[ wstecz ]
Sukces kolei regionalnych
|
Koleje regionalne najlepiej rozwijają się, ba,
wręcz rozkwitają, jeśli są wyłączane
z sieci kolei państwowych i mogą rozwijać się
jako małe lub średnie przedsiębiorstwa, wykorzystując
wszystkie zalety średniej przedsiębiorczości,
czyli: elastyczność, płaską i efektywną
strukturę zarządzania, dużą zdolność
dopasowywania się do lokalnych warunków ekonomicznych,
lepszą motywację pracowników i ich identyfikację
z firmą, efektywność inwestycji, lepsze możliwości
efektywnej redukcji kosztów i możliwość
poliwalencji (wielozadaniowości) pracowników,
co jest bardzo ważne dla ekonomiczności
tych przedsiębiorstw. |
Wyniki ekonomiczne mówią same za siebie: koszty prowadzenia
działalności przewozowej są do 50% niższe
niż u kolei państwowej. Kolej państwowa jest
zacofana w zarządzaniu, sztywna i nieelastyczna i jedynie
siłą rozpędu trzyma się w kolejnictwie regionalnym,
tracąc wciąż pasażerów, podczas gdy
kolejom zorganizowanym w średnie przedsiębiorstwa liczba
pasażerów znacząco rośnie.
Kolej jako wielkie przedsiębiorstwo to w regionie już
przeżytek, w dodatku wybitnie deficytowy. Nie jest w stanie
dostosować się, doświadczenie pokazuje, że
prowadzi jedynie politykę rabunkowej eksploatacji infrastruktury
i dezinwestycji. Nieracjonalne decyzje, skomplikowane i wysoko
zhierarchizowane modele zarządzania, brak długofalowej
koncepcji rozwoju, brak motywacji, kontynuacja status quo
- to pryncypia dogorywającej Wielkiej Kolei, dobrej jedynie
w przewozach dalekobieżnych i tam, gdzie korzyści skali
naprawdę są konieczne, a nie w regionie, gdzie tylko
przedsiębiorstwo na skalę regionalną jest efektywne
i może się z powodzeniem rozwijać i wpasować
w istniejące realia. Czyli musi ono na tyle dobrze dograć
się z lokalnymi strukturami, by cieszyć się
dużą popularnością wśród mieszkańców
i by zdobyć pieniądze na nowoczesny tabor i remont
infrastruktury. Takie małe przedsiębiorstwo potrafi
bardzo efektywnie zdobywać fundusze z samorządów
oraz wielu innych instytucji na nowoczesny tabor i unowocześnienie
infrastruktury, czego przykładem jest kolej UBB na wyspie
Uznam lub kolej Vogtlandbahn w Saksonii - przedsiębiorstwa
te zdobyły po kilkaset milionów złotych na rozwój
infrastruktury z rożnych źródeł, takich
jak: instytucje europejskie (Phare i inne), budżety landów
i powiatów (Landkreise) i stały się podstawą
komunikacji zbiorowej regionu. Okazało się, że
mniejsze przedsiębiorstwa są motorem rozwojowym kolejnictwa
regionalnego. Wszyscy bowiem wiemy, że samorządy, inwestując
pieniądze tylko i wyłącznie w infrastrukturę
drogową, pogarszają konkurencyjność kolei
do tego stopnia, że ginie ona i wypada z rynku. Jednak gdy
i kolej regionalna włączy się do wyścigu
po pieniądze podatników, to okazuje się, że
wygrywa popularnością i nowoczesnością. Wysunę
tezę, iż zależy to od skali przedsiębiorstwa
(musi być ono małe i regionalne), a nie od formy własności,
bo na przykład kolej UBB jest własnością państwa
(100% spółka-córka kolei Die Bahn) i jest najbardziej
skuteczna, jeśli chodzi o pozyskiwanie funduszy zewnętrznych
(np. tabor zfinansowany przez samorządy). Należy więc
tworzyć regionalne spółki kolejowe. W systemie,
gdzie alokacja pieniędzy przez samorządy na drogi lub
na kolej jest kluczowa dla podziału intermodalnego (czyli
tego, ile udziału w rynku ma każdy środek transportu)
i leży u podstaw upadku komunikacji szynowej, należy
tworzyć struktury, które mogą aktywnie ubiegać
się o fundusze samorządowe. Powodem upadku kolei jest
także fakt, że jest ona pracochłonna (labourintensive)
i czynnik pracy występuje w niej w o wiele większym
stopniu niż czynnik zużycia energii. W naszym systemie
ekonomicznym wysokie podatki na pracę ludzką powodują
upadek struktur energooszczędnych i pracochłonnych
oraz preferują systemy energochłonne, gdzie praca ludzka
jest zminimalizowana (dobrym przykładem jest sytuacja w RFN,
gdzie ekonomiści wytykają nadmierną automatyzację
i mechanizację jako konsekwencję wysokiego opodatkowania
ludzkiej pracy). Jednak mimo to kolej nadal może się
rozwijać dzięki dotacjom państwowym, które
pozwalają istnieć mimo bezsensów polityki podatkowej.
Przeanalizujmy historię sukcesu kolei lokalnej DKB.
Linia kolei Dürner Kreisbahn, w skrócie DKB, leży
w powiecie Düren. W przeszłości linia ta należała
do kolei federalnych Die Bahn AG i była eksploatowana i zarządzana
przez tą byłą kolej państwowa, raczej z
miernym skutkiem. Wyniki ekonomiczne i jakość usług
przewozowych ulegały stałemu pogorszeniu, w związku
z czym kolej DB AG zamierzała zamknąć tę
linię w r. 1993. Przypuszczalnie linia zostałaby zamknięta,
gdyby nie federalna ustawa o regionalizacji kolei, na podstawie
której stworzono nową lokalną firmę Dürner
Kreisbahn. Powstała kolej powiatowa zawiadująca zarówno
infrastrukturą jak i eksploatacją przejętej w
maju 1993 r. linii kolejowej Rurtalbahn. Dzięki pomocy zainteresowanych
gmin na poprawę nie trzeba było długo czekać:
stworzono całkowicie nową ofertę przewozową (pociągi
co 30 i 60 minut), a więc pod każdym względem
atrakcyjniejszą od poprzedniej, z czterema parami pociągów
dziennie. Dokonano również zasadniczych zmian taboru
kolejowego, infrastruktury, przystanków, rozkładu
jazdy, zwiększenia prędkości i rożnych ułatwień
dla pasażerów, takie jak bardzo wygodne przesiadanie
się drzwi w drzwi z pociągu do autobusu miejskiego
wprost na tym samym peronie.
Powodem tego może być fakt, że operator kolei
DKB to firma mająca spore doświadczenie w przewozach
autobusowych (a wcześniej także tramwajowych). Wykorzystano
więc jakby typowe metody stosowane w komunikacji autobusowej.
Kolej regionalna szybko stała się oczkiem w głowie
tego przedsiębiorstwa, zaczęto wprowadzać na
linie najnowocześniejsze pojazdy szynowe typu RegioSprinter
z napędem spalinowym, zmodernizowano infrastrukturę
celem zwiększenia prędkości jazdy, całkowicie
przebudowano stacje i przystanki, tworząc punkty przesiadkowe
na autobusy.
Sukces przyszedł szybko. Oto dynamika zmian liczby pasażerów:
- Linia Düren-Jülich,
- rok 1989, pod zarządem kolei DB AG: 392 osoby dziennie
- rok 1993, pod zarządem DKB - 513 osób dziennie
- rok 1994, pod zarządem DKB - 1045 osób dziennie
- rok 1995, pod zarządem DKB - 1124 osób dziennie
- rok 1996, pod zarządem DKB - 1820 osób dziennie
- rok 1997, pod zarządem DKB - 1921 osób dziennie
- rok 1998, pod zarządem DKB - 1982 osób dziennie,
wzrost o 506% od r. 1989
- Linia Düren-Heimbach
- rok 1989 pod zarządem kolei DB AG: 809 osób dziennie
- rok 1993, pod zarządem DKB - 1149 osób dziennie
- rok 1994, pod zarządem DKB - 1222 osób dziennie
- rok 1995, pod zarządem DKB - 1453 osób dziennie
- rok 1996, pod zarządem DKB - 1605 osób dziennie
- rok 1997, pod zarządem DKB - 1789 osób dziennie
- rok 1998, pod zarządem DKB - 1793 osób dziennie,
wzrost o 222% od r. 1989
Kolej DKB rozwija się nadal, w 2002 r. będzie przedłużona do Linnich.
Adam Fularz
Źródła: Materiały II Ogólnopolskiego
Seminarium Kolej lokalna w Polsce, serwis www.dkb-dn.de
|
Koleje regionalne odnoszą sukces, jeśli są
zorganizowane w formie małych i średnich przedsiębiorstw,
wtedy bowiem są one najbardziej wydajne organizacyjnie. Dysponując
płaską strukturą organizacyjną są w stanie
skutecznie walczyć o pasażerów i przywrócić
świetność kolei, choć już w nowym,
bardzo ekologicznym wydaniu, pod postacią systemu komunikacji
regionalnej opartej na nowoczesnych, lekkich pojazdach szynowych.
Znakomitym przykładem takiego przedsiębiorstwa niech
będzie kolej Vogtlandbahn GmbH. |
Powstała ona w 1996 r. i wykonuje przewozy kolejowe na zlecenie
spółki Die Bahn Regio GmbH, powstałej z przekształceń
kolei państwowej Deutsche Bahn. Kolej Vogtlandbahn uruchomiła
pierwsze przewozy z wykorzystaniem lekkich autobusów szynowych
na linii Zwickau-Plauen-Bad Brambach w r. 1996. Sieć kolejowa
rozrastała się i obejmuje dziś większość
Euroregionu Egrensis, w skład którego wchodzi część
Saksonii, Bawarii, Czech i Polski. Utworzono modelowy projekt
Egronet, sieć połączeń kolejowo-autobusowych,
która obejmuje Euroregion Egrensis z wyjątkiem jego
polskiej części, gdzie brak było jakiegokolwiek
partnera do rozmów o kolei regionalnej. System komunikacyjny
Egronet był prezentowany na Wystawie Światowej EXPO 2000 Hannover.
Podstawą sieci Egronetu jest kolej Vogtlandbahn z jej odnowionymi
liniami kolejowymi pomiędzy Zwickau i Adorf, jak też
pomiędzy Reichenbach i Klingenthal. Odnowiono wszystkie
budowle inżynieryjne oraz dworce i przystanki, nadając
im nowy, zorientowany pod klienta image.
W celu obniżenia kosztów działalności i
podniesienia efektywności stosuje się nowoczesne, lekkie
wagony motorowe (szynobusy) typu RegioSprinter: obsługują
one ruch kolejowy na liczącej 7 linii kolejowych sieci o
długości 460 km. Stosuje się innowacyjne pomysły
w zakresie sygnalizacji i prowadzenia przewozów. Dla pasażera
oznacza to tańsze bilety, krótsze czasy przejazdu,
większy komfort i pewność skomunikowań,
ponieważ, jak w prawie całych Niemczech, obowiązuje
tu stałocykliczny rozkład jazdy, autobusy szynowe kursują
równo co jedną lub dwie godziny.
Rosnące stale od 1997 r. liczby pasażerów dowodzą,
że kolej Vogtlandbahn odniosła sukces. Stała się
podstawą komunikacji regionalnej w regionie. Ostatnią
superinwestycją tej znakomitej kolei było wprowadzenie
pociągów regionalnych na linie tramwajową prowadzącą
do centrum Zwickau, aby w ten sposób jeszcze bardziej zwiększyć
liczbę pasażerów. Jako ze tramwaje w Zwickau
mają rozstaw osi 1000 mm, konieczne było przebudowanie
torowisk i dodanie trzeciej szyny oraz dostosowanie autobusów
szynowych do wymogów tramwajowych (dodanie migaczy, lusterek,
dzwonków, mechanizmu do przełączania zwrotnic).
Na odcinku miejskim autobusy szynowe kolei regionalnej stają
się tramwajami i podlegają przepisom tramwajowym. Wprowadzenie
kolei regionalnej do centrum miasta było oczywiście
następnym sukcesem tego innowacyjnego przedsiębiorstwa
kolejowego. Pociągi kolei regionalnej dojeżdżają
teraz zamiast do dworca Zwickau Hbf aż do przystanku przy
centrum handlowym Glueck Auf oraz do Zwickau Zentrum, w bezpośrednim
sąsiedztwie Rynku.
Adam Fularz
W prawie całych Niemczech pociągi osobowe przyspieszone
to podstawa systemu komunikacji regionalnej. Kursują wg taktowanego
rozkładu jazdy (w wypadku Frankfurtu: co 30 minut). Zazwyczaj
mają za zadanie łączyć miasta 50- i 100-tysięczne
z resztą sieci kolejowej. Stawiane są im dość
wysokie wymagania: prędkość handlowa wyższa
niż samochodu osobowego na tej trasie, klimatyzacja, fotele
lotnicze, czystość i komfort (wszystko naturalnie w
cenie biletu drugiej klasy), jeszcze wyższy komfort w klasie
pierwszej. Noszą nazwy handlowe uosabiające wysoką
prędkość handlową, np. na linii z Berlina
do Frankfurtu nad Odrą kursują pociągi oznaczone
jako InterRegioExpress (IRE). W objaśnieniach do systemu
kolejowego DB można znaleźć informację,
że IRE ma stanowić "szybki produkt", łączący
kolej dalekobieżną i regionalną w jeden system.
Istotnie, pociągi tego typu mają wydłużone
relacje i są pociągami osobowymi przyspieszonymi o bardzo
wysokim standardzie. Ostatnio, wracając z Magdeburga ekspresem
regionalnym linii IRE1, natknąłem się na zamontowane
w wagonach bezprzedziałowych drugiej klasy ekrany ciekłokrystaliczne,
wyświetlające program telewizji pokładowej pociągu.
System ten nazywa się InfoMobil Plus i ma zostać zastosowany
we wszystkich pociągach osobowych przyspieszonych typu IRE
i RE. Ekrany pokazują położenie pociągu na
trasie, pogodę, zapowiedzi filmów w kinach, krótkie
filmy krajoznawcze, itd. Sprawdziłem. W całym składzie
pociągu, złożonego z dwupiętrowych, nowoczesnych
i klimatyzowanych wagonów bezprzedziałowych drugiej
i pierwszej klasy, znajdowały się ekrany ciekłokrystaliczne.
PKP jeszcze dzieli przepaść do osiągnięcia
choćby zwykłej czystości w pociągu, nie wspominając
o takich cudach, jak telewizja pokładowa...
Oprócz tego, oddzielną kategorię pociągów
stanowią RegionalExpress (RE), również osobowe
przyspieszone, ale o nieco niższym standardzie i krótszych
relacjach. Kursują w stałych częstotliwościach
- co 30 lub 60 minut, łącząc większe ośrodki
regionu. Ich rozkład jazdy wygląda dość interesująco
- od jednego większego miasta do drugiego zatrzymują
się na każdej stacji, a następnie nie zatrzymują
się przez jakieś 50-30 km, dzięki czemu osiągają
wysoką prędkość, równą mniej
więcej polskim pociągom pospiesznym. W wypadku Frankfurtu
nad Odrą, z dwóch pociągów na godzinę,
jeżdżących do Eisenhuettenstadt, jeden zatrzymuje
się na wszystkich stacjach i przystankach osobowych, a drugi
nie zatrzymuje się na stacjach pośrednich, stając
się pociągiem pospiesznym, aby na dalszym odcinku relacji
stać się na powrót osobowym. Zazwyczaj obsługa
mniejszych stacji i przystanków osobowych następuje
co godzinę lub dwie, co drugim składem pociągu
na danej linii. RegionalBahn jest z kolei ofertą podstawową
regionalnej obsługi połączeń kolejowych
w terenie. Dobrym przykładem jest, jadący niecałe
półtorej godziny, pociąg typu RegionalBahn z
Berlina Lichtenberg do Kostrzyna nad Odrą. Zadaniem RegionalBahn
jest efektywne połączenie Regionu z Centrum. Innym zadaniem
jest dostarczenie pasażerów do linii szybkich połączeń
regionalnych typu IRE lub RE. Otóż pociąg RegionalBahn
(kolei regionalnej) do Kostrzyna kursuje co 60 minut i również
część stacji jest obsługiwana co 2 godziny.
W ten sposób pociąg na tej trasie osiąga prędkość
polskiego pospiesznego, poza tym oferuje oczywiście o wiele
wyższy standard podróży. Na odcinku od stacji
Straussberg jest zdublowany przez linię szybkiej kolei miejskiej,
tak więc odpada kolejna część stacji do
obsługi. Ta kolej regionalna jest po prostu skrzyżowaniem
pospiesznego i osobowego. Mimo wszystko, jest to podstawowa oferta
kolei niemieckich. Zwykłe pociągi osobowe, w sensie
tych zatrzymujących się na każdej stacji, są
raczej rzadkie i zdarzają się na dalekiej prowincji,
ziszczając się głównie w kształcie
autobusów szynowych (wagonów motorowych). Podstawą
systemu jest kolej regionalna oraz pociągi typu IRE/ RE.
Wszystkie one cechują się wysoką prędkością
handlową, co przekłada się też na liczbę
pasażerów, których Deutsche Bahn przewozi bez
porównania więcej.
Podam przykład. Ostatnio podróżowałem ze
Szczecina do Berlina. Pociąg typu RegionalBahn pokonał
ten dystans w 1h 53 min. Zwykły pociąg osobowy, możnaby
stwierdzić, ale jaka szybkość! W Polsce za taką
podróż zapłaciłbym nie jak za pociąg
osobowy, ale jak za InterCity, bo PKP na pewno tak nazwałyby
pociąg o takiej prędkości handlowej i takim standardzie
(miła obsługa w mundurkach, zapowiadanie stacji, kliniczna
czystość, superczysta toaleta, lotnicze fotele).
Gdzie my jesteśmy z naszą koleją!
Adam Fularz
|
Reforma kolei niemieckich i otwarcie sieci kolejowej dla nowych
operatorów w 1994 r. miały między innymi na
celu zwiększenie konkurencyjności kolei i poprawienie
jej sytuacji na rynku transportowym. Po sześciu latach możemy
dziś stwierdzić, że przedsięwzięte
wówczas reformy, uzupełnione regionalizacją lokalnych
przewozów kolejowych i autobusowych, zainicjowały
i rozwinęły konkurencję w przewozach pasażerskich
i w kolejowych przewozach towarowych. |
Widać to wyraźnie choćby w dynamice wzrostu liczby
przedsiębiorstw kolejowych jak też i w przejęciach
od byłej kolei państwowej DB lokalnych i regionalnych
połączeń pasażerskich przez rozmaite spółki
kolejowe. Obecnie nastąpił prawdziwy renesans kolei
w Niemczech.
1.1.2000 w Republice Federalnej Niemiec było 240 kolei użytku
publicznego:
- 239 przedsiębiorstw z koncesjami na koleje użytku publicznego
- 18 przedsiębiorstw będących własnością Władzy Federalnej posiada
- 3 koncesje na zarządzanie liniami kolejowymi (infrastrukturą)
- 16 koncesji na prowadzenie przewozów, z czego:
- 16 na przewozy pasażerskie
- 3 na przewozy towarowe
- 221 przedsiębiorstw obsługujących koleje niepaństwowe
(Nichtbundeseigene Eisenbahnen, w skrócie NE), dzielących się na
- 164 koleje niepaństwowe z ruchem rozkładowym:
- 107 koncesji na zarządzanie infrastrukturą kolejową
- 152 koncesje dla przedsiębiorstw przewozowych, z czego:
- 107 koncesji na przewozy pasażerskie
- 128 koncesji dla ruchu towarowego.
- 57 przedsiębiorstw obsługujących linie turystyczne
i muzealne
- 30 koncesji na zarządzanie infrastrukturą
- 55 koncesji na prowadzenie przewozów.
W końcu r. 1993 istniały 2 wielkie firmy Deutsche
Bundesbahn (DB) oraz Deutsche Reichsbahn (DR) oraz 115 kolei niepaństwowych.
W r. 2000 jest już 240 przedsiębiorstw z koncesjami
dla kolei użytku publicznego. Co prawda nie wszystkie przedsiębiorstwa
wykorzystują otrzymane koncesje.
18 przedsiębiorstw we władaniu Władzy Federalnej
to Deutsche Bahn AG jak też i jej spółki-córki
specjalizujące się w transporcie towarowym, infrastrukturze
i usługach dla sektora kolejowego.
Podczas gdy spółki prowadzące dalekobieżne
przewozy pasażerskie, ruchu towarowego i infrastruktury działają
zazwyczaj na całej sieci kolejowej, w regionalnym ruchu pasażerskim
powstało dotychczas dziewięć innych regionalnych
spółek-córek poza DB Regio.
Adam Fularz
Stan motoryzacji (konkurenta naturalnego kolei pasażerskiej)
w porównaniu międzynarodowym:
Wypada zauważyć, iż udział kolei w przewozach
pasażerskich (wliczając także liczbę wozokilometrów
motoryzacji indywidualnej) spadł ostatnio w USA do 0,3%
(wg Encyklopedii Universalis, 2000), czym można tłumaczyć
tak wysoką liczbę samochodów na mieszkańca
w tym kraju. Polskę czeka wzrost do ok. 440 samochodów
na 1000 mieszkańców, tzn. nastąpi podwojenie liczby pojazdów.
Adam Fularz
źródło: GUS, Mały Rocznik Statystyczny 2000
[ wstecz ]
|