Strona główna   Spis treści 

ZB nr 16(142)/99, 1-15.11.99
DZIKIE ŻYCIE

Widziałem drzewo o wysokości ponad 300 stóp [ponad 90 m] i średnicy 10 stóp i 6 cali [3,2 m] i powiedziano mi, że są osobniki jeszcze większe.

Marquis of Lorne, "Canadian Pictures", 1884 r.

BIORÓŻNORODNOŚĆ NA PIEŃKU

W USA pozostało zaledwie 5% prastarych puszcz, a w Kolumbii Brytyjskiej - 50%, ale tempo wyrębu jest takie, że za kilkanaście lat na kanadyjskim wybrzeżu Pacyfiku nie pozostanie żadna puszcza deszczowa. Te puszcze są domem niedźwiedzia grizzly, króla zwierząt Ameryki Północnej, oraz przebogatej bioróżnorodności. Kolumbia Brytyjska zajmuje zaledwie 10% powierzchni Kanady, ale skupia ponad połowę gatunków roślin naczyniowych i zwierząt kręgowych tego kraju.

zdjęcie nr 1
To nie Księżyc, tylko Kolumbia Brytyjska.
Źródło: ©Ian McAllister/Raincoast/LightHawk

Bogaty przekrój środowisk Kolumbii Brytyjskiej - od puszcz, przez stepy, łąki, moczary, rzeki, po wybrzeże oceanu omywającego ląd rytmem przypływów i odpływów - jest domem dla 143 gatunków ssaków, 454 ptaków, 20 płazów, 19 gadów i 450 gatunków ryb. Żyje tu również ok. 2850 gatunków roślin naczyniowych, 1000 mchów, 1600 porostów, 522 glonów i dobrze ponad 10 000 gatunków grzybów. Ilość bezkręgowców jest nieznana. Ponad milion gatunków bezkręgowych, w większości owadów, zebrano kilka lat temu w dolinie Carmanah na wybrzeżu. 150 tys. rozesłano po całym świecie do zidentyfikowania i po znalezieniu 67 nowych gatunków w tej ilości, spodziewano się ogółem 600 nowych gatunków.

zdjęcie nr 2
Dr Michael Soule, dr Muttulingam Sanjayan i dr Barbara Dugelby, wiodący badacze biologii zachowawczej zbierają dane na terenie Puszcz Wielkiego Niedźwiedzia.
Źródło: ©Ian McAllister/Raincoast/LightHawk

Spośród gatunków rodzimych Kanady 9% ptaków, 12% gadów, 17% ssaków (nie licząc morskich) i 27% płazów występuje tylko w Kolumbii Brytyjskiej. Populacje niektórych gatunków mają znaczenie światowe. Prowincja ma 75% kamiennej owcy stone sheep, 60% górskich kóz, 50% niebieskiej kuropatwy, co najmniej 50% zimujących łabędzi trębaczy trumpeter swan oraz 25% niedźwiedzi grizzly i łysych orłów bald eagle. W 1993 r. 103 gatunki ryb i zwierząt były bliskie wymarcia, a dalsze 97 na liście zagrożonych. Ok. 634 gatunki roślin naczyniowych w Kolumbii Brytyjskiej są rzadkie, a 170 z nich - zagrożone. 236 gatunków, podgatunków i populacji dzikich roślin i zwierząt znalazło się na kanadyjskiej liście zagrożonych. 9 gatunków wyginęło, a 11 zostało wytrzebionych od czasu kolonizacji europejskiej.

zdjęcie nr 3
Karen McAllister z Raincoast Conservation Society przy świeżych śladach niedźwiedzia grizzly.
Źródło: ©Ian McAllister/Raincoast/LightHawk

UTRATA ŚRODOWISKA

Największym wrogiem bioróżnorodności jest utrata środowiska. Polowanie i kłusownictwo skupiają na sobie uwagę opinii publicznej, ale to zniszczenie środowiska wynikające ze wzrostu zaludnienia i konsumpcji powinno być główną troską. Kolumbia Brytyjska zajmuje obszar ok. 3 razy większy niż Polska, a 2/3 powierzchni to puszcze i lasy, w 89% iglaste. Wg oficjalnych statystyk z 1996 r. prawie 37 tys. km2 lasów podlegało wyrębowi lub zarastało nowymi lasami po wyrębie. Mimo, że istnieją ogromne połacie leśne mniej wartościowe ekologicznie, wyrąb skupia się na najwartościowszych lasach w pobliżu dróg transportu kołowego i wodnego. Południowa część wybrzeża, gdzie odbywa się większość protestów, jest upragnionym celem firm, bo drzewa są najdorodniejsze, transport kosztuje stosunkowo niewiele, tartaki i celulozownie znajdują się niedaleko, a wody przybrzeżne stwarzają możliwość spławu ogromnych tratw do przetwórni.

zdjęcie nr 4
Szkuner turystyczny firmy Maple Leaf Adventures,
której działalność nie będzie możliwa po zniszczeniu przyrody na wybrzeżu.
Źródło: Maple Leaf Adventures, www.mapleleafadventures.com

Niszczenie środowiska ma wiele postaci. Nagła strata dużej połaci puszczy czy lasu nie tylko pozbawia miejsca zamieszkania i źródła pokarmu gatunki tam żyjące, lecz wpływa również w rozmaity sposób na równowagę ekologiczną sąsiednich ekosystemów. Wiadomo też, że wylesianie powierzchni Ziemi ma znaczny wpływ na tempo zmiany klimatu, a więc w końcu na większość ekosystemów na całym globie. Usunięcie pokrywy leśnej wystawia bogatą w części organiczne glebę leśną na rozkład na dwutlenek węgla i inne gazy wywołujące ogrzanie atmosfery. Z tej gleby powstaje więcej gazów cieplarnianych niż z wyciętych drzew, gdyby się rozłożyły lub spaliły.

Zabudowa, drogi leśne i trzebieże wprowadzają do pierwotnego środowiska zakłócenie przestrzenne. W ich wyniku rodzime gatunki są zepchnięte do mniejszych skrawków nienaruszonej przyrody, otoczonej zabudową, drogami, uprawami i plantacjami drzew. Kiedyś uważano, że bioróżnorodność da się ochronić w parkach i rezerwatach. Np. w Kanadzie chroni się w ten sposób 70 tys. km2 dzikiej przyrody. Oddzielone od otaczających terenów dzikie enklawy zostają w końcu okrążone terenami zagospodarowanymi przez człowieka. Enklawy mogą stać się za małe dla niektórych gatunków. Np. 8 niedźwiedzi grizzly albo 8 wilków potrzebuje 600 km2 do życia, a tyle samo kuguarów - 760 km2. Niektórzy badacze sądzą, że długotrwałe przeżycie populacji tych zwierząt wymaga 500 osobników. Niewiele parków może sprostać tym wymogom.

zdjęcie nr 5
97% wyrębu w Kolumbii Brytyjskiej odbywa się metodą trzebieży. Widać gniazdo na drzewie pozostawionym zgodnie z praktyką ekoleśnictwa.
Źródło: ©Ian McAllister/Raincoast/LightHawk

CZEGO SIĘ NIE ZROBI DLA PUSZCZ I NIEDŹWIEDZI?

Ponad 60% wyrębu z Kolumbii Brytyjskiej wędruje do amerykańskich hurtowni i sklepów. Posiadając ponad 700 hal sprzedaży, sieć hipermarketów "zrób to sam" Home Depot jest największym w świecie sprzedawcą drewna z sędziwych puszcz.

Niedawno Arthur Blank, założyciel Home Depot ogłosił rozłożone na 3 lata wycofywanie ze swego asortymentu produktów drzewnych pochodzących z prastarych puszcz świata. Pat Venditti, przywódca kilkuletniej kampanii zorganizowanej przez Forest Action Network (FAN, pol. Sieć Akcji Leśnej, skupia 22 organizacje w Kolumbii Brytyjskiej, reszcie Ameryki Północnej i w Europie) przeciw tej firmie, nie jest optymistą. Wg niego 3 lata to za długo na sprawę wymagającą niezwłocznej interwencji. Poza tym Home Depot zobowiązał się do wycofania tylko niektórych gatunków drewna, natomiast nie wymienił innych, np. z Kolumbii Brytyjskiej. Firma nie słynie ze szczerości, a jeszcze 9.9.99 zaaresztowano 2 aktywistów w ich hali w Waterloo w Ontario i nawet policja przyznała, że Home Depot nie miał racji. Dlatego Venditti przygotował międzynarodową akcję na 26.10.99. FAN ma doświadczenie w tego rodzaju kampaniach. W maju br. zorganizowali demonstracje w 10 miastach Kanady. Inne sieci handlujące prastarym drewnem w Kanadzie to Revy na zachodzie i w Ontario oraz Reno Depot w Quebec. W 1999 r. Home Depot dodaje 13 hal do swojej sieci w Kanadzie.

zdjęcie nr 6
Nalepki ostrzegające przed kupowaniem drewna pochodzącego z prastarych puszcz.
Źródło: Forest Action Network

W marcu '99 r. 35 ludzi z FAN i Greenpeace zrobiło zamieszanie w największej w Kanadzie hali Home Depot w Toronto. Odziani w zielone kombinezony z wielkim napisem na plecach "Inspektor Martwej Puszczy", aktywiści niuchali po hali, przyczepiali etykietki ostrzegające klientów o pochodzeniu drewna, podczas gdy ich koledzy wznieśli 6-metrową makietę niedźwiedzia grizzly przed halą. W tym samym dniu w 150 innych miastach Ameryki Północnej działy się podobne rzeczy. Gavin Edwards z FAN oświadczył wtedy - Skłaniamy klientów, aby bojkotowali drewno ze starych puszcz i aby dali jasno do wiadomości Home Depot, że sprzedaż ostatnich prastarych puszcz świata jest nie do zaakceptowania. Tamara Stark z Greenpeace Canada dodała - To doprawdy ostatni dzwonek dla starych puszcz na świecie. Wiele innych dużych firm zobowiązało się skończyć sprzedaż drewna pochodzącego z sędziwych puszcz i właśnie żądamy od Home Depot, aby zrobili to samo.

zdjęcie nr 7
"Inspektorzy Martwej Puszczy" lustrują halę sprzedaży.
Źródło: Forest Action Network

zdjęcie nr 8
"Mieszkańcy" Puszczy Wielkiego Niedźwiedzia
przyczepiają nalepki ostrzegawcze na drewnie ukradzionym z ich "domu".
Źródło: Forest Action Network

KANADA NIE MA PUSZCZ DESZCZOWYCH

W maju '99 r. sam Vendetti, przebrany za niedźwiedzia, podwiesił się do dźwigara w hali sprzedaży, informując klientów, obsługę i 25 policjantów na dole o przyczynie wyczynu. Po 5 godz. na wysokości policja eskortowała "misia" do "klatki" na 30 godz. za rozróbę. Wypuszczono go pod warunkiem, że nie podejdzie bliżej niż 500 m do jakiegokolwiek sklepu Home Depot i że nie będzie nosił żadnego urządzenia nagłaśniającego. Po wypuszczeniu Vendetti i koledzy z FAN zastanawiali się, czy butelka plastykowa z obciętym dnem byłaby złamaniem tych warunków. W innych akcjach też nie zabrakło niespodziewanych momentów humorystycznych. Jeden kierownik Home Depot powiedział - Nie wiem, czego te dzieciaki chcą. Mówią o jakimś cedrze z Kanady. Kanada nie ma przecież puszcz deszczowych. Inna kierowniczka, zapytana dlaczego wyrzuca grupę z hali, odpowiedziała ze zdziwieniem - Czy to nie oczywiste? Nie macie pozwolenia od dyrekcji.

Home Depot (i inne składy drewna oraz sklepy "zrób to sam") sprzedają łatwo rozpoznawalne gatunki: zachodni czerwony cedr z Kolumbii Brytyjskiej, mahoń i lauan z puszcz tropikalnych Azji południowo-wschodniej oraz rzadki gatunek ramin z Indonezji. Sprzedają też ogromne ilości tarcicy o trudnym do określenia pochodzeniu, bo jest cięta z drzew występujących w prastarych puszczach jak i na plantacjach. Akcje FANu obejmują ogromny obszar, np. jedna z kampanii miała miejsce jednocześnie w Santiago (Chile), w kwaterze Home Depot w Atlancie jak i w wielu miastach amerykańskich i kanadyjskich

zdjęcie nr 9
Pat Vendetti, koordynator akcji kanadyjskiej,
wychodzi zza biurka... pod sufit hali Home Depot.
Źródło: Forest Action Network

zdjęcie nr 10
2 młodziutkich aktywistów z FANu w Ontario,
którzy przyczepili się do wejścia w Home Depot
w ogólnokanadyjskim dniu akcji pomocy niedźwiedziom.
Źródło: Forest Action Network

ROZJUSZONE STARUSZKI

Znane w Ameryce Północnej Rozjuszone Babunie (Raging Grannies) dołączyły 17.6.99 do protestów w obronie puszcz na terenie rozległej puszczy im. Stoltmanna ok. 200 km na północ od Vancouver. Chmara Babuszek z miejsca ich pierwotnego pochodzenia (Victoria, Kolumbia Brytyjska), z Vancouver i z niedalekiego Seattle w USA spędziła cały dzień "podziwiając" łysiny wyrębisk firmy Interfor w puszczy im. Stoltmanna i ogromne ciężarówki załadowane równie ogromnymi trupami drzew. My, babunie, czujemy pewną łączność z tymi wspaniałymi starymi drzewami - powiedziała Carolyn Hale z Seattle. Zawierają mądrość całych wieków - wiedzą jak chronić łososia, pomagają w zwolnieniu tempa ocieplenia klimatu na świecie i są stojącymi bibliotekami dla rdzennych ludów. Ale jutro mogą znaleźć się w Home Depot pocięte na deski!

zdjęcie nr 11
Rozjuszone Babunie na drodze do puszczy im. Stoltmanna.
Za nimi ciężarówka z pniami poległych drzew.
Źródło: Forest Action Network

zdjęcie nr 12
Rozjuszone Babunie robią zamieszanie w hali handlowej Home Depot.
Źródło: Forest Action Network

Rea Bos, Babka z Victorii powiedziała - Miło nam, że kuzynki z Seattle przyjechały do nas na imprezę. To akcja wspólna, bo ochrona przyrody nie zna granic. Następnie Staruszki udały się do jednej z hal Home Depot w Vancouver, gdzie pooglądały tarcicę z Kolumbii Brytyjskiej ze znakiem Interforu i z innych zagrożonych puszcz świata, rozdając klientom na pamiątkę ulotki ze swym zdjęciem zrobionym poprzedniego dnia z ciężarówką wywożącą łupy z puszczy. Babunie pośpiewały potem na ogromnym parkingu przy hali, przypuściły jeszcze jedną szarżę na wejście do hali, ale napotkawszy na opór ochroniarzy, poczęstowały ich piosenką ku uciesze klientów.

CO MOŻESZ ZROBIĆ DLA BIORÓŻNORODNOŚCI

Wg World Resources Institute (Instytut Zasobów Świata) wyrąb jest głównym zagrożeniem dla puszcz. Jeśli chcesz, Czytelniku, zaprotestować pisz do Ambasady Kanady w Warszawie, aby Kanada rozszerzyła zasięg parków i rezerwatów przyrody do 24% swej powierzchni i stworzyła w miejscach zagospodarowanych przez człowieka korytarze migracji dzikiego życia na północ w ucieczce przed zmianą klimatu.

Ambasada Kanady
Matejki 1/5
00-481 Warszawa
tel. 0-22/629-80-54, 629-80-51
fax 0-22/629-64-57
e-mail: lekan@dfait-maeci.gc.ca

i ślij e-maile do następujących osób:

Premier of British Columbia (premier):
e-mail: Dan.Miller.Office@leg.bc.ca

Leader of the Opposition
(przywódca opozycji):
e-mail: Gordon.Campbell.mla@leg.bc.ca

British Columbia Minister of Forests (minister leśnictwa):
e-mail: David.Zirnhelt.Office@leg.bc.ca

British Columbia Minister
of Environment (minister środowiska):
e-mail: Joan.Sawicki.Office@leg.bc.ca

Piotr Bein


por. Piotr Bein Rozbój w ginących puszczach, ZB nr 15(141)/99, s. 10

zdjęcie nr 13
Dolina rzeki Ahta jest jednym z ponad 80 dorzeczy w Puszczach Wielkiego Niedźwiedzia,
które Raincoast Conservation Society próbuje obronić przed wyrębem.
Źródło: ©Ian McAllister/Raincoast/LightHawk

zdjęcie nr 14
Okolica gorących źródeł w puszczy im. Stoltmanna.
Źródło: People's Action for Threatened Habitat



ZB nr 16(142)/99, 1-15.11.99

Początek strony