< <  |  STRONA GŁÓWNA  |  SPIS TREŚCI  |  > >

Poradnik zielonego dziennikarza - jak jeszcze lepiej pisać do ZB - publikacja poszkoleniowa

O SWOBODZIE AUTORA TEKSTU

Zasiadając do pisania swojego tekstu "życia" do ZB, korzystając przy realizacji tego zamierzenia z przygotowanych (zebranych) wcześniej materiałów, w tym również tekstów i opracowań innych autorów, musimy być świadomi licznych ograniczeń, które na nas, jako na autorów mającego powstać dzieła, nakłada prawo autorskie i prasowe. O ile pierwsza z tych regulacji dotyczy wszystkich piszących jakiekolwiek teksty, to druga ma zastosowanie raczej do dziennikarzy i osób piszących do gazet czy periodyków.

JAK NIE NARUSZYĆ PRAWA AUTORSKIEGO

PLAGIAT

Najpoważniejszym naruszeniem prawa autorskiego jest przywłaszczanie sobie tekstu lub zdjęcia cudzego autorstwa, czyli popełnienie plagiatu. Ten postępek można przyrównać do kradzieży mienia. Poza nieuchronnymi konsekwencjami karnymi (najczęściej oznacza to konieczność zapłaty autorowi tekstu odszkodowania, zwrotu pobranego honorarium), skłonność do notorycznego popełniania plagiatów piętnuje również taką osobę w wymiarze społecznym - dyskwalifikując jako ewentualnego autora, z którym jakiekolwiek pismo czy wydawnictwo nie zechce współpracować.

BEZ ZMIAN, POPRAWEK CZY UZUPEŁNIEŃ

Jeżeli więc przy pisaniu własnego tekstu korzystamy z utworów cudzych, musimy pamiętać również o tym, aby bez zgody autora nie czynić w nim zmian, poprawek czy uzupełnień. To zastrzeżenie dotyczy nie tylko tekstów, ale również zdjęć fotograficznych. Uprawnienia do takich zabiegów (tzn. dokonywania skrótów bez zgody autora) posiadają redakcje, ale dotyczy to wyłącznie tekstów nadsyłanych do redakcji w celu ich publikacji. Zresztą redakcja musi uprzedzić o tym ewentualnych autorów publikując notę, w której zastrzeże sobie takie prawo. Nawet redakcji nie wolno tego czynić w przypadku tekstów zamówionych.

PRZEDRUK

Decydując się na przedrukowanie cudzych materiałów prasowych musimy mieć na uwadze fakt, że w myśl ustawy możemy tego dokonać tylko w celu bezpośrednio informacyjnym i to wyłącznie tych materiałów, które zostały już wcześniej rozpowszechnione oraz zachowują aktualność. Jak pisze A. Karpowicz: można przedrukowywać utwory już udostępnione publiczności.

Materiałami, po które możemy sięgać, są:

CYTAT

Bardzo często umieszczamy w pisanym przez siebie tekście cytaty. W Słowniku języka polskiego możemy znaleźć następujące objaśnienie terminu "cytat": dosłowne przytoczenie w tekście fragmentu innego tekstu lub czyichś słów. Podobne brzmienie nadane zostało temu pojęciu w art. 29 ustawy, która mówi, że mogą to być urywki rozpowszechnionych utworów lub drobne utwory w całości.

Jednakże autor tekstu nie został wyposażony w nieograniczone możliwości do korzystania z tego łatwego, wydawałoby się, zabiegu. I choć nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, jak długi może być dopuszczalny cytat, to trzeba baczyć, aby przydługawym cytatem, użytym pochopnie i w sposób nieprzemyślany, nie naruszać praw autora do swobodnego korzystania z własnego utworu.

Zgodnie bowiem z prawem - cytatem możemy się posługiwać w określonych sytuacjach w celu:

i to wyłącznie w utworach będących jakąś samoistną całością - artykułach, esejach, recenzjach itd. Tak więc nie możemy, bez naruszania cudzego prawa autorskiego, tworzyć antologii fragmentów tekstów.

Aby dochować wszelkich zasad posługiwania się cytatem, należy również wyraźnie wyodrębnić cytat z własnego tekstu, a także podać autora i źródło, z którego cytat został zaczerpnięty. W tej sytuacji nie musimy już pytać autora o zgodę czy płacić honorarium.

WYKORZYSTYWANIE WIZERUNKU

Kolejne ograniczenia związane są z wykorzystywaniem w publikacjach czyjegoś wizerunku. W tym wypadku musimy oddzielić wykorzystanie wizerunku osoby (osób) do celów informacyjnych (od czego np. trudno uwolnić się osobom pełniącym jakieś funkcje publiczne, szczególnie gdy znajdują się w sytuacji publicznej, związanej ze sprawowaną funkcją) od wykorzystania tegoż samego wizerunku dla celów komercyjnych. W tym drugim przypadku brak zgody (najlepiej pisemnej!) grozi wysokimi roszczeniami finansowymi.

To tylko kilka najogólniejszych zaleceń (ograniczeń) dla autorów, twórców tekstów. Trochę inne wymagania stawia przed dziennikarzami prawo prasowe.

LINIA PISMA

Podstawową zasadą obowiązująca dziennikarza jest zakaz naruszania ogólnej linii programowej pisma, w którym pracuje. Oczywiście to zastrzeżenie w mniejszym stopniu dotyczy autorów piszących społecznie do pism takich, jak ZB. Warto o tym pamiętać przy podejmowaniu decyzji, gdzie (do którego pisma) skierować właśnie ukończony tekst. W profesjonalnych pismach naruszenie linii pisma jest równoznaczne z naruszeniem obowiązku pracowniczego.

ZGODNIE ZE STANEM FAKTYCZNYM

Elementarnym wymogiem warsztatu dziennikarskiego jest zachowanie rzetelności i szczególna staranność sprawdzania zgodności z prawdą pozyskanych informacji. Tzn. sprawdzenie wszelkich dostępnych źródeł, skonfrontowanie opinii na poruszany w tekście temat. W przypadku niezachowania tego wymogu przez autora tekstu i naruszenia czyichś dóbr osobistych, konsekwencje poniosą redaktor (autor tekstu), redaktor naczelny oraz wydawca. Szczególnie wielką starannością muszą się wykazać autorzy zamierzający opisywać czyjeś życie prywatne. W tym wypadku trudno obyć się bez zgody osoby opisywanej, o co czasem niełatwo, albo wyposażyć się w dowody świadczące, że jest to działanie w imię społecznie uzasadnionego interesu. To ograniczenie dotyczy publikowania informacji o życiu osobistym osób publicznych (bez ich zgody), które nie są związane z ich działalnością publiczną.

NIE WYRĘCZAĆ SĄDU

Następne ograniczenia dotyczą przebiegu procesu sądowego. Relacjonując przebieg trwającego procesu sądowego, nie wolno na łamach prasy podpowiadać sądowi wyroku zanim on nie zapadnie w pierwszej instancji. Jest to ochrona powagi sądu, jak i obrona przed wywieraniem presji na niezawisły sąd. Podobnie nie wolno piętnować osób, przeciwko którym toczy się postępowanie przygotowawcze lub sądowe, przed wydaniem wyroku ani publikować ich danych osobowych czy wizerunków. Ochrona danych obejmuje również świadków, pokrzywdzonych i poszkodowanych zanim nie zapadnie wyrok. Obowiązująca zasada domniemania niewinności chroni oskarżonych przed niesłusznym posądzeniem.

AUTORYZACJA

W przypadku, gdy w tekście własnego autorstwa dosłownie cytujemy wypowiedź naszego informatora, nie możemy odmówić tej osobie prawa do jej autoryzacji. Autoryzacja dotyczy jedynie tych wypowiedzi, które przytaczamy dosłownie, a nie dotyczy wypowiedzi omawianych. Nie dotyczy również, jak zauważa A. Karpowicz, reszty materiału dziennikarskiego, będącego wypowiedziami innych osób lub komentarzem dziennikarskim. Prawo prasowe nie daje informatorowi uprawnienia do takiej ingerencji w powstający tekst. Ponadto, gdy cytowana wypowiedź pochodzi z opublikowanego materiału, nie ma potrzeby poddawać ją autoryzacji.

INFORMATORZY I TAJEMNICE

To chyba najtrudniejszy dla dziennikarza kąsek dziennikarskiej roboty do zgryzienia. Zgodnie z ustawą nie wolno publikować tych informacji, które informator zastrzegł z powodu tajemnicy służbowej lub zawodowej. Jest to o tyle istotne, że za ujawnienie niektórych z nich, np. tajemnicy państwowej, grożą poważne sankcje karne - pozbawienie wolności do 5 lat. Co więcej, nie wolno ujawniać danych osobowych informatora w przypadku, gdy sobie to zastrzega.

Nie są objęte tajemnicą zawodową uzyskane od informatorów informacje, które dotyczą takich zbrodni, jak: zdrada ojczyzny, zamach stanu, szpiegostwo, zamach terrorystyczny, sabotaż, zabójstwo.

SPROSTOWANIA

Szczególną ochroną otacza się sprostowania i odpowiedzi, w których treści nie wolno dokonywać skrótów i innych zmian, które osłabiałyby ich znaczenie lub zniekształcały intencje ich autorów; nie wolno także komentować tekstu sprostowania w tym samym numerze.

KRYPTOREKLAMA

Autor powinien bronić się przed uprawianiem kryptoreklamy (czyli prowadzenia ukrytej działalności reklamowej) w swoich tekstach. Chodzi więc nie tylko o wyraźne oddzielenie tekstów informacyjnych od reklamy. Chodzi również o to, aby w tekstach informacyjnych nie przemycać treści reklamowych.

WOLNOŚĆ SŁOWA

Niektóre zapisy prawa prasowego wyglądają nieco groźnie z perspektywy wolności słowa. Bo jakże inaczej traktować takie sankcje, jak:

Ryszard Skrzypiec



4 Opracowanie na podstawie: Andrzej Karpowicz, Czego nie wolno dziennikarzowi [w:] "Rzeczpospolita" z 17.8.98.



Poradnik zielonego dziennikarza - jak jeszcze lepiej pisać do ZB - publikacja poszkoleniowa
< <  |  POCZĄTEK STRONY  |  > >