| Strona główna | Spis treści |
Naukowcy francuscy i hiszpańscy przygotowują plan międzydyscyplinarnych badań ekosystemu Zatoki Biskajskiej.
Luis Valdes z hiszpańskiego Instytutu Oceanografii przyznał, że dotychczas nauka nie rozpoznała mechanizmów biologicznych i fizycznych, które regulują funkcjonowanie ekosystemu w tej Zatoce.
Dyrektor Francuskiego Instytutu Badań Morza Pierre David uważa, że Zatoka Biskajska może stać się równie ważnym terenem badań oceanograficznych, jak Morze Śródziemne lub Morze Północne.
Zaproponowano włączenie do badań tego akwenu m.in. kwestii z zakresu biologii, chemii, ekologii, fizyki, geografii i klimatologii. Badania powinny też wyjaśnić, jaki wpływ na środowisko naturalne zatoki wywiera działalność gospodarcza człowieka, zwłaszcza eksploatacja łowisk.
Wymienione instytuty naukowe wystąpią do Komisji Europejskiej z wnioskiem o dotacje na realizację planu badań Zatoki Biskajskiej.
(PAP)
(informacja z końca listopada ub. roku)
Ministrowie i naukowcy z 24 krajów zebrani w Bazie Scotta z okazji 40-lecia Traktatu Antarktydzkiego wyrazili zaniepokojenie co do przyszłości tego lodowego kontynentu. W deklaracji ogłoszonej na zakończenie 4-dniowego (w styczniu tegoż roku) nieformalnego spotkania sygnatariuszy traktatu skrytykowano nadmierne połowy ryb na wodach otaczających Antarktydę przez jednostki m.in. Hiszpanii, Norwegii, Argentyny i Chile, co może zburzyć tamtejszą równowagę ekologiczną. Ocenia się, że tylko w 1997 r. odłowiono tam ok. 100 tys. t dorsza. Niektóre gatunki antarktydzkiej fauny, np. albatrosy, są zagrożone wymarciem z powodu narastającej działalności gospodarczej ludzi w tym rejonie.
Konkretne decyzje w sprawie ochrony środowiska naturalnego na Antarktydzie mają być podjęte na dorocznej konferencji sygnatariuszy Traktatu Antarktydzkiego, która zbiera się 24.5. w Limie. Mają w niej uczestniczyć przedstawiciele 43 krajów biorących udział w tej międzynarodowej współpracy naukowej.
Aktywnym członkiem Traktatu Antarktydzkiego jest też Polska, utrzymująca na Wyspie Króla Jerzego od 1977 r. własną stacją badawczą.
(PAP)
(informacja ze stycznia)
Na Węgrzech maleje zanieczyszczenie środowiska ołowiem. W tym roku jego zawartość w powietrzu ma spaść do zera. W sprzedaży będzie tylko benzyna bezołowiowa.
5 lat temu ze spalin samochodowych przedostało się do powietrza na Węgrzech prawie 390 t szkodliwego dla zdrowia ołowiu. W 1998 r. - 40 ton. Wprowadzenie obowiązkowych kontroli technicznych samochodów pod względem ich szkodliwości dla środowiska przyniosło dobre rezultaty.
(PAP)
(informacja ze stycznia)
Rosja zrzuca znacznie ilości ścieków do Bałtyku, ponieważ nie stać jej na ich oczyszczanie - powiedział gubernator Petersburga Władimir Jakowlew na spotkaniu z premierem Finlandii Paaro Lipponenem. Według Jakowlewa - Rosja potrzebuje miliardy dolarów na budowę oczyszczalni, które zapobiegną szkodom ekologicznym w Bałtyku.
Jakowlew przyznał, że Petersburg zrzuca do Zatoki Fińskiej milion metrów sześciennych ścieków dziennie, ponieważ finanse pozwalają na oczyszczenie zaledwie części ścieków komunalnych i przemysłowych.
Gubernator zasugerował, by inne państwa bałtyckie pomogły w sfinansowaniu oczyszczania petersburskich ścieków. Bałtyk można uratować tylko wspólnymi siłami - podkreślił Jakowlew.
(PAP)
(informacja z II połowy stycznia)
Na wodach Bałtyku, w obszarach administrowanych przez Urząd Morski w Słupsku badania czystości wód prowadzą szwedzki statek badawczy "Argos", niemiecki "Solsa" i litewski "Vejas". Jednostki te uczestniczą w programie monitoringu "Helkon", który polega na stałym badaniu próbek wody, planktonu, aerozoli, osadów dennych i ryb.
Cały obszar morza objęty jest regularną kontrolą tam, gdzie są źródła zanieczyszczenia środowiska. Na wybrzeżu środkowym pomiarów dokonuje się w okolicy Wieniatowa, gdzie znajduje się ujście rurociągu, który doprowadza ścieki z Zakładów Płyt Wórowych w Karlinie.
Od lat największe zanieczyszczenia niosą Odra i Wisła.
W 1998 r. na naszych wodach odbyło się 45 rejsów badawczych - powiedział Jerzy Ignatowicz z Urzędu Morskiego w Słupsku.
Najczęściej można spotkać statki niemieckie, bowiem nasi zachodni sąsiedzi przywiązują ogromną wagę do czystości wód morskich.
(PAP)
(informacja z lutego)
Niemieccy aktywiści Greenpeace'u poinformowali w Hamburgu, że rosyjscy politycy zamierzają zmienić prawo, aby możliwe stało się docelowe składowanie w tym kraju odpadów nuklearnych z zagranicy.
Z poufnych dokumentów ekolodzy dowiedzieli się, że wniosek o zmianie prawa popierają przywódcy najwrażliwszych partii politycznych i przewodniczący wielu komisji rosyjskiego parlamentu.
Obecnie rosyjskie prawo zakazuje importu odpadów jądrowych w celu czasowego lub docelowego składowania ich w tym kraju.
Ekolodzy uważają, że Rosja z braku pieniędzy stanie się w ten sposób nuklearnym śmietniskiem bogatych państw przemysłowych.
(PAP)
(informacja z lutego)
Parlamentarzyści europejscy zebrali się (w lutym tegoż roku) w Strasburgu na debatę na temat choroby łososi dziesiątkującej hodowle w Wielkiej Brytanii. Choroba, nazywana "zakaźną anemią łososi",*) zaatakowała latem zeszłego raku hodowle szkockie. Wcześniej w 1989 r. wybuchła w Norwegii, a w 1997 r. w Kanadzie. W Norwegii, mimo wysiłków tamtejszego rządu, choroba nie została całkowicie wykorzeniona. Wielka Brytania ogłosiła program pomocy dla szkockich hodowców, którzy dostaną w ciągu 3 lat 9 mln funtów.
W obawie, aby choroba nie rozprzestrzeniła się na łososie żyjące w otwartych wodach, deputowani domagają się od Komisji Europejskiej rozpoczęcia badania stanu czystości wód słodkich.
(PAP)
(informacja z lutego)
W jednej z dzielnic drugiego co do wielkości miasta w Bułgarii Płowdiw - w miejscowości Chrabrino na południu kraju odnotowano wysoki poziom radioaktywności wody pitnej.
Z analizy Centralnego Laboratorium Radiologicznego wynika, że zawartość radu 226 w wodzie z Chrabrino, która zasila również jedną z dzielnic w Płowdiwie, wynosi ok. 40 bekerela, wobec normy 0,15 Bq. Eksperci podejrzewają, że woda została zanieczyszczona wskutek ulewnych deszczów, które spowodowały obsunięcie się ziemi i przesunięcie ku powierzchni pokładów uranu i radu.
(PAP)
(informacja z marca)
Ponad 1 mld osób na całym świecie nie ma dostępu do czystej wody. Naukowcy przewidują, że problem ten będzie się nasilał w XXI wieku i obejmie większą grupę ludzi.
Około r. 2025 problemy z wodą wystąpią w Afryce i na Bliskim Wschodzie. Mogą także dotknąć Indie, część Chin, Peru, Wielkiej Brytanii i Polski. Ocenia się, że deficyt wody będzie problemem dla około 48 państw świata.
Choroby, których przyczyna kryje się w zanieczyszczonej wodzie, zabijają rocznie od 5 do 7 mln ludzi na świecie. Według ekspertów ONZ, prawie połowa populacji zamieszkującej kraje rozwijające się cierpi na choroby wywoływane przez brudną wodę. Braki wody niekorzystne odbiją się na produkcji żywności.
Jedną z przyczyn braku wody jest sposób rozmieszczenia siedlisk ludzkich na świecie. 2/3 ludzi żyje na terenach, na które spada zaledwie 1/4 rocznych opadów deszczu na świecie.
(Reuters)
(informacja z marca)
Wspólnym staraniem rządu i organizacji ochrony środowiska w miejscowości Queen's Eyot w hrabstwie Berkshire w południowo-wschodniej Anglii zainaugurowano program zachęcania wydr do powrotu w dorzecze Tamizy.
Ostatni raz widziano wydry w Tamizie na początku lat 70. Zwierzęta wymarły z powodu rozbudowy nadbrzeży rzek, kłusownictwa i stosowania nawozów sztucznych w rolnictwie. Działania te zdziesiątkowały ryby, zwłaszcza największy przysmak wydr - węgorze.
Działacze ochrony środowiska zaobserwowali ostatnio, że wydry wracają w dawne miejsca. Ekolodzy chcą je zachęcić do pozostania, budując dla nich sztuczne siedliska. Wydry są jednak wybredne - cenią sobie odosobnienie i czyste wody. Łatwo się płoszą.
Wartość trzech różnych projektów opracowanych z myślą o skłonieniu wydr do powrotu do dopływów Tamizy w 4 hrabstwach wynosi 70 tys. funtów.
(PAP)
(informacja z marca)
Rząd Japonii przyjął plan wprowadzający ścisłą kontrolę spalania odpadów i redukcję emisji szkodliwych dioksyn o 90% w ciągu najbliższych 4 lat.
Zapowiedziano również rewizję indeksu określającego tolerowaną dawkę dzienną tych związków, którą może bez ryzyka dla zdrowia wchłonąć organizm ludzki.
Obecnie rząd Japonii uznaje dwa różne poziomy dioksyn. Ministerstwo Zdrowia określiło taką dawkę na 10 pikogramów na kilogram wagi ciała, a Agencja Ochrony Środowiska na 5 pikogramów.
Obydwa wskaźniki są wyższe niż zaleca Światowa Organizacja Zdrowia (WHO). Wskazany przez nią poziom powinien wynosić 1-4 pikogramy na kilogram. Pikogram to bilionowa część grama.
Dioksyny są silnie toksycznymi związkami chemicznymi. Mają działanie rakotwórcze, mutagenne i powodują inne problemy zdrowotne. Są wydzielane podczas spalania odpadów z niektórych tworzyw sztucznych.
Poziom zanieczyszczenia dioksynami w Japonii jest jednym z najwyższych na świecie. Tokio chce w przyszłości osiągnąć poziomy zalecane przez WHO.
(PAP)
(informacja z końca marca)
Dwa polskie parki narodowe, Biebrzański i Białowieski - oba z terenu województwa podlaskiego - otrzymały zaproszenie do uczestnictwa w międzynarodowym projekcie promocyjnym pod nazwą PAN PARK. Oznacza to, że mogą one być włączone do sieci reprezentatywnych dla całej Europy parków narodowych, a przez to być szeroko promowane w świecie.
W tworzenie sieci PAN PARK są zaangażowani m.in. specjaliści z WWF (Światowego Funduszy na rzecz Ochrony Przyrody). Od 1961 r. działa on jako uzupełnienie Światowej Unii Ochrony Przyrody.
Biebrzański Park Narodowy jest największym polskim obszarem chronionym. Zajmuje powierzchnię 125 tys. ha w 13 gminach z 5 powiatów województwa podlaskiego.
Białowieski Park Narodowy z rezerwatem żubrów to unikatowy w Europie kompleks pierwotnego lasu nizinnego, gdzie żyje 13 tys. gatunków roślin i zwierząt. Park jest włączony do światowej sieci Rezerwatów Biosfery.
(PAP)
(informacja z końca kwietnia)
Minister ochrony środowiska Niemiec Jürgen Trittin odrzucił apel lobby przemysłowego, by Niemcy wznowiły eksport odpadów nuklearnych zawieszony w 1998 r. w wyniku skandalu wywołanego przez nieszczelne kontenery.
Niemieckie firmy produkujące odpady, które nie mają własnych urządzeń do ich przetwarzania, utrzymują, że niezbędne jest wznowienie eksportu. Za wznowieniem opowiadają się też Francja i Wielka Brytania. Firmy w tych państwach czerpią duże zyski z przetwarzania niemieckich odpadów nuklearnych.
Obecnie trwają drażliwe negocjacje między rządem i lobby nuklearnym o tym, jak wycofać się z wykorzystywania energii nuklearnej, co - jak twierdzą obserwatorzy - może zabrać dziesiątki lat.
Niemcy zawiesiły transport odpadów nuklearnych w maju '98, gdy testy wykazały, że kontenery na odpady przepuszczają radioaktywne promieniowanie w ilościach przekraczających normę.
(PAP)
informacja z kwietnia
na podstawie "Telegazety"
wszystkie donosy nadesłał
Jacek Baraniak
Ekolobard
Cibórz 33a/2
66-212 Cibórz
Ziemia Lubuska
Dnia 9.4.br. włączył się alarm w elektrowni atomowej na Półwyspie Kola. Na szczęście obyło się bez kolejnej katastrofy. Przyczyną alarmu była bowiem... kradzież elementów miedzianych z panelu kontrolnego elektrowni, wskutek której przestał działać jeden z instrumentów pomiarowych.
U nas kradną elementy miedziane z trakcji kolejowych, w Rosji - z atomowych elektrowni. Cóż, co kraj, to obyczaj...
Izabela Kołacz
skr. 118
80-952 Gdańsk 6
e-mail: ikolacz@hotmail.com
Na początku maja '99 pracownicy Nadleśnictwa Bobolice k. Koszalina odkryli w lasach w pobliżu wsi Gozd stare cmentarzysko. Powiadomiono o znalezisku Muzeum Okręgowe w Koszalinie, które po wstępnych oględzinach ustaliło, że jest to cmentarzysko prawdopodobnie z I w. p.n.e.! Znaleziono tam małe kręgi kamienne, tzw. bruki oraz odłamki naczyń ceramicznych.
Należałoby przeprowadzić na cmentarzysku gruntowne badania. Muzeum w Koszalinie byłoby chętne je wykonać, ale nie ma pieniędzy. Może znalazłby się sponsor?
Bernard Konarski
W lutym br. 14 brytyjskich policjantów rozpoczęło w Bieszczadach misję badawczą nad wilkami. Policjanci - członkowie klubu ekologicznego - podjęli się tego zadania społecznie, jako prywatna inicjatywa. Podczas 2 tygodni szukaliśmy wilków. Gdy nam się udało znaleźć - zakładaliśmy wilkom obroże z nadajnikami radiowymi, aby śledzić ich wędrówki - wytłumaczył jeden z policjantów.
Oszacowano, że w tym regionie żyje ponad 200 (raczej 100 - red.) wilków, czyli 1/4 krajowej populacji. Od r. 1998 praktykowane dotychczas ekskluzywne polowania na wilki zostały zawieszone wskutek protestów polskich i zagranicznych ekologów.
tłum. Halina Dobrucka
Czy ktoś zna sprawę brytyjskich policjantów w Bieszczadach?
Jak donosi "Trybuna" z 5.5.99 - pasiekę zlokalizowaną w podkrakowskiej miejscowości Stróża odwiedził... niedźwiedź. Gość trochę w pasiece narozrabiał, po czym wycofał się do lasu, zabierając przy okazji dwa ule. Smacznego misiu!
Sprawą zajęła się policja (!). Pozwolę sobie puścić wodze fantazji i wyobrazić, co mogą zdziałać organa ścigania:
- Proszę oddać ule!
- GRRRROOOOOOAAAAARRRRR!!!!!
Marcin "Narciarz" Opolski
Agencja Ochrony JUSTUS z Krakowa na dwa dni przed Dniem bez Samochodu uruchomiła patrole rowerowe do ochrony ogródków kawiarnianych w Rynku Głównym w Krakowie. Umundurowani agenci obu płci patrolują chronione ogródki na rowerach marki Oscar. Rower, jako środek transportu, okazał się bardzo skuteczny, umożliwia bowiem szybkie dotarcie na miejsce interwencji, co sprawdzone zostało w praktyce. Ze względu na wykonywane zadanie zostały wybrane rowery o dość masywnej budowie. Inspiracją do zastosowania tego środka transportu była idea rozpowszechnienia roweru w centrum Starego Miasta oraz skuteczność jego zastosowania przez służby porządkowe m.in. w krajach Beneluksu i w Wielkiej Brytanii.
Jako prekursorzy takiego zastosowania roweru w Krakowie mamy nadzieję, że za naszym przykładem pójdą policja i straż miejska. Być może naszym udziałem stanie się zdjęcie z roweru w Krakowie odium dziwności i dla służb mundurowych jazda na rowerze przestanie być rzeczą wstydliwą.
Justus
Pl. Szczepański 5
tel. 0-12/429-46-26
strona: www.justus.com.pl
e-mail: justus@justus.com.pl
W sobotę, 22.5.99 odbyło się posiedzenie organizacyjne w sprawie Inicjatywy Ekologicznej "Krak-rower 2000", w którym uczestniczyli Sławomir Byzdra (SŁAWKO) - Radom ul. Kocjanowskiego 25a, Bartosz Procajło (BIKERSHOP) - Kraków ul. Czarnowiejska 6 oraz Włodzimierz Czachowski-Rylski - Kraków Al. 29 Listopada 41c/2 (Jacek Legendziewicz z JORDANA był nieobecny z powodu wyjazdu). Ustalono, że firma SŁAWKO dostarczy na zasadzie leasingu 12 rowerów Battbike, które zostaną zaadoptowane do potrzeb Inicjatywy w oparciu o zaplecze serwisowe Bikershopu.*)
Obecni przeanalizowali walory napędu elektrycznego składającego się z silnika wbudowanego w piastę koła napędzanego, akumulatora niklowokadmowego 36 voltów oraz sterownika zapewniającego płynną regulację szybkości jazdy:
Włodzimierz Czachowski-Rylski
Wołczyn - 1.5.99
Szanowni Państwo od kilku lat we wrześniu w Olsztynie koło Częstochowy organizowany jest "Międzynarodowy Pokaz Pirotechniki i Laserów". W wyniku tej imprezy do środowiska dostaje się ogromna ilość trujących związków baru i strontu, detonacje płoszą okoliczne zwierzęta, a cały Olsztyn i okolica (park krajobrazowy) pokryte zostają grubą warstwą śmieci. Teren, na którym odbywają się pokazy wchodzi w skład Zespołu Jurajskich Parków Krajobrazowych, miejsca wyjątkowego pod względem przyrodniczym.
Wyrażamy kategoryczny sprzeciw dla organizacji imprez typu "Międzynarodowy Pokaz Pirotechniki i Laserów" na terenie chronionym, jednocześnie wyrażamy swe poparcie dla powstania Jurajskiego Parku Narodowego, co z pewnością przyniesie gminie i całemu Śląsku większe korzyści.
Z poważaniem
Prezes Marek Szpirko
Wiceprezes Piotr Janus
Do wiadomości: