ZB 8(166), październik 2001 ISSN 1231-2126, [zb.eco.pl/zb] |
Recenzje |
Wpisani w naturalny porządek wszechświata wypełniamy nasze życie, tym bogatsze im bardziej świadome bycia cząstką wszystkiego. Jeżeli wiemy, że nasz los związany jest z losem innych, dokonujemy dojrzalszych wyborów pomiędzy "ja" a "my". Człowieczeństwo, do którego z uporem nawołuje poetka, jest syntezą wszystkich wartości. Stąd wielość i rozmaitość dróg wiodących, sekretów i fascynacji do przeżycia. Sekret 1"Szaleją wokół ciemności" - dlaczego? z jakiej przyczyny? ... "strach przeszywa i obłapia"! ... Nie mając pomysłu na własne życie, odczuwamy wokół pustkę i wrogość przybierające kształt mrocznej otchłani. Chcemy ją wypełnić czymkolwiek, dlatego pozwalamy zwodzić się namiętnościom obsesyjnej konsumpcji, stając się kolekcjonerami rzeczy zbędnych. Nie radzimy sobie z bylejakością i hipokryzją, "brak oparcia w horyzoncie" wywołuje paraliżujący lęk, zagubienie i ucieczkę w maleńkie światy pozorów bez perspektywy dla własnych możliwości. "A ŚWIAT TO UCZTA!", do której może zasiąść każdy, zdolny do zachwytu, każdy OCALONY! ... Sekret 2"Kim jestem?" - pytanie o podstawową naturę człowieczego bytu, punkt wyjścia do stanowienia o sobie, a także do budowania relacji na wszystkich poziomach życia. Odpowiedź jest w każdym z nas. Jeżeli nasze serca są "oślepłe na wczoraj, pazerne na jutro, wygodne na dziś", to nie doznamy przyjaźni ani życzliwości. "Zaryglowane serca" należałoby otworzyć, myśli uskrzydlić i uwolnić z "pudełek", a z krętych ścieżek "labiryntów słów" zwyczajnie wyjść do światła. Stawiając granice tam, gdzie ich nie ma, zacieśniamy pole widzenia własnych słabości, możliwości poznania, tworzenia i rozwoju, co sprawia, że depczemy w miejscu bojąc się postawić krok do przodu. Zaś łamiąc granice istniejące, zadajemy ból i cierpienie, często strącając bezbronnych w beznadziejność. Jeżeli "granice są kwestią widzenia", to potrzeba nam mądrości, aby wyważyć miarę oraz kres wszystkiego, co dozwolone, zwłaszcza w kwestii etyczno-moralnej. Natomiast niewątpliwie "przekraczanie granic wymaga odwagi", gdyż dotyczy pokonywania trudności, poszerzania kręgów wiedzy, przekraczania bariery kłamstwa, niewoli, nikczemności na rzecz prawdy, wolności i uczciwości. Granicę nieprzystępności chłodnych serc otworzyć możemy tylko współodczuwaniem i miłością. Sekret 3"Wszystko ma swoje korzenie we wszystkim" - to kolejna tajemnica. Poznajemy cudowność zespolenia ogółu rzeczy, stanów, zjawisk i spraw w jedności, z których każda może być początkiem i źródłem. Odczuwamy tożsamość z istotą i treścią wszechświata. W pamięci AKASZY odciskają się wszystkie myśli, słowa, zdarzenia. Dramaty i szczęścia w tej jednej przestrzeni przenikają się dogłębnie przybierając kształty losu. Ludzie "piszą swoim życiem niekończącą się opowieść. Jedni do drugich dopisują rozdziały"... ... To jest tajemnica trwania. FASCYNACJE pełne są dźwięków, kolorów, dotyków, zaczarowanych zakątków, "odtajałych myśli" i rozmaitych subtelności. Odkrywają w świadomości naturalne predyspozycje do stwarzania SIEBIE na miarę swych marzeń" oraz do przeżywania stanu czci i wzniosłości zachwytu. Między niebem a ziemią toczy się ludzkie życie, dlatego są nam potrzebne i korzenie i skrzydła! Eleonora Noszczyńska Konie, łąki, lasy i ryby w dawnej Polsce
Gdyby ktoś chciał się dowiedzieć, jak w dawnej (przedwojennej) Polsce traktowano faunę i florę - polecam mu gorąco odkrytą właśnie przeze mnie książkę Jerzego Targowskiego pt. "Ankieta ostatniego szwoleżera", wydaną przez Wydawnictwo Diecezjalne w Sandomierzu. O koniach autor pisze w taki sposób i tyle im miejsca poświęca, że byłem bardzo rozczarowany, nie znajdując na końcu książki indeksu imion koni. Wyprawy łąkami, lasami, wycieczki konne z lat dziecinnych - są takimi opisami, iż można byłoby dowodzić, że jest to książka przyrodnicza. Nie bez racji - w książce jest wzmianka o spotkaniu z legendarnym przyrodnikiem, Włodzimierzem Puchalskim, opis wspólnie spędzanych wieczorów. Książkę gorąco polecam - przynosi kawałek "dawnej Polski", opisany najpiękniej. Czasy wojny i okupacji opisane bez martyrologii, kombatanckiego zadęcia. Nawet pobyt w Rosji jest w tej samej konwencji - przygoda, awantura, choć czasami nie było lekko. Język potoczysty i barwny, znakomite poczucie humoru, pamięć szczegółu, wielka spostrzegawczość. Książkę czyta się z wielką ciekawością - co na następnej stronie? - jednym tchem. Portret autora, jaki wyłania się z kart książki, mimo skromności i pokory wobec zmiennych kolei losu, też jest ciekawy i w jakiś sposób symboliczny, może typowy Polaka portret własny? Natura niespokojna, ciekawa, awanturnicza, szukająca przygód, dusza rogata i niepokorna. Młodzi - czytajcie i uczcie się! Jak wspaniałą przygodą może być życie, jak pięknie i barwnie wyglądało życie w dawnej Polsce. Przyjazne Florze i Faunie. Paweł Zawadzki Jerzy Targowski, "Ankieta ostatniego szwoleżera",
Wyd. Diecezjalne, Sandomierz 2001.
|
Wydawnictwo "Zielone Brygady" [zb.eco.pl] Fundacja Wspierania Inicjatyw Ekologicznych [fwie.eco.pl] |