Strona główna | Spis treści |
Obok przewlekłych i dużych opadów przyczyn tej wielkiej powodzi Czaya dopatruje się w przeszłości - w wyniszczeniu lasów w dorzeczu Missisipi. Przeczytajmy.
Do tej wielkiej katastrofy przyczyniły się pośrednio dawne generacje białych emigrantów. Obszar Stanów Zjednoczonych może być klasycznym przykładem zniszczenia lasów. Gdy pionierzy przekraczali Appalachy i wchodzili na obszar Nizin Wewnętrznych, zasoby lasów i gleb wydawały się nieograniczone. Osadnicy sprzedawali drewno, które spławiali w dół Missisipi i jej dopływów, oraz uzyskaną po wyrębie ziemię. Tam, gdzie wyrąb posuwał się zbyt powoli, stosowano wypalanie lasu. Wnet jednak na Nizinach Wewnętrznych zaczęły szaleć wiatry, które wywiały urodzajną niegdyś glebę. Opady wyżłobiły w zboczach wielometrowej głębokości bruzdy erozyjne, którymi ogromne ilości materiału spływały do doliny. W wyniku wylesienia w dorzeczach Ohio, Missourii i Tennessee znaczna część dorzecza Missisipi zamieniła się w nieużytki i obszar ten zaczęły nawiedzać katastrofalne powodzie. Ta bezmyślna i rabunkowa gospodarka zasobami przyrody, nastawiona wyłącznie na doraźne zyski, uniemożliwiła osadnikom egzystencję na tych obszarach. Ujemne skutki tego rodzaju działalności do dzisiejszego dnia nie zostały przezwyciężone.
O wyniszczeniu lasów w dorzeczu Missisipi jako przyczynie występujących tam często (między innymi w 1927, 1937, 1938, 1947 i 1951 roku) wielkich powodzi pisała też Antonina Leńkowa w książce Oskalpowana Ziemia. Leńkową cytowałem w odcinku szóstym.2)
Książka Leńkowej wydana została kilkadziesiąt (dokładnie 38), a książka Czayi kilkanaście (dokładnie 12) lat temu. Te informacje po to, aby przypomnieć, że o przeciwpowodziowej roli lasu wiadomo od dawna.
Serialu Przeciw powodzi dobry las ciąg dalszy nastąpi.
Stanisław Zubek
kampania "Aby rzeka była rzeką"