ANIOŁOWIE IZABELI BILSKIEJ -
Z WYSTAWY MAŁYCH FORM RZEŹBIARSKICH | Aniołowie są ekologiczni, z naturalnego tworzywa, z gliny brązowej.
Izabela tworzy swoją wizję aniołów podobnie jak ludowi artyści: obojga płci, cielesnych i bezcielesnych, lecz zawsze uskrzydlonych i obdarzonych obliczem. Ten charakter Jej rzeźb wyróżnia artystkę spośród szablonowych anonimo-wych twórców - dzieła Izabeli są bliskie jej widzeniu poezji.
| I tak anielskie twarze tych rzeźb przedstawiają istoty w różnym wieku. Czasami wychyla się oblicze chłopięce, inna figurka ukazuje twarz anielskiej nastolatki.
Wizerunki tych aniołów i aniołków nabierają niepowtarzalnego uroku w zręcznych palcach Izabeli. O każdej figurce można na-pisać staroświecką kolędę, ponieważ usta każdej rzeźby śpiewają w uniesieniu, w natchnieniu bożonarodzeniowego świętowania. A złociste skrzydła Aniołów nad ich głowami stają się u rzeźbiarki realną otoczką twarzy i głowy i to właśnie ONE są tu najważniejsze, to SKRZYDŁA unoszące twórcę nad ziemią i nad jej pozorną pospolitością.. Te ich skrzydła mówią nam o najważniejszej części ciała człowieczego, o jego GŁOWIE przeznaczonej do wniebowstąpienia...
Twórczości Izabeli Bilskiej, tak bardzo oryginalnej w pomysłach, bliskiej widzeniu świata przyrody, owadów i ptaków, nie można zapomnieć. To nie są rzeźby ludowe, bo choć podobne do nich tworzywem, są tworami artystycznie przetworzonymi przez świadome ręce artystki, posiadającej wrodzony talent.
A oto kilka moich szkiców poetyckich oddających charakter tych uroczych rzeźb Izabeli Bilskiej.
ANIOŁEK MOTYLI
tylko skrzypeczki
są od Jasia
skrzydełka się oderwały
a On zajęty śpiewaniem
nie zauważył
straty
ANIELICA AKACJI
Jej pieśnią jest
suknia jakby z kory
drzewa
wizerunku
pokonanego węża
ARCHANIOŁEK LASU
Jeszcze nie wyrósł
a już został ARCHANIOŁEM
dziedzictwo po OJCU
a po MATCE skrzydła
wyrosły mu nad głową
ku NIEBU
ANIOŁEK BEZCIELESNY
Cały jest w SKRZYDŁACH
i tylko ONE są ważne
w JEGO życiu bez początku
i bez końca
Poznań, 6.12.2002r.
z wystawy w Klubie Kopernika na Osiedlu w Poznaniu.
Izabela Bilska, ur. 1972 r., polonistka, pracuje w Muzeum Literatury Biblioteki Raczyńskich w Poznaniu, redaktorka tomików poezji, pisze również wiersze, maluje na szkle, rzeźbi w glinie.
Jadwiga Badowska
NIE DAMY SIĘ ZASYPAĆ KOPALNI W MAŁEJ KAMIENICY! | Od pierwszych dni maja br. aż do chwili obecnej trwa w czterech wioskach gminy Stara Kamienica stan alarmowy. Wioski Mała Kamienica, Międzylesie, Chromiec i Antoniów zelektryzowała wiadomość o planowanych wierceniach górniczych w bezpośrednim sąsiedztwie wioski Mała Kamienica. Wojewoda Dolnośląski wysłał do Wójta Gminy wniosek o udzielenie firmie Pol-Skal koncesji na wiercenia górnicze w celu rozpoznania złoża surowca skaleniowego. Firma Euro-Market wykupiła w okresie ostatnich miesięcy 77 hektarów gruntów informując przy tym, że nabyta ziemia wykorzystana będzie pod hodowlę koni i natychmiast wydzierżawiła te tereny firmie Pol-Skal.
| Firma Pol-Skal znana jest bardzo dobrze okolicznej ludności jako ta, która eksploatuje kopalnię odkrywkową w niedalekich Karpnikach koło Karpacza. Uczymy się z nieszczęścia sąsiadów. Natychmiast po pierwszym zebraniu w Chromcu, na którym przewodniczący Rady Gminy poinformował o planach firmy Pol-Skal, powstały komitety protestacyjne, zaczęto wysyłać listy protestacyjne do gminy i Wojewody Dolnośląskiego, sołtysi zaczęli zbierać podpisy na listach protestacyjnych, dzwonić do organizacji i stowarzyszeń zajmujących się ochroną środowiska i propagowaniem turystyki.
8.5 akcje te dały pierwszy pomyślny rezultat. Pan Wojciech Poczynek, Wójt Gminy Stara Kamienica wysłał swą odpowiedz do Wojewody opiniując negatywnie wniosek firmy Pol-Skal jako całkowicie niezgodny z Miejscowym Planem Zagospodarowania Przestrzennego Gminy leżącej na terenie określonym jako Strefa Krajobrazu Chronionego. Decyzja Wójta, która uszczęśliwiła mieszkańców zagrożonych wiosek, jest nowym dowodem, że czasy naprawdę się zmieniły, że jednak liczy się głos szarych ludzi, że inicjatywy wielu i połączenie sił mogą naprawdę dawać rezultaty.
Tylko czy to już koniec zagrożenia? Czy opinia Wójta wystarczy żeby obro-nić nas przed planami firmy Pol-Skal? Jaka będzie decyzja Wojewody? Co stanie się z tym ogromnym i tak urokliwie położonym obszarem 77 hektarów łąk i lasów?
Najbliższym sąsiadem wykupionych ziem jest wioska Mała Kamienica oraz przyczółek Międzylesie obejmujący trzy gospodarstwa, a w tym tereny będące własnością polsko-holenderskiej Fundacji Wędrowców i Miłośników Przyrody NEMO. W ciągu ostatnich dwóch lat fundacja ta gościła ponad 500 turystów z Holandii, zorganizowała wspólnie z Gminą i mieszkańcami regionu wiele projektów i imprez, które w pełnym sensie tego słowa łączą narody i kultury. Ewentualne powstanie kopalni oznaczałoby także całkowitą zagładę tego, co dzięki tej Fundacji powstało i co powstawać będzie!
Nie damy się pogrzebać, nie damy się zasypać! Jeżeli będzie trzeba, zagrodzimy drogę maszynom firmy Pol-Skal żywym, ludzkim murem! A jest nas bardzo wielu!!!
Komitety protestacyjne Małej Kamienicy, Chromca, Antoniowa
Stowarzyszenie Kopaniec
oraz w imieniu Fundacji NEMO
Peter Spruijt i Barbara Kowalewska
Fundacja Nemo
Kopaniec-Międzylesie 5
58-512 Stara Kamienica
tel. 0-75/769-36-05
|
IZRAEL GRABI ZASOBY WODNE PALESTYNY
Ministerstwo Rolnictwa Autonomii Palestyńskiej zwróciło się 14.4. do wspólnoty międzynarodowej z prośbą o przeszkodzenie Izraelowi w zagarnięciu wszystkich zasobów wodnych Palestyny. Jak wynika z apelu Ministerstwa, w ciągu ostatnich 3 lat izraelskie siły okupacyjne zniszczyły Pale-styńczykom 213 studni, 12 tys. 249 studzienek kanalizacyjnych i 792 zbiorniki wodne. W ten sposób Palestyńczycy utracili 343 tys. 995 metrów sześciennych słodkiej wody. Grabież palestyńskiej wody to jeden z głównych celów Izraela, który realizuje on od 1967 r. - stwierdza się w apelu. Wg wyliczeń Ministerstwa Rolnictwa Autonomii Palestyń-skiej obecnie Palestyńczykom pozostało jedynie 13,5% zasobów wodnych z 1967 r., pozostałą część Izrael odebrał im do ostatniej kropli.
za informacją agencji
KAUKAZ-CENTER z 14.4.2003
tł. z jęz. rosyjskiego
Cezary Cholewiński
FRANCUSCY DZIENNIKARZE ZATRZYMANI PRZEZ FSB
ZA ODKRYCIE ŚMIETNIKA JĄDROWEGO
27.4. Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) Rosji zatrzymała grupę dziennikarzy francuskiej telewizji France-3, którzy kręcili materiały o sytuacji ekologicznej w Kraju Nadmorskim (najdalej na południowy wschód wysunięta część Federacji Rosyjskiej, granicząca z ChRL i KRL-D - przyp. tłum.). Jak informują rosyjskie środki masowego przekazu, dziennikarze pracujący w okolicach zatoki Czażma, zbliżyli się do miejscowości Dunaj, zamkniętej dla cudzoziemców. Tam zostali zatrzymani, odebrano im taśmy wideo z zarejestrowanymi materiałami, ukarano ich mandatami, po czym puszczono wolno. Jak informuje agencja RBK, na taśmach wideo zarejestrowano m.in. miejsce składowania odpadów jądrowych w rejonie miejscowości Bolszoj Kamień.
za informacją agencji
KAUKAZ-CENTER z 27.4.2003
tł. z jęz. rosyjskiego
Cezary Cholewiński
Fundacja Nemo Centrum Spotkań Wędrowców i Miłośników Przyrody Góry Izerskie / Karkonosze - Dolny Śląsk - Polska Międzylesie-Kopaniec 5, 58-512 Stara Kamienica tel. 0-75/769-36-05 e-mail: polen@pz.nl http://www.polen-net.nl
Wojewoda Dolnośląski
Pan Stanisław Łopatowski
Dolnośląski Urząd Wojewódzki
Plac Powstańców Warszawy 1
50-951 Wrocław
List dotyczy zebrania, które odbyło się 5.5 we wsi Chromiec z mieszkańcami Chromca, Antoniowa, Kopańca, Małej Kamienicy i Międzylesia oraz przedstawicielami Rady Gminy Stara Kamienica panem Janem Kuśnierewskim i panem Błażejem Morozem w sprawie ewentualnych próbnych wierceń górniczych.
Międzylesie, 7.5.2003
Szanowny Panie Wojewodo!
Fundacja Nemo rozwijająca turystykę ekologiczną, mająca swą siedzibę we wsi Międzylesie w Gminie Stara Kamienica jest w najwyższym stopniu zaniepokojona wiadomościami o planach firmy Pol-Skal przeprowadzenia próbnych wierceń górniczych na terenach, które bezpośrednio sąsiadują z siedzibą Fundacji Nemo. Zrealizowanie planów tej firmy oznaczałoby nieodwracalne zniszczenie krajobrazu okolicy, zniszczenie równowagi ekologicznej, a tym samym koniec działalności fundacji Nemo.
W 2002 r. powstała polska Fundacja Nemo, której głównym celem jest zintegrowanie działalności turystyczno-kulturalno-edukacyjnej z podobnymi projektami polskimi realizowanymi na obszarze Karkonoszy i ze statusem terenu jako krajobrazu chronionego. W chwili obecnej Fundacja Nemo restauruje dwa budynki gospodarcze na potrzeby farmy ekologicznej. Jej przeznaczenie będzie informacyjno-edukacyjne. (Myślimy o wycieczkach szkolnych połączonych z degustacją produktów z farmy). Fundacja zamierza także założyć na swoim terenie park atrakcji dla dzieci, którego głównym tematem będą opowieści i legendy związane z tym terenem. W dalszej perspektywie fundacja zamierza utworzyć centrum wakacyjne dla osób niepełnosprawnych oraz osób w fazie resocjalizacji.
Oprócz wymienionych wyżej nowych planów polska Fundacja Nemo rozszerza swą działalność w zakresie międzynarodowej współpracy z pokrewnymi organizacjami w zakresie szerzenia informacji, turystyki i edukacji ekologicznej, współpracuje z miejscowymi artystami, organizuje warsztaty, kursy, imprezy kulturalne oraz gromadzi dokumentację audiowizualną regionu.
Fundacja Nemo dowiedziała się o planach firmy Pol-Skal wraz z innymi mieszkańcami regionu dopiero na zebraniu 5.5. dlate-go też zwracamy się do pana Wojewody Dolnośląskiego oraz do Rady Gminy Stara Kamienica z prośbą o przedłużenie terminu od-powiedzi na list Wojewody. Jednocześnie zwracamy się z serdeczną prośbą do pana Wojewody Dolnośląskiego i do pana Wójta Gminy Stara Kamienica o wzięcie pod uwagę w swych przyszłych decyzjach zdania mieszkańców okolicznych wiosek i zdania miejscowych organizacji zajmujących się ochroną środowiska.
My ze swej strony nie zawahamy się, jeżeli zajdzie tego potrzeba, szukać pomocy na drodze postępowania prawnego, po to żeby ratować nasz własny byt oraz żeby ratować ten przepiękny zakątek Gór Izerskich.
Z wyrazami szacunku, w oczekiwaniu na odpowiedź, przedstawiciele fundacji Nemo
Zarząd
Peter Spruijt (fundator)
Kopaniec-Międzylesie 5
58-512 Stara Kamienica
tel. 0-75/769-36-05 O REGIONALNYM PROGRAMIE GOSPODARKI ODPADAMI W KOSZALINIE
Do końca 2003 r. każde województwo, powiat, miasto i gmina powinny opracować własny Program Gospodarki Odpadami. Ma on pomagać w pozyskaniu pieniędzy, które zostaną wykorzystane na rzecz ochrony środowiska w regionie. Z pomysłem opracowa-nia planu wspólnego dla powiatów: koszalińskiego, białogardzkiego i sławieńskiego wystąpiło koszalińskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej.
Opracowanie takiego projektu dla kilku jednostek pozwoli zaoszczędzić 20-30% koniecznych wydatków. Łatwiej też będzie uzyskać pieniądze z funduszy celowych. Dotychczas do programu zgłosili akces: Koszalin - miasto i powiat ziemski oraz miasto i gmina Karlino pow. białogardzki.
mgr Bernard Konarski
Rzemieślnicza 10d/6
Koszalin
tel. 0-94/431746 KOPALNIE - ZŁO KONIECZNE? | Łagodne, pokryte lasami i dzikimi łąkami zbocza gór, polne drogi do nikąd, porośnięte chwastami, zapomniane ścieżki do zapomnianych wiosek. Czysta woda górskich strumieni, grzyby, maliny, jeżyny, poziomki. Majestatyczne szczyty Karkonoszy na horyzoncie. To Góry Izerskie, położone na styku trzech krajów: Polski, Niemiec i Czech. Tereny, które zmieniały właścicieli parokrotnie w ciągu ostatnich stuleci, a w 1945 r. znalazły się ponownie na terytorium Polski. Lasy leczą się tu jeszcze z chorób spowodowanych działaniem kwaśnych deszczy, a ludzie żyją czasem na granicy ubóstwa w dobie recesji gospodarczej.
| W ostatnich latach kilka firm prywatnych zainteresowało się surowcami naturalnymi występującymi na terenie Pogórza Izerskiego - skałami. W pobliżu wsi Kłopotnica i Kwieciszowice na terenie gminy Mirsk funkcjonują już 3 kopalnie bazaltu, równając z ziemią kilka okolicznych wzgórz. W chwili obecnej kolejna firma - Pol-Skal, dzierżawiąca 77 hektarów ziemi we wsiach Mała Kamienica i Antoniów, gmina Stara Kamienica, ubiega się o koncesję na rozpoznanie tam surowca skaleniowego, z myślą o jego eksploatacji. I choć Wójt Gminy Stara Kamienica w maju br. postanowił udzielić negatywnej opinii dla tej firmy na przeprowadzenie badań, okoliczni mieszkańcy i organizacje społeczne boją się, że nie jest to ostatni raz, kiedy skonfrontowani zostali z wizją mieszkania w bliskim sąsiedztwie kopalni odkrywkowej. Postawa Wójta jest niewątpliwie godna podziwu, nie było bowiem jeszcze wypadku, żeby gmina odmówiła firmie otworzenia kopalni na tych terenach. .
W grę wchodzą oczywiście pieniądze. W przypadku wspomnianych kopalni bazaltu, udzielenie pozwolenia na ich otwarcie uzasadnione zostało możliwością przyspieszonego rozwoju gospodarczego gminy Mirsk. Uznano też, że wpływy pieniężne z tytułu funkcjonowania kopalni pomogą sfinansować zaplanowane inwestycje na terenie gminy. Ponadto liczono na utworzenie kilkudziesięciu nowych miejsc pracy, sądząc po tak dużym przedsięwzięciu. Możliwe jest, iż takimi argumentami firma Pol-Skal będzie dalej przekonywać radnych gminy Stara Kamienica do udzielenia jej koncesji. Czy rzeczywiście powinno się więc zezwalać na poświęcenie naturalnych krajobrazów i przyrody w imię szybkiego zysku i solidarności z miejscową bezrobotną ludnością?
TOdpowiedzi na to pytanie dostarczają doświadczenia z innych gmin. Na ich podstawie można wyciągnąć wniosek, iż kopalnia odkrywkowa nie tworzy raczej nowych miejsc pracy dla ludności mieszkającej niedaleko kopalni. Dlaczego? Otóż do pracy w niej potrzebni są wykwalifikowani fachowcy z uprawnieniami do pracy na ciężkim sprzęcie, a takich większość z okolicznych mieszkańców po prostu nie posiada. Dodatkowo jest powszechną praktyką, że kopalnie tego typu nie zatrudniają na stałe żadnych konserwatorów, elektryków czy mechaników, a tylko w razie potrzeby jakiejś naprawy podpisują krótkotrwałą umowę - zlecenie z wykwalifikowaną firmą. Okazuje się, że w kopalni w Kłopotnicy, która przed swoim powstaniem deklarowała ludziom wiele miejsc pracy, z całej gminy zatrudnione są tylko 2 osoby. W istocie do kopalni dojeżdżają pracownicy z miast, a młodzi rolnicy muszą przeprowadzać się do miast aby móc się przekwalifikować.
Na powstaniu kopalni tracą natychmiast właściciele powstałych na tym terenie gospodarstw agroturystycznych. Utworzenie w ich najbliższym sąsiedztwie kopalni odkrywkowej wraz z jej wszelkimi uciążliwościami - hałasem, zapyleniem, wstrząsami i wzmożonym ruchem ciężkich samochodów dostawczych na zupełnie do tego nie przystosowanych wiejskich drogach, oznacza koniec działalności tych gospodarstw. Ponadto spada też wartość wszystkich nieruchomości położonych w pobliżu kopalni.
Lokowania na terenie Gór Izerskich działalności przemysłowej, tłumaczone jako wybranie "pewniejszej szansy rozwoju" nie można zakwalifikować jako zgodnego z ideami rozwoju "zrównoważonego". Rozwój taki zakłada bowiem, iż w swojej działalności człowiek będzie myślał o przyszłym pokoleniu, dla którego niezniszczona przyroda będzie miała dużą wartość. Wiadomo, iż opóźnienie inwestycji w infrastrukturę turystyczną na terenie Gór Izerskich jest tak duże, że zarabianie na turystyce jest raczej sprawą przyszłościową. Niemniej jednak wątpliwe jest, aby można było kiedykolwiek na niej zarabiać, wabiąc turystów zrekultywowanymi wyrobiskami pokopalnianymi.
Warto w tym miejscu napisać więcej o niewyliczalnych w pieniądzach walorach tego terenu, które mogą zostać zniszczone przez przemysł wydobywczy. Tereny te, położone na obrzeżach Karkonoskiego Parku Narodowego, są obszarami o zabytkowym nienaruszonym krajobrazie rolniczym, unikalnym w Europie. Krajobraz ten można nazwać otwartym muzeum historii rolnictwa. Można tu znaleźć monumentalne wioski w najbardziej naturalnym środowisku. Można tu poczuć, zobaczyć i powąchać historię wielu wieków.
Sporo osób mieszkających i działających na tych ziemiach ma wiele alternatywnych pomysłów na rozsądne gospodarowanie walorami tego terenu, aby nie zmarnotrawić tych skarbów natury i produktów pracy człowieka, które wykształciły się tu w ciągu wieków. Warto nie przekreślać szans zrównoważonego rozwoju tego terenu.
Komitet Protestacyjny mieszkańców wsi Chromiec, Antoniów oraz Międzylesie
Antoniów 28
58-512 Stara Kamienica
ŻAK
Łodzianie mają dobrze. Mogą słuchać Radia ,,Żak" inni zaś obywatele to robić mogą jedynie przez internet: http://www.zak.lodz.pl. ,,Żak" to stacja radiowa zdecydowanie odbiegająca od innych stacji (tzw. komercyjnych) tak formą, jak i treścią. Zwłaszcza zwracam uwagę na program publicystyczny o tematyce ekologicznej - ,,Czy masz świadomość?", prowadzony przez Szymona Surmacza, Rafała Górskiego i Marcina Motylewskiego. Program nadawany jest w czwartki w godzinach 21:00 - 22:00.
Piotr Szkudlarek
www.szkudlarek.hg.pl Wojewoda Dolnośląski
Dolnośląski Urząd Wojewódzki
we Wrocławiu
Plac Powstańców Warszawy 1
50-951 Wrocław
Antoniów, 17.5.2003
Szanowny Panie Wojewodo!
W imieniu mieszkańców wsi Antoniów, Chromiec i Międzylesie chcemy wyrazić głębokie zaniepokojenie staraniami firmy Pol-Skal o przyznanie jej koncesji na przeprowadzenie badań próbnych surowca skaleniowego, a następnie na uruchomienie kopalni w miejscowości Mała Kamienica - gmina Stara Kamienica.
Aczkolwiek wójt gminy wydał dla tej inwestycji negatywną opinię (Postanowienie nr 7514/02/2003 z dnia 8.5.2003 r.), wciąż nie czujemy się spokojni o nasz los.
Wioska Mała Kamienica, a także Antoniów, Chromiec, Międzylesie oraz Kopaniec położone są w Górach Izerskich - na terenie Obszaru Krajobrazu Chronionego - Karkonosze - Góry Izerskie. Wioski te są przepiękne, malownicze i stare. Bardzo niewiele jest już w Polsce takich miejsc. Piękno krajobrazu jest ogromnym atutem tego rejonu i stwarza realne szanse na jego zrównoważony rozwój.
W swoim planie strategicznego rozwoju gmina Stara Kamienica jednoznacznie deklaruje, iż przyszłość tego rejonu upatruje w rozwoju agroturystyki. Wielu ludzi zachęconych takim zapewnieniem związało się z tą okolicą. Dzięki temu w ciągu ostatnich lat powstały liczne gospodarstwa agroturystyczne i pensjonaty, zapewniając utrzymanie dla części mieszkańców, dając przykład i perspektywy dla pozostałych. Czujemy się zatem głęboko zaniepokojeni usiłowaniami różnych firm wydobywczych, próbujących uruchomić w naszym rejonie kopalnie odkrywkowe. Kilka lat temu mieszkańcy Kopańca protestowali przeciwko próbom otwarcia tam kopalni skalenia. Obecnie panuje powszechny brak przyzwolenia dla inwestycji w Małej Kamienicy. Duży sprzeciw budzą też próby utworzenia na granicy gminy Mirsk, w bezpośredniej bliskości największego w Antoniowie pensjonatu (Iwenica) kolejnej kopalni odkrywkowej. Czynione są starania o uzyskanie koncesji, jednocześnie ruszyły już tam pierwsze prace - między Antoniowem a Kwieciszowicami na trzech odcinkach 50-100-metrowych została zdjęta warstwa ziemi do głębokości dwóch metrów. Na razie firma przerwała działalność, zostawiając dziury w ziemi, wycięte drzewa i rumowisko kamieni.
Bardzo poważne zaniepokojenie mieszkańców budzi też bezpośrednie sąsiedztwo planowanej w Małej Kamienicy inwestycji ze sztolniami, w których w latach 1950. eksploatowany był uran oraz występujące na tym terenie podwyższone promieniowane. Kwestia ta nie może zostać pominięta przy podejmowaniu decyzji o rozpoczęciu na tym terenie jakiejkolwiek działalności, gdyż brak odpowiedzialności w tej sprawie może doprowadzić do tragedii.
Zwracamy się zatem do Pana Wojewody Dolnośląskiego z gorącym apelem o pomoc.
Rozwój przemysłu wydobywczego w naszym rejonie jest dla jego mieszkańców wyrokiem. Kopalnia odkrywkowa nie stwarza dla okolicznej ludności nowych miejsc pracy (czego uczy nas przykład kopalni powstałej trzy lata temu w Kłopotnicy w gminie Mirsk, gdzie z całej gminy pracują tylko dwie osoby). Natomiast nieodwracalne straty dla środowiska przyrodniczego w tym rejonie, który ma obecnie wszelkie predyspozycje i szanse na rozwój agroturystyki jest zaprzepaszczeniem wszelkich perspektyw dalszego rozwoju.
Ludzie czują się zagrożeni i jednocześnie bezradni wobec ponawiających się wciąż usiłowań ze strony różnych firm wydobywczych. Niepokoi nas też perspektywa zatrucia środowiska, zapylenia, utraty zdrowia, obniżenia się poziomu wód gruntowych, spadku wartości ziem i nieruchomości. Nikt tutaj nie ma też pewności co do celowości swoich planów czy też ewentualnych inwestycji, które w każdej chwili mogą zostać zaprzepaszczone przez stworzenie kopalni, takiej na przykład jak planowana na obszarze 77 hektarów w Małej Kamienicy.
Prosimy zatem Pana o udzielenie wsparcia mieszkańcom naszej okolicy i stworzenie planu ochrony tego rejonu jako szczególnie cennego turystycznie i krajoznawczo zakątka Polski, który nie może zostać zniszczony przez przemysł.
W imieniu mieszkańców
Chromca, Antoniowa oraz Międzylesia
oczekując na odpowiedź
Komitet Protestacyjny w składzie:
1. Katarzyna Andrzejewska
2. Peter Spruijt
3. Lucjan Markindorf
4. Tomasz Borysławski
5. Jan Zaprucki
6. Marcin Chlebowski
ZAGROŻENIA DLA ŚRODOWISKA PRZYRODNICZEGO I LUDNOŚCI
GMINY STARA KAMIENICA
WYNIKAJĄCE Z PLANOWANEGO ZAŁOŻENIA KOPALNI ODKRYWKOWEJ
- Degradacja powierzchni terenu, zniekształcenie i zniszczenie jej walorów:
- zniszczenie gleby i roślinności w miejscu przyszłej kopalni,
- składowanie w innym miejscu ziemi zdjętej z nadkładu skały (usypanie kopca, sztucznej skarpy, wtórne zapylenie terenu),
- założenie wyrobiska - powstanie "dziury" na stoku lub grzbiecie wzgórza,
- powstanie dróg dojazdowych dla wywozu surowca skalnego, co spowoduje degradację i zanieczyszczenie obszarów poza wyrobiskiem.
- Zaburzenie stosunków wodnych (układu hydrogeologicznego):
- założenie wyrobiska spowoduje ingerencję człowieka w stabilny układ hydrogeologiczny i wytworzenie się w promieniu nawet kilku kilometrów tzw. "leja depresyjnego", tzn. obniżenia się poziomu wód gruntowych poprzez "ściąganie" wszelkich istniejących wód pod powierzchnią terenu do niższych poziomów. Im głębsze wyrobisko kopalni, tym większy lej depresyjny i tym większy wpływ negatywny wyrobiska, tzn. zanik wód na coraz większym obszarze powierzchni terenu i w głębszych partiach skalnych,
- zanik wód w studniach gospodarskich, gdyż nastąpi ucieczka wód z obszaru objętego lejem depresyjnym.
- Zniszczenie szaty roślinnej: lasów, stoków łąkowych, itp.
- obniżenie poziomu wód gruntowych spowoduje w konsekwencji nieodwracalne wysuszenie terenu, stepowienie stoków, łąk i wyginięcie drzewostanu - lasów, krzewów, itp
- Eksploatacja surowca skalnego rozpoczyna się od kruszenia skały poprzez odstrzał (przedtem odwiercanie otworów w skale i załadowanie ładunków wybuchowych). Odstrzały powodują następujące uciążliwości:
- hałas,
- wstrząsy,
- zaburzenie istniejących szczelin i pęknięć skalnych oraz naruszenie stabilnego dotychczas układu hydrogeologicznego, a w konsekwencji ucieczkę wód z całego obszaru dotkniętego wstrząsami (falami sejsmicznymi spowodowanymi wstrząsami). Jest to kolejny negatywny wpływ na stosunki wodne w okolicach powstającego wyrobiska i pozbawienie okolicznej ludności wody.
- Zanieczyszczenia powietrza:
- odstrzały, eksploatacja i transport surowca skalnego powodują zapylenie, a więc zanieczyszczenie powietrza (kurz) oraz istniejącej jeszcze zieleni, domostw, itp.
- OGÓLNA NEGATYWNA PRAWIDŁOWOŚĆ. Uruchomienie i rozwój KAŻDEJ (jakiejkolwiek) kopalni czy wyrobiska niesie za sobą negatywne skutki dla środowiska naturalnego i ludności. Pozytywne są wyłącznie efekty ekonomiczne dla właściciela kopalni - obojętnie czy indywidualnego, czy państwowego. NEGATYWNE jest również to, że kopalnia nie stwarza nowych miejsc pracy dla miejscowej ludności, gdyż:
- zmechanizowanie robót kopalnianych powoduje, że każdy właściciel kopalni ma swój "park maszynowy" wraz z wykwalifikowaną załogą,
- ma własny transport (lub wynajęty) wraz z wykwalifikowanymi kierowcami, więc nie zatrudnia ani kierowców, ani operatorów maszyn eksploatacyjnych, ani mechaników, mając własne warsztaty naprawcze.
Obietnice o powstaniu nowych miejsc pracy są składane tylko przed uruchomieniem kopalni, aby zneutralizować protesty miejscowej ludności. Okoliczni mieszkańcy mogą liczyć na zatrudnienie 1-2 osób w charakterze stróża pilnującego wyrobiska i maszyn. I NIC WIĘCEJ!
PODSUMOWANIE
Okoliczna ludność NICZEGO NIE ZYSKA na otwarciu i pracy kopalni. Zysk ma tylko jej właściciel, a gmina nieznaczny w po-staci podatków. Natomiast NIEODWRACALNE SĄ STRATY DLA ŚRODOWISKA PRZYRODNICZEGO, podobnie jak i STRATY DLA REGIONU, który ma wszelkie predyspozycje i szanse rozwoju AGROTURYSTYKI - JEST TO JEDYNY KIERUNEK PERSPEKTYWICZNEGO ROZWOJU TEGO REGIONU.
Jakiekolwiek zmiany Planu Przestrzennego Rozwoju tego REGIONU z TURYSTYCZNEGO i AGROTURYSTYCZNEGO na rozwój jakiegokolwiek przemysłu - w tym kopalni surowców skalnych, to wyrok dla ŚRODOWISKA PRZYRODNICZEGO i mieszkańców tego regionu.
Prof. dr hab. Roman Chlebowski
Instytut Geochemii, Mineralogii i Petrografii
Wydział Geologii Uniwersytetu Warszawskiego
RAPORT Z PUCKA | Czy wyobrażacie sobie stację paliw znajdującą się niemalże w centrum mola? Nie? Wystarczy przyjechać do Pucka, mieściny turystycznej, aby przekonać się o tym, że taka rzecz już ma miejsce i przejść się na molo.
| Dystrybutor PKN ORLEN umiejscowił swe śmierdzące jestestwo niemalże w centrum mola!
Spacer po molu traci cały sens. Powietrze jest tak przesiąknięte smrodem benzyny, że już minuta wystarcza do tego aby poczuć się niedobrze. W sąsiedztwie znajdują się ławeczki dla ludzi chcących wypocząć i nawdychać się zdrowego, morskiego powietrza nasyconego jodem, chociaż w tym wypadku w grę wchodzi już tylko nawdychanie się smrodu. Być może takie rzeczy mają miejsce i w innych miejscach na świecie.
My ubolewamy jednak nad tym, że do tak przykrego wydarzenia doszło w miejscu, w którym żyjemy i które jest nam szczególnie drogie. Na naszym pięknym puckim molu dokonano gwałtu, zakłócono w drastyczny sposób dotychczasowy charakter i harmonię tego miejsca. Społeczeństwo i tym razem nie mogło się wypowiedzieć na temat przemian w swoim miejscu zamieszkania i nie uzyskało informacji o dokonywanym przedsięwzięciu "publicznym". Korzyści dla większości mieszkańców i turystów z tego wynikające będą żadne, a skutki negatywne staną się faktem nieodwracalnym. Burmistrz naszego miasta stawia na ekspansję sportów motorowodnych, a tym samym naraża akwen zatoki i strefy przybrzeżnej na wzrost natężenia hałasu i większe zanieczyszczenie powietrza. Pierwsze poczynione kroki nie wróżą niczego dobrego. W dość bezpiecznej odległości od miasta, na akwenie zatoki zaczęła rosnąć betonowa konstrukcja. Czekać teraz tylko na pierwsze wyścigi motorówek. Łabędzie, jakby przeczuwając nadchodzący kryzys, zdają się być jakieś bardziej apatyczne i przygnębione. Dotychczas swobodnie się czujące na tym terenie ptaki teraz niespokojnie cisną się w pobliżu brzegu. Już nawet nieliczne motorówki, prujące spokojną taflą zatoki napawają je niepokojem i zdziwieniem. Patrzenie na to może skruszyć serce każdemu, choć trochę wrażliwemu człowiekowi. To wręcz nie do pomyślenia, żeby na terenie Nadmorskiego Parku Krajobrazowego doszło do tak ewidentnego złamania podstawowych praw ochrony środowiska. Na wątłym ekosystemie zatoki puckiej dokonuje się gwałtu. Następne stacje paliw mają stanąć we Władysławowie i na Helu. Dziwny to będzie widok - stacja benzynowa obok fokarium. Cóż, za całą tą sprawą stoją i w tym wypadku ogromne pieniądze. Dyrektor Wojewódzkiego Zarządu Motorowodnego w Gdańsku był ostatnio gościem na otwarciu stacji paliw i wręczał nagrodę na I Ogólnopolskich Zawodach w Wędkarstwie Morskim, czyli Belonadzie 2003. Ludzie z ochrony środowiska w naszym mieście spotykają się na wspólnych polowaniach, wędkowaniu, motorówkach... Tacy ludzie w legalny sposób dewastują ten świat. Mogą tak postępować w sposób niemalże bezkarny, ponieważ działają na zasadach zbliżonych do zasad mafii. Zaniedbań w zakresie ochrony przyrody na naszym terenie jest wiele. Palącym problemem jest modernizacja drogi na odcinku Gdynia - Hel. Co do odcinka Gdynia - Puck wszystko byłoby w porządku, ale kwestia modernizacji, między innymi poszerzania tej trasy na odcinku od Władysławowa, może się okazać zgubna dla delikatnego ekosystemu Półwyspu Helskiego. Realizacja tegoż projektu wiąże się z korzyściami materialnymi. Na półwysep ma przyjeżdżać jeszcze więcej turystów! Fakt wzrostu zanieczyszczenia powietrza oraz natężenia hałasu nikogo nie wzrusza. Mieszkańcy nie protestują, bo ta realizacja ze znanych prozaicznych przyczyn jest im w smak. Kasa przesądza nad wszystkim i to w coraz większym zakresie. Tak, tylko że ludzie odpowiedzialni za ochronę środowiska są zobowiązani do rzetelnego informowania społeczeństwa w zakresie ekologii, a nie do przemyślanego milczenia w celu zrealizowania swoich lukratywnych interesów, a tak właśnie najczęściej się dzieje. Środowisko, jego zasoby i rola, jaką spełnia, nakładają ograniczenia, które nie mogą być przekraczane przez ludzką aktywność. Działalność ekonomiczna musi być podporządkowana świadomości ekologicznej, a nie odwrotnie. Nawet pieniądze robi się z surowców naturalnych - drewna i metali. Niszcząc przyrodę unicestwiamy wszystko. Zakłócając naturalną harmonię idealnie ukształtowanych ekosystemów dopuszczamy się zbrodni na życiu, które zamiast wspierać i chronić trwonimy i degradujemy. Na dzień dzisiejszy podjęliśmy pierwsze działania w celu wyjaśnienia tej skandalicznej naszym zdaniem sprawy. Wystosowaliśmy kilka pism do różnych urzędów a w chwili obecnej puszczamy w obieg protest powszechny dotyczący planowanej ekspansji sportów motorowodnych na akwenie Zatoki Puckiej. Staraliśmy się tą sprawą zainteresować media lokalne ale póki co nikt się tym tematem nie zainteresował. Na naszym terenie jest dość duża wyrwa jeśli chodzi o działalność organizacji pozarządowych.
Staramy się zrewolucjonizować ten teren i sprowokować wśród ludzi, a zwłaszcza wśród młodzieży szkolnej większy udział w życiu społecznym. Udało nam się zorganizować kilka imprez. O paru z nich informowały lokalne gazety.
Nasze plany na przyszłość wyglądają obiecująco. W najbliższym czasie w związku z obchodzonym Dniem bez Samochodu organizujemy Pochód Rowerowy, który wystartuje w południe z rynku w Pucku do Rzucewa na zamek Sobieskiego oraz do historycznego osiedla Wikingów. Nasz dzień powszedni to plakatowanie miasta i okolic oraz propagowanie materiałów dotyczących zwłaszcza wegetarianizmu, praw zwierząt oraz ekologii.
Jestem Rain i czynnie działam w proekologicznym Stowarzyszeniu Macierz, założyłam Wolną Ekoinicjatywę oraz reprezentuję Pucką Grupę Vivy. Wydaję małe pisemko proekologiczne "Ahimsa Factory", inni ludzie biuletyn ezoteryczny "Serducho". Wszyscy jeste-śmy wegetarianami. Już mieliśmy startować z Klubem Wegetariańskim w naszym mieście, ale Pani Dyrektor z ogólniaka, która użyczyła nam salki zaczęła otrzymywać telefony z pogróżkami...
Jeżeli ktoś chciałby nas wspomóc w sprawie wyżej przedstawionej, proszę o kontakt:
Walczymy o naszą wspólną ZIEMIĘ!!!
Rain
| |