odsetkowymi, jednostki mogą nabywać nieograniczone ilości pieniędzy. Jest to absurdalne i ukazuje absurdalność idei pieniądza neutralnego. Oprocentowanie jest i musi być zawsze ceną, która kieruje alokacją środków finansowych”. Odpowiedzi są tu, podobnie jak poprzednio proste, choć muszę przyznać, że zrozumienie ich może wymagać pewnej biegłości w zakresie elementarnej ekonomiki. Jeśli obecne zapotrzebowanie na transakcje przestaje być ograniczone, dla pożyczkobiorców, przez oprocentowanie, wówczas ceny płacone w przebiegu tych transakcji dokładniej odpowiadają rzeczywistemu aktualnemu popytowi kontrahentów. I odpowiednio, jeśli aktualny popyt na transakcje przestaje być subsydiowany poprzez odsetki na dobro zamożnych pożyczkodawców, wówczas ponownie, rzeczywiste potrzeby zarówno pożyczkodawców jak i -biorców znajdują dokładniejsze odbicie w cenach za dostawę natychmiastową [spot price]. Jest to prawdziwe w szczególności w odniesieniu do aktualnych cen za przyszłe towary. Tutaj, zamiast ceny pieniądza, która zafałszowuje ceny towarów, czyniąc je tańszymi dla bogatych zaś droższymi dla biednych, pieniądz neutralny jest przejrzysty i odzwierciedla rzeczywiste potrzeby w sposób wolny od zniekształceń, dając ubogiemu szansę kupienia towarów za cenę podobną jak w przypadku osoby bogatej; zaś zamożnym dając szansę doświadczenia życia bez sztucznego subsydiowania. Alokacja funduszy będzie lepsza w przypadku cen dokładniej wyrażających rzeczywiste potrzeby. Ceny będą reagowały na zmiany popytu. Zatem antyprodukcyjna alokacja spowodowana kosztem pieniądza (odsetki) ustąpi miejsca skuteczniejszej alokacji sterowanej samymi cenami towarów.
Gdy subsydia dla posiadaczy bogactwa maleją do zera, akumulacja dóbr realnych, zamiast być korzystna staje się kosztowna, bo rosnące koszty krańcowe dóbr przekraczają ich malejące krańcowe korzyści. Stąd realne koszty dóbr ograniczają ich ilość wartą utrzymywania. Ludzie nie będą wówczas irracjonalnie brać nieograniczonych ilości kredytu w neutralnym pieniądzu (który trzeba wydać aby uniknąć kosztów płynnościowych!) jeśli dodatkowe dobra przyniosą im więcej (krańcowych) kosztów niż korzyści. Określenie jako absurdalność nie jest więc stosowne w odniesieniu do pieniądza neutralnego, lecz do obecnego systemu, który motywuje i pobudza posiadaczy bogactwa do utrzymania dóbr których nie potrzebują, uniemożliwiając jednocześnie innym, którzy dóbr potrzebują, ich używanie. Pieniądz neutralny jest przeznaczony i zarazem przystosowany do usunięcia tych braków w alokacji dóbr.
Poza tym kto, czy który bank, będzie gotów kredytować pożyczkobiorcę bardziej niż jest on zdolny zwrócić? Nawet obecnie pożyczki są ograniczane nie tylko przez koszt (czysty) ich oprocentowania lecz także przez koszt ryzyka. W istocie on właśnie powinien stanowić realne ograniczenie kredytów.
Fisher Irving assisted by Cohrssen Hans R. L. and Fisher Herbert W., Stamp Script, Adelphy Company, New York 1933.
Gesell Silvio, The Natural Economic Order, Neo-Verlag, Berlin 1929.
Keynes John Maynard, The General Theory of Employment, Interest, and Money, MacMillan, London 1936, 1961. Polskie wydanie: Ogólna teoria zatrudnienia, procentu i pieniądza, przeł. Michał Kalecki i Stanisław Rączkowski, wyd. III, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2003
Suhr Dieter, Geld ohne Mehrwert, Fritz Knapp, Frankfurt 1983.
Suhr Dieter, The Capitalistic Cost-Benefit Structure of Money, Springer, Berlin, Heidelberg, New York 1989.
Suhr Dieter and Godschalk Hugo, Optimale Liquidität, Fritz Knapp, Frankfurt 1986.
Dieter Suhr – życie i dzieło
Dieter Suhr urodził się 7.5.1939 w Windhoek w południowo-zachodniej Afryce. Tam też się uczył, na przemian z RFN. Po maturze zaczął studiować matematykę i fizykę, ale przeniósł się na prawo. Powiedział kiedyś, że gdyby miał kalkulator kieszonkowy do rozwiązywania studenckich ćwiczeń, pozostałby wierny matematyce i fizyce. Praca doktorska obroniona na Uniwersytecie w Hamburgu, opublikowana w 1966 roku, stanowiła konstytucyjno-prawną analizę podstaw własności akcyjnej. Po złożeniu egzaminów prawniczych pracował na uniwersytetach w Bohum i w Berlinie. Habilitował się i pracował jako Privatdozent na Wolnym Uniwersytecie w Berlinie. W 1975 roku objął katedrę Prawa Cywilnego, Filozofii Prawa i Informatyki Prawniczej, gdzie pracował do swej śmierci. Przez rok był Sędzią Bawarskiego Trybunału Konstytucyjnego. Jego skłonności matematyczno fizyczne skierowały go ku teorii systemów i do opracowania nowatorskich programów w zakresie informatyki prawniczej.
W 1976 r. Dieter Suhr opublikował swoje drugie [po rozprawie habilitacyjnej] wielkie dzieło w dziedzinie prawno-konstytucyjnej Entfaltung des Menschen durch die Menschen [Rozwój człowieka przez człowieka], będące przede wszystkim rozważaniem na temat pojęcia wolności.
Szczególnie interesowały go implikacje Artykułu 2 Ust. 1 niemieckiej Konstytucji – prawo każdego do swobodnego rozwoju osobowości – i Art. 14 – na temat własności w aspekcie Państwa Prawa i Państwa Opiekuńczego.
W początku lat 80. Suhr zainteresował się szczególnie systemem i polityką finansową. Wkrótce ukazały się jego publikacje na ten temat, z których najobszerniejsze to: Geld ohne Mehrwert, 1983 [Pieniądz nieoprocentowany]; Optimale Liquidität, 1986 [Optymalna płynność]; Befreiung der Markwirtschaft vom Kapitalizmus, 1986 [Niekapitalistyczna gospodarka rynkowa]; Alterndes Geld, 1988 [Starzejący się pieniądz]; Der Kapitalizmus als Monetäres Syndrom, 1988 [Kapitalizm jako przejaw choroby systemu monetarnego]; The Capitalistic Cost – Benefit Structure of Money, 1989 [Kapitalistyczna kosztowo-zyskowa struktura pieniądza].
Zrozumienie nowych idei D. Suhra natrafiło jednakże na duże opory ze strony ortodoksyjnych ekonomistów i socjologów.
Suhr często powtarzał, że utarte ludzkie wyobrażenia na temat rzeczywistości są przeszkodą do jej poznawania, a co gorsza, zniechęcają nawet do podjęcia starań w tym kierunku.
Zmarł 28.8.1990 podczas rodzinnej wycieczki krajoznawczej na Kretę. Pozostawił żonę i trójkę dzieci.
Powyższa publikacja była ostatnim dziełem Dietera Suhra.18
6.1. Oszczędzanie bez oprocentowania
Jeden z takich typowych zarzutów brzmi: „Któż będzie oszczędzał, jeśli nie będzie już mógł uzyskać procentów?”
Odpowiedź jest prosta: Każdy kto troszczy się o swoją przyszłość ma motywację do rozłożenia swych życiowych dochodów w sposób optymalny, tak aby mógł utrzymać swój oczekiwany standard życia także w okresie gdy nie będzie już pracował zarobkowo. Jeśli jednakże takie osoby otrzymują procentowe korzyści za odłożenie konsumpcji, wówczas mają motywację i są skłaniane do aktualnego konsumowania mniej, zaś w przyszłości więcej niż optymalnie wynikałoby z ich własnych skal preferencyjnych; nie wspominając o innych, którzy muszą sfinansować to zwiększenie owych przyszłych dochodów poprzez jednoczesne wymuszone zmniejszenia ich własnej konsumpcji. „Oprocentowanie” nie popycha rozwoju produkcji poprzez wynagradzanie „oszczędzania”, raczej przeciwdziała obecnej aktywności, ponieważ wynagradza „oszczędzającego”, a równocześnie karze przedsiębiorcę kosztami obciążającymi jego transakcję, a więc i jego działalność produkcyjną. Co więcej, wszystkie inwestycje przynoszące niewielki dochód, który nie pokrywa kosztu pieniądza, zostają zablokowane z powodu zbyt wysokich pieniężnych kosztów transakcji, które nazywa się zwykle „oprocentowaniem finansowego kapitału”.
Dłużnicy, nie będąc już zmuszani do wydawania pieniędzy na pokrycie należności za oprocentowanie, zużyją je na inne cele. Mogą je „oszczędzić” i kupić za to uprawnienia do pobrania pieniędzy w przyszłości. Mogą je wydać na zakup dóbr obecnych czy przyszłych. Ponieważ jednostki na ogół zaciągają kredyt na zakup dóbr, to przeważnie będą zużywały pieniądze zaoszczędzone na oprocentowaniu, na aktualne lub przyszłe zakupy towarów. Konsumenci będą chcieli więcej niż obecnie dóbr konsumpcyjnych, zaś producenci – więcej dóbr produkcyjnych.
Z drugiej strony posiadacze pieniędzy, nie mogąc zarabiać na nich procentów, mniej będą mogli wydawać. Zmniejszy się ich popyt na dobra konsumpcyjne i produkcyjne. Skoro pożyczkodawcy z reguły dysponują zbywającym pieniądzem, będą mieli nadal tendencję do „oszczędzania”: zwiększanie konsumpcji dóbr realnych będzie im przysparzało coraz mniejszych krańcowych użyteczności, obciążając ich rosnącymi krańcowymi kosztami. Dlatego może być dla nich całkiem korzystne unikanie kosztu z dodatkowych nabytków rzeczowych dzięki bezkosztowym, nawet nieoprocentowanym obligacjom.
6.2. Czy starczy „kapitału”, gdy nie będzie oprocentowania
Inny zarzut, ściśle związany z pierwszym, jest taki, że „zabraknie kapitału finansowego, co doprowadzi do zmniejszenia produktywności, jeśli kapitał nie będzie przynosił procentów”.
Jak już powiedzieliśmy, „kapitał” oznacza zyski z wypożyczania pieniędzy, które nie powiększają, lecz zaburzają i zmniejszają efektywność pieniądza jako katalizatora naszej gospodarki. To samo odnosi się do „kapitału” rozumianego jako źródła zysków z dóbr realnych, które wypożyczono, wydzierżawiono, czy oddano innym w użytkowanie na jakichś innych warunkach. Aktywni użytkownicy nie będą mogli efektywnie produkować, jeśli nie osiągną zysków, które – z grubsza biorąc – odpowiadałyby co najmniej oprocentowaniu jakie musieliby zapłacić, gdyby te cudze dobra kupili17 zamiast korzystać z nich na innych warunkach.
Nasza wiara w „produktywność kapitału” stanowi składnik „umysłowych oporów”. Tymczasem faktycznie ta rzekoma produktywność „kapitału” finansowego czy innego ogranicza się do zachęt do powstrzymywania się od rzeczywistej działalności po stronie podażowej i karania za angażowanie się w aktywność po stronie popytowej kapitału. Zatem „kapitał finansowy” nie jest właściwie niczym innym jak po pierwsze określeniem na koncepcyjne samooszukiwanie się, po wtóre, terminem używanym dla ideologicznego usprawiedliwiania obecnej niesprawności monetarnej i biorącej się z niej społecznej niesprawiedliwości. Cierpimy na fatalne kapitalistyczne złudzenie, pozwalające nam na uważanie „kapitału” przeszkadzającego produkcji, za coś produktywnego!
6.3. Wycena i alokacja w sytuacji nieobecności oprocentowania
Inny zarzut: „Gdy kredyt nie jest obciążony kosztami odsetkowymi, jednostki mogą nabywać nieograniczone ilości pieniędzy. Jest to absurdalne i ukazuje absurdalność idei pieniądza neutralnego. Oprocentowanie jest i musi być zawsze ceną, która kieruje alokacją środków finansowych”. Odpowiedzi są tu, podobnie jak poprzednio proste, choć muszę przyznać, że zrozumienie ich może wymagać pewnej biegłości w zakresie elementarnej ekonomiki. Jeśli obecne zapotrzebowanie na transakcje przestaje być ograniczone, dla pożyczkobiorców, przez oprocentowanie, wówczas ceny płacone w przebiegu tych transakcji dokładniej odpowiadają rzeczywistemu aktualnemu popytowi kontrahentów. I odpowiednio, jeśli aktualny popyt na transakcje przestaje być subsydiowany poprzez odsetki na dobro zamożnych pożyczkodawców, wówczas ponownie, rzeczywiste potrzeby zarówno pożyczkodawców jak i -biorców znajdują dokładniejsze odbicie w cenach za dostawę natychmiastową [spot price]. Jest to prawdziwe w szczególności w odniesieniu do aktualnych cen za przyszłe towary. Tutaj, zamiast ceny pieniądza, która zafałszowuje ceny towarów, czyniąc je tańszymi dla bogatych zaś droższymi dla biednych, pieniądz neutralny jest przejrzysty i odzwierciedla rzeczywiste potrzeby w sposób wolny od zniekształceń, dając ubogiemu szansę kupienia towarów za cenę podobną jak w przypadku osoby bogatej; zaś zamożnym dając szansę doświadczenia życia bez sztucznego subsydiowania. Alokacja funduszy będzie lepsza w przypadku cen dokładniej wyrażających rzeczywiste potrzeby. Ceny będą reagowały na zmiany popytu. Zatem antyprodukcyjna alokacja spowodowana kosztem pieniądza (odsetki) ustąpi miejsca skuteczniejszej alokacji sterowanej samymi cenami towarów.
Gdy subsydia dla posiadaczy bogactwa maleją do zera, akumulacja dóbr realnych, zamiast być korzystna staje się kosztowna, bo rosnące koszty krańcowe dóbr przekraczają ich malejące krańcowe korzyści. Stąd realne koszty dóbr ograniczają ich ilość wartą utrzymywania. Ludzie nie będą wówczas irracjonalnie brać nieograniczonych ilości kredytu w neutralnym pieniądzu (który trzeba wydać aby uniknąć kosztów płynnościowych!) jeśli dodatkowe dobra przyniosą im więcej (krańcowych) kosztów niż korzyści. Określenie jako absurdalność nie jest więc stosowne w odniesieniu do pieniądza neutralnego, lecz do obecnego systemu, który motywuje i pobudza posiadaczy bogactwa do utrzymania dóbr których nie potrzebują, uniemożliwiając jednocześnie innym, którzy dóbr potrzebują, ich używanie. Pieniądz neutralny jest przeznaczony i zarazem przystosowany do usunięcia tych braków w alokacji dóbr.
Poza tym kto, czy który bank, będzie gotów kredytować pożyczkobiorcę bardziej niż jest on zdolny zwrócić? Nawet obecnie pożyczki są ograniczane nie tylko przez koszt (czysty) ich oprocentowania lecz także przez koszt ryzyka. W istocie on właśnie powinien stanowić realne ograniczenie kredytów.
Prof. dr Dieter Suhr
Uniwersytet w Augsburgu
1990
przekład Szczęsny Zygmunt Górski
BibliografiaUniwersytet w Augsburgu
1990
przekład Szczęsny Zygmunt Górski
Fisher Irving assisted by Cohrssen Hans R. L. and Fisher Herbert W., Stamp Script, Adelphy Company, New York 1933.
Gesell Silvio, The Natural Economic Order, Neo-Verlag, Berlin 1929.
Keynes John Maynard, The General Theory of Employment, Interest, and Money, MacMillan, London 1936, 1961. Polskie wydanie: Ogólna teoria zatrudnienia, procentu i pieniądza, przeł. Michał Kalecki i Stanisław Rączkowski, wyd. III, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2003
Suhr Dieter, Geld ohne Mehrwert, Fritz Knapp, Frankfurt 1983.
Suhr Dieter, The Capitalistic Cost-Benefit Structure of Money, Springer, Berlin, Heidelberg, New York 1989.
Suhr Dieter and Godschalk Hugo, Optimale Liquidität, Fritz Knapp, Frankfurt 1986.
Dieter Suhr – życie i dzieło
Dieter Suhr urodził się 7.5.1939 w Windhoek w południowo-zachodniej Afryce. Tam też się uczył, na przemian z RFN. Po maturze zaczął studiować matematykę i fizykę, ale przeniósł się na prawo. Powiedział kiedyś, że gdyby miał kalkulator kieszonkowy do rozwiązywania studenckich ćwiczeń, pozostałby wierny matematyce i fizyce. Praca doktorska obroniona na Uniwersytecie w Hamburgu, opublikowana w 1966 roku, stanowiła konstytucyjno-prawną analizę podstaw własności akcyjnej. Po złożeniu egzaminów prawniczych pracował na uniwersytetach w Bohum i w Berlinie. Habilitował się i pracował jako Privatdozent na Wolnym Uniwersytecie w Berlinie. W 1975 roku objął katedrę Prawa Cywilnego, Filozofii Prawa i Informatyki Prawniczej, gdzie pracował do swej śmierci. Przez rok był Sędzią Bawarskiego Trybunału Konstytucyjnego. Jego skłonności matematyczno fizyczne skierowały go ku teorii systemów i do opracowania nowatorskich programów w zakresie informatyki prawniczej.
W 1976 r. Dieter Suhr opublikował swoje drugie [po rozprawie habilitacyjnej] wielkie dzieło w dziedzinie prawno-konstytucyjnej Entfaltung des Menschen durch die Menschen [Rozwój człowieka przez człowieka], będące przede wszystkim rozważaniem na temat pojęcia wolności.
Szczególnie interesowały go implikacje Artykułu 2 Ust. 1 niemieckiej Konstytucji – prawo każdego do swobodnego rozwoju osobowości – i Art. 14 – na temat własności w aspekcie Państwa Prawa i Państwa Opiekuńczego.
W początku lat 80. Suhr zainteresował się szczególnie systemem i polityką finansową. Wkrótce ukazały się jego publikacje na ten temat, z których najobszerniejsze to: Geld ohne Mehrwert, 1983 [Pieniądz nieoprocentowany]; Optimale Liquidität, 1986 [Optymalna płynność]; Befreiung der Markwirtschaft vom Kapitalizmus, 1986 [Niekapitalistyczna gospodarka rynkowa]; Alterndes Geld, 1988 [Starzejący się pieniądz]; Der Kapitalizmus als Monetäres Syndrom, 1988 [Kapitalizm jako przejaw choroby systemu monetarnego]; The Capitalistic Cost – Benefit Structure of Money, 1989 [Kapitalistyczna kosztowo-zyskowa struktura pieniądza].
Zrozumienie nowych idei D. Suhra natrafiło jednakże na duże opory ze strony ortodoksyjnych ekonomistów i socjologów.
Suhr często powtarzał, że utarte ludzkie wyobrażenia na temat rzeczywistości są przeszkodą do jej poznawania, a co gorsza, zniechęcają nawet do podjęcia starań w tym kierunku.
Zmarł 28.8.1990 podczas rodzinnej wycieczki krajoznawczej na Kretę. Pozostawił żonę i trójkę dzieci.
Powyższa publikacja była ostatnim dziełem Dietera Suhra.18
przekład Szczęsny Zygmunt Górski
Przypisy:
17. Kupili – każde kupno dokonuje się w obecnym systemie finansowym przy pomocy pieniądza tworzonego jako oprocentowany dług, niezależnie, czy jest to pieniądz państwowy czy kredyt bankowy (przyp. tłum).
18. Opracowanie tłumacza na podstawie: Jobst von Heynitz und Heinz-Hartmut Vogel, Leben und Werkvon Dieter Suhr, Fragen der Freiheit, September/Oktober 1990, Heft 206 Markwirtschaft ohneKapitalismus s. 3 – 9.
18. Opracowanie tłumacza na podstawie: Jobst von Heynitz und Heinz-Hartmut Vogel, Leben und Werkvon Dieter Suhr, Fragen der Freiheit, September/Oktober 1990, Heft 206 Markwirtschaft ohneKapitalismus s. 3 – 9.