ZB 8(166), październik 2001 ISSN 1231-2126, [zb.eco.pl/zb] |
Różne |
Nieodżałowany Andrzej Suryn - poeta znakomity, którego wiersze były publikowane na łamach ZB - mieszkał w Krzyżu Wielkopolskim. Opowiadał mi o kretyńskim projekcie zbudowania elektrowni atomowej (!!!) w Puszczy Noteckiej - mam nadzieję, że ten szczyt głupoty nie zostanie nigdy zrealizowany. Krzyż jest od lat świętym miastem polskich grzybiarzy. W lasach taka obfitość grzybów, iż w ciągu kilkunastu lat tylko raz lub dwa zdarzyły się sezony bez grzybów. Do wielkich amatorów grzybów należał słynny fraszkopisarz Jan Izydor Sztaudynger, spośród współczesnych z sympatią dla grzybów deklarował się sam Stanisław Lem. Ze swej młodości pamiętam rywalizację, jaka istniała między moimi zakopiańskimi przyjaciółmi - kto zostanie grzybowym przewodnikiem Stanisława Lema - rozmowy podczas zbierania grzybów były legendą. Przed II wojną w Wiśle koło Cieszyna i w Ustce nad morzem - istniał - m. in. z inicjatywy Witkacego - Uniwersytet Wakacyjny, który przyciągał słynne nazwiska wielkich ludzi, chętnie przyjmujących zaproszenia na wykłady. Ale pamięć cudnego miejsca - jakim jest małe miasteczko - Krzyż Wielkopolski podsuwa mi pomysły sto razy lepsze, które byłyby - tak sądzę - ciekawe dla Krzyża. Oto w Krzyżu istnieje - nad jeziorem - ośrodek wczasowy, który władze miasta chcą wydzierżawić. Idealny na wakacyjny uniwersytet, na który można byłoby zapraszać biologów, botaników, leśników, ekologów, obrońców przyrody - na wspólne debaty i rozmowy. Mimo spotkania w Asyżu przedstawicieli pięciu największych religii - poświęconego ekologii - jest to wciąż ciekawy problem teologiczno-filozoficzny - do rozwiązania. Synteza myśli chrześcijańskiej i myśli ekologicznej (vide "Dzikie Życie" i dominikanka, siostra Miriam MacGillis) jest wciąż wdzięcznym polem do poszukiwań, dyskusji, wymiany poglądów i doświadczeń. W wydanym przez Katolicką Agencję Informacyjną Leksykonie zakonów w Polsce są adresy 59 wspólnot męskich, 129 wspólnot zakonnych żeńskich oraz ok. 1000 placówek charytatywnych prowadzonych przez te wspólnoty - jak schroniska dla bezdomnych, sierocińce, domy opieki , itd. A gdyby w Krzyżu Wielkopolskim powstał wakacyjny uniwersytet ekologiczno-teologiczno-filozoficzny? Zbieranie grzybów dla kuchni klasztornych (jakie mizerne budżety mają np. sierocińce!) - byłoby znakomitą okazją do rozmów, w wyniku których może powstałaby właśnie synteza myśli ekologicznej i chrześcijańskiej? Na gościnne wykłady można byłoby zapraszać znanych biologów, ekologów, teologów, filozofów - wielu z nich to również amatorzy grzybów! Znajomy benedyktyn uwielbia zbierać grzyby; spacery z nim po lesie były jedną z cudniejszych okazji do znakomitych rozmów filozoficzno-teologicznych. Całą propozycję dedykuję Czytelnikom ZB - z nadzieją, że może wśród nich komuś spodobałby się taki pomysł na życie w lesie, z dala od zgiełku, w małym, pięknym miasteczku. Wszystkie elementy łamigłówki już istnieją - wystarczy je połączyć w całość, by nabrały rumieńców, by zaistniało coś bardzo pożytecznego i potrzebnego. I ciekawego! Ku radości św. Franciszka i ekologów! Przedsięwzięcie mogłoby mieć podstawy ekonomiczne - za swój pobyt każdy by płacił po cenie kosztów własnych, wyjeżdżałby z workiem grzybów. A rozmowy o przyrodzie i człowieku starczyłyby na wiele ciekawych książek. Gdyby ktoś chciał jechać na rekonesans - polecam tani Dom Wędkarza! Ryb nie ma, została tylko nazwa i tanie noclegi. Plus suszarnia do grzybów. Paweł Zawadzki Program wycieczek
|
|
Wydawnictwo "Zielone Brygady" [zb.eco.pl] Fundacja Wspierania Inicjatyw Ekologicznych [fwie.eco.pl] |