Strona główna |
Nasz kraj niszczeje. Skażenie środowiska przyrodniczego w Polsce należy do najwyższych w świecie. 27 regionów szczególnie zanieczyszczonych zamieszkuje ponad 13 milionów osób. W rejonach tych wskutek degradacji powietrza, wody, gleby oraz hałasu i skażenia żywności ludzie znacznie częściej chorują na tzw. choroby cywilizacyjne, wśród których szczególnie groźne są nowotwory złośliwe.
Najbardziej cierpią dzieci. W Krakowie wskutek zanieczyszczenia powietrza 60% dzieci zapada w ciągu roku przynajmniej raz na zapalenie oskrzeli. Dzieci z Górnego Śląska i Legnicko-Głogowskiego Okręgu Miedziowego coraz częściej cierpią z powodu uszkodzeń mózgu w następstwie wdychania związków ołowiu. Z kolei w województwie płockim, w okolicach rafinerii, procent ciąż zakończonych poronieniem wyrażnie przewyższa średnią krajową.
To tylko wyrywkowe przykłady zmian środowiskowych zagrażających naszemu życiu.
Ale degradację środowiska powoduje nie tylko zła gospodarka czy brak urządzeń ochronnych. Degradacja środowiska to również lekceważenie zasad właściwego stosowania nawozów sztucznych, mycie samochodu nad jeziorem, niszczenie zieleni, jazda motocyklem bez tłumika, bezmyślne znęcanie się nad zwierzętami, zaśmiecanie otoczenia oraz dziesiątki innych dobrowolnych zachowań, którymi - świadomie lub nie - współczesny człowiek szkodzi przyrodzie i sobie samemu.
"Człowiek - uczy Sobór Watykański II - może i powinien miłować rzeczy jako stworzone przez Boga. Otrzymuje je bowiem od Boga i widzi je niejako spływające z ręki Bożej - dlatego je szanuje. Dziękując za nie Bogu - Dobroczyńcy i używając stworzeń, i korzystając z nich w duchu ubóstwa oraz wolności, wprowadza siebie w prawdziwe posiadanie świata niby nic nie mając, a wszystko posiadając." (Gaudium et spes,37).
"Wszyscy ludzie wierzący powinni sprawę stosunku do ochrony środowiska włączyć do swego rachunku sumienia i uświadomić sobie, że przez zaniedbania w tej dziedzinie mogą sprowadzić na bliźnich ogrom szkód i cierpienia" - czytamy w dokumentach Synodu Archidiecezji Krakowskiej, który odbył się w latach 1972-79.
A nam brak właściwej postawy względem naturalnego środowiska, prawidłowej etyki, a najbardziej - brak równowagi w naszych sercach. Potrzebne jest nam Franciszkowe, "bezinteresowne" podejście do przyrody, które prowadzi do ochrony wszystkiego, co w niej piękne, godne kontemplacji.
Dążąc do postawy o jakiej mówi Kościół, próbujmy zobaczyć nasze życie w świetle własnych odpowiedzi na poniższe pytania:
Rycerze Niepokalanej powinni się jeszcze zapytać:
Każdy z nas może niemało przyczynić się do ochrony i ratowania ginącej przyrody i całego środowiska w którym żyjemy, oraz zdrowia i życia swego i innych!
opracowali Bracia Klerycy
z Ruchu Ekologicznego
św. Franciszka z Asyżu (REFA)
w WSD OO. Franciszkanów w Krakowie
Panie, wiem, że każdemu z nas dajesz dużo, ale nie wszystkim dajesz jednakowo. Wiem też, że każdy z nas będzie musiał rozliczyć się z tego, co mu dałeś.
Zdaję sobie sprawę z tego, że dałeś mi dużo. Dałeś mi życie, zdrowie, dałeś mi zdolności, pozwoliłeś studiować.
Sprawiłeś, że jestem właśnie takim, a nie innym człowiekiem.
Dziękuję Ci za to.
Czasami jednak obawiałam się, że nie potrafię w pełni wykorzystać tego, co mi ofiarowałeś. Boję się tej odpowiedzialności za niewypełnienie moich życiowych zadań.
Panie, naucz mnie przynosić owoc, nie pozwól mi zmarnować tych talentów, które mi dałeś.
Bracia, zawsze winniśmy za was Bogu dziękować, co jest
rzeczą słuszną, bo wiara wasza bardzo wzrasta, a miłość
wzajemna u każdego z was obfituje (2 Tes 1,3).