Zanim wejdziesz na drzewo. Poradnik prawny obrońcy środowiska |
Ochrona środowiska od konferencji sztokholmskiej zyskuje na znaczeniu, zarówno w aktach prawnych jak i w świadomości społecznej. Prawo międzynarodowe zwraca uwagę na problem udziału społeczeństwa w ochronie od lat przeszło dwudziestu, prawo wspólnotowe od kilkunastu, a polskie dopiero od kilku. Siłą rzeczy brak w prawie polskim wielu uregulowań znanych w innych krajach. Mimo to mamy dość obszerne ustawodawstwo dotyczące tej problematyki. Polska jest stroną wielu konwencji dotyczących ochrony środowiska, brała czynny udział w konferencji w Rio, podczas której z całą mocą podkreślono konieczność udziału społecznego w ochronie środowiska. Obecnie rozpoczął się także proces dostosowywania naszego prawa do prawa unijnego. Niektóre akty już spełniają wymagania, przynajmniej częściowo, wielu uregulowań ciągle brak. W sumie jednak trzeba powiedzieć, że w zakresie udziału społeczeństwa prawo polskie daje wiele możliwości. Inna rzecz, że świadomość tych możliwości w społeczeństwie jest mała, że istnieją duże problemy z egzekucją decyzji czy wyroków,
"nieskuteczne egzekwowanie prawa ochrony środowiska może wynikać z:
Panuje chaos kompetencyjny, często jedna sprawa regulowana jest w wielu aktach i to w sposób odmienny np. OOŚ.
Powszechnie w doktrynie uznaje się, że realizacji prawa do środowiska służą trzy podstawowe rodzaje środków:
Dostępność informacji jest jednym ze składników państwa demokratycznego i społeczeństwa obywatelskiego. Dostęp do informacji obejmuje wiele aspektów. Z jednej strony jest to możliwość uzyskania możliwie najlepszej wiedzy, w tym przypadku ekologicznej, z drugiej związany jest ze stosunkiem pomiędzy organem administracji publicznej, który jest w posiadaniu informacji a obywatelem, który ma prawo żądać tej informacji. Procedura udzielania informacji powinna być jak najmniej sformalizowana. W Polsce znajdujemy się jeszcze daleko od tego ideału. Jednak dużym krokiem naprzód jest przyznanie w Konstytucji podmiotowego prawa do informacji. Kolejnym krokiem we właściwym kierunku będzie ratyfikacja i publikacja Konwencji z Aarhus.
Dostęp do informacji jest kluczem do udziału społeczeństwa w ochronie środowiska.
Trudno podać definicję procesu decyzyjnego. Bardzo upraszczając, można powiedzieć, że jest to każde działanie, którego zwieńczeniem jest decyzja.
Przykładami procesów decyzyjnych są: procedury OOŚ i decyzje związane z zagospodarowaniem terenu. Procesem decyzyjnym jest także tworzenie polityki ochrony środowiska czy tworzenie przepisów. W wielu z tych procesów udział społeczeństwa w jakiejś formie jest przewidziany.
"Uzasadnieniem udziału społeczeństwa w procesach decyzyjnych jest to, że decydowanie o ochronie środowiska dokonuje się w sytuacji niepewności, a ewentualne negatywne konsekwencje ponosi zawsze społeczeństwo"128.
Można uznać, że jest on zapewniony. Społeczeństwo ma otwartą drogę do sądów. Obywatele i organizacje społeczne mogą składać skargi do NSA, istnieje więc bezstronny organ nadzorujący wykonywanie administracji publicznej. Sytuacja byłaby lepsza, gdyby powołano dwustopniowe sądownictwo administracyjne, gdyż obecnie NSA rozstrzyga sprawy z ogromnym opóźnieniem, co niekiedy dostęp do wymiaru sprawiedliwości może uczynić iluzorycznym. Otwarty jest też dostęp do sądownictwa zwykłego. Mankamentem sądownictwa cywilnego są wysokie koszty, które mogą tę drogę zamknąć przed mniej zamożnymi powodami. W sprawach karnych można składać zawiadomienia do prokuratury o popełnieniu przestępstwa.
Sądzę, że oprócz tych środków związanych z aspektami prawnymi, dla realizacji prawa do środowiska, jego ochrony, nie mniejsze znaczenie ma świadomość ekologiczna.
Jest to, najprościej mówiąc, stan wiedzy o środowisku, jego zagrożeniach i sposobach jego ochrony. Świadomość ekologiczna niewątpliwie wzrasta, ale podobnie jak ze świadomością prawną nie jest z nią najlepiej. Często jest tylko deklarowana (wiemy, że plastikowe opakowanie jest nieekologiczne, ale kupujemy takie właśnie, bo kolorowe, pod ręką itp.).
"Stopień wykorzystania instrumentów prawa ochrony środowiska w Polsce wskazuje na niewielką i jedynie deklarowaną świadomość ekologiczną społeczeństwa. Potwierdzeniem tego są: małe zainteresowanie w karaniu sprawców przestępstw ekologicznych, epizodyczne wykorzystywanie powództwa cywilnego związanego z wystąpieniem szkody ekologicznej (...), niechęć do przestrzegania przepisów o ochronie środowiska, nieznajomość tego prawa (...)"129.
Budowanie świadomości to edukacja, w różnych postaciach. Dobrą formą są happeningi. Na uwagę zasługują duńskie organizacje np. SFOF Ecological Club czy NOAH130 przeprowadzające trafiające do wyobraźni akcje, jak barwienie w supermarketach żywności na niebiesko - środkiem, który był oficjalnie dopuszczony do konsumpcji. Miało to zwrócić uwagę na problem nadużywania konserwantów w żywności. Prowadzą także akcje mające na celu zmianę nieekologicznych nawyków - uczą segregacji śmieci, oszczędności wody czy energii. Sami jednak przyznają, że upowszechnienie segregacji śmieci zajęło im 20 lat131.
Najatrakcyjniejsze akcje przeprowadzone ostatnio przez polskie organizacje związane są z promocją rowerów, jako środka komunikacji w mieście.
Bardzo utrudnia skuteczne działanie brak koordynacji działań organizacji z działaniami władz. Większy sens i odzew działań można by uzyskać, jeśli np. organizacja przekonuje do segregacji śmieci - to gmina wystawia dostateczną ilość kontenerów na nie, zapewnia ich wywóz (ale nie jednym samochodem wszystko, bo widok naszych posegregowanych śmieci wrzucanych do jednego wora może zniechęcić na długi czas do zadawania sobie dodatkowego wysiłku). Dodatkowo różnicuje opłaty za wywóz śmieci posegregowanych i nie, pieniądze bowiem zawsze przekonują najskuteczniej. Zdecydował się na to Zarząd Gdańska132, ale z powodu braku infrastruktury nie może w tym uczestniczyć wielu mieszkańców, szczególnie z dużych blokowisk. Podobnie, jeśli organizacja przekonuje do pozostawienia samochodu w domu i skorzystania z komunikacji miejskiej, to władze samorządowe powinny zrobić wszystko, by była ona sprawna, punktualna, tańsza niż własny środek lokomocji. Inaczej działalność edukacyjna organizacji stanie się walką z wiatrakami.
Najważniejsze "braki" ustawodawcze w zakresie interesującego nas tematu to:
Udział społeczeństwa w działaniach na rzecz środowiska jest konieczny, bez niego nie może obyć się współczesne społeczeństwo obywatelskie.
"Udział w procesach ochrony środowiska przynosi społeczeństwu korzyści, ponieważ pozwala jednostkom mieć większy wpływ na podejmowanie decyzji w zakresie ochrony środowiska. Ponadto umożliwia ludziom poznawanie zagrożeń, na które są narażeni i dostosowanie w związku z tym swoich działań. Udział społeczeństwa wzmacnia poza tym pozycję obywatela i daje przekonanie o pozytywnym wpływie na warunki życia we własnym kraju"133.
Zadaniem więc, które stoi przed ustawodawcą i władzą wykonawczą jest zapewnienie warunków, by ten udział zwiększał się coraz bardziej, by jak najpełniej wcielić w życie m.in. zasadę pomocniczości. Udział społeczeństwa zwiększa bowiem trafność podejmowanych decyzji, ułatwia jej późniejsze wykonanie. Można powiedzieć, że ostatnim postulatem de lege ferenda jest zwiększenie udziału społeczeństwa w ochronie środowiska.