[ Wydawnictwo "ZB" | Okładka | Spis treści ]
BIAŁORUŚ - ZB nr 7(152)/2000, czerwiec 2000
"ZIALONY KRAJ" - ZB NA BIAŁORUSI!
Drodzy Czytelnicy! Mam przyjemność zapowiedzieć
początek cyklu art. dotyczących Białorusi, drukowanych
w ZB w ramach koordynowanego przez mego wieloletniego przyjaciela
Staszka Górkę projektu współpracy.
Andrzej Żwawa
Wszystko wskazuje na to, że dzięki finansowemu wsparciu
Fundacji im. Stefana Batorego od lipca ruszy wreszcie wspólny
projekt białoruskiej grupy EkaInform i ZB zmierzający
do stworzenia na Białorusi centrum wymiany informacji ekologicznej
służącego zarówno ruchowi ekologicznemu,
jak i mediom oraz innym zainteresowanym.
Dla lepszego zilustrowania celów, których realizacji
służy projekt należy pokrótce przedstawić
niektóre cechy obecnej sytuacji ruchu ekologicznego na
Białorusi.
Trudno mówić o istnieniu ruchu ekologicznego z prawdziwego
zdarzenia w tym kraju. Istnieje sporo organizacji ekologicznych
(głównie w stołecznym Mińsku) - jednak
po wkroczeniu Łukaszenki na izolacjonistyczną drogę
rozwoju jego niechęć do niezależnej aktywności
społecznej jest słabo hamowana, tak że większość
grup ekologicznych nie działa zbyt aktywnie (delikatnie mówiąc).
Dodatkowo przepływ informacji ekologicznej na Białorusi
jest bardzo słaby, fragmentaryczny i okazjonalny. Jest to
jedną z przyczyn niedorozwoju ruchu ekologicznego w tym kraju,
gdyż sprawny przepływ informacji jest jednym z podstawowych
warunków skutecznego funkcjonowania. Na Białorusi
mamy do czynienia z niewielką wiedzą (często nawet
wśród działaczy ekologicznych) nt. stanu środowiska
na Białorusi (państwowa propaganda sukcesu nie jest
zainteresowana rzetelnym informowaniem). Na dodatek nie tylko
społeczeństwo, ale i ekolodzy niewiele wiedzą
nt działań innych, nielicznych aktywistów ekologicznych.
Sprawia to, że akcje ekologiczne są rzadkie, niewielkie,
niezauważane przez społeczeństwo - rzadko kiedy
są w stanie odegrać jakąkolwiek rolę. Wyjątkiem
są ogólnoopozycyjne rocznice katastrofy w Czarnobylu.
Wiedza na Białorusi o sytuacji ekologicznej na Zachodzie,
w krajach Europy Środkowo-Wschodniej czy w krajach byłego
ZSRR oraz o podejmowanych tam działaniach jest chyba jeszcze
mniejsza.
Na Białoruś zaczyna docierać "rosyjska"
aberracja w ruchu ekologicznym. Ostra krytyka Zachodu i typowego
dla niego modelu konsumpcji i rozwoju gospodarczego, tak charakterystyczna
dla wielu zachodnich i polskich ekologów, przejęta
przez większość rosyjskich i wielu ukraińskich
ekologów, występując w innych warunkach społecznych,
przynosi inne - zgubne - skutki. Dobrze współbrzmi
z typową dla większości społeczeństwa,
polityków i faszyzujących radykalnych ruchów
ogólną, ideologiczną nienawiścią do
Zachodu i jego skrajnie negatywną recepcją. W Rosji
mamy obecnie coraz częściej do czynienia z próbami
uczestnictwa ekstremistycznych grup nacjonalistycznych w akcjach
ruchów ekologicznych. Z drugiej strony zamiast walczyć
z miejscowymi problemami często walczy się wyłącznie
z "globalizacją" za pomocą globalnej turystyki
protestacyjnej za pieniądze z Zachodu (a to wyjazd całych
autokarów na demonstrację do Genewy czy Niemiec,
a to znów wylot do Indii, itd.). Źle by było
gdyby pozostawienie sytuacji na Białorusi samej sobie doprowadziło
do podobnego rezultatu.
Z różnych powodów (nie miejsce tu by je wszystkie
wymieniać - wspomnę tylko o 50% podatku od darowizn
na cele społeczne!) na Białorusi nie działają
typowo ekologiczne zachodnie fundacje. Tak więc jaskrawy
przykład znaczącego przedsięwzięcia ekologicznego
na Białorusi finansowanego mimo istniejących problemów
z legalnym finansowaniem organizacji pozarządowych skłoni
zachodnie fundacje i organizacje ekologiczne do zaangażowania
się na Białorusi.
Utożsamiające się z ruchem ekologicznym czasopisma
odegrały decydującą rolę w przekształcaniu
się izolowanych grup i akcji ekologicznych w to, co można
już obecnie nazwać jednym ruchem ekologicznym (choćby
nawet poszczególne organizacje nie lubiły się).
Bez wymiany informacji ekologicznej byłoby to niemożliwe!
Stąd celem projektu jest:
- Lepsza wymiana informacji ekologicznej na Białorusi (zbieranie
informacji i jej dystrybucja), stworzenie otwartego, dostępnego
dla wszystkich zainteresowanych systemu wymiany informacji (a
nie kolejnej efemerycznej, zazdrośnie strzeżonej grupki
korespondentów i dystrybutorów kolejnego czasopisma
ekologicznego). Informowanie się ekologów nawzajem
o swym istnieniu i przedsięwzięciach, informowanie
ludzi o sytuacji ekologicznej i działaniach ekologów,
o nielicznych sukcesach, niejako obsługiwanie prasowe i medialne
akcji ekologicznych.
- Lepsza informacja o stanie środowiska na świecie:
- informowanie o sytuacji ekologicznej w byłych republikach
ZSRR, stopniu degradacji środowiska, o obecnych poczynaniach
ekologicznych w różnych jego częściach,
o zależności między brakiem reform a niezdolnością
do rozwiązywania problemów ekologicznych (np. Ukraina,
częściowo Rosja);
- na Zachodzie informowanie o mających tam miejsce problemach
i akcjach, bogactwie metod rozwiązywania problemów
ekologicznych (nie tylko dzięki akcjom protestu, ale również
metodami prawnymi, rynkowymi, dzięki postępowi technicznemu
i wzrostowi świadomości ekologicznej), stanie środowiska
i sukcesach (chociażby cząstkowych - nie zadowalających
wielu ekologów);
- co szczególnie ważne: ukazywanie przykładów
powyższego działania w byłych państwach
socjalistycznych (jak np. w Polsce i krajach nadbałtyckich);
ukazywanie zachodzących tam zmian w stanie środowiska,
powstałych ruchów ekologicznych, sposobów rozwiązywania
problemów ekologicznych.
- Lepsza informacja w Polsce i na Zachodzie o tym, co dzieje
się w sferze ekologii na Białorusi; między innymi
temu celowi będą służyły poświęcone
Białorusi strony w każdym numerze ZB.
- Ożywienie ruchu ekologicznego na Białorusi i pomoc
w jego konsolidacji.
- Informacyjne wspieranie akcji lokalnych, ogólnokrajowych
i międzynarodowych na Białorusi.
- Lobbing na rzecz Białorusi wśród polskich
i zachodnich ekologów; pomoc w nawiązywaniu kontaktów,
wyjazdach na ważne przedsięwzięcia (konferencje,
szkolenia, akcje) przynajmniej do Polski.
- Przyczynienie się do większego zainteresowania
Białorusią zachodnich fundacji ekologicznych i dużych
organizacji ekologicznych.
W tym celu ZB zamierzają razem z EkaInformem:
- Wydawać miesięcznik ekologiczny na Białorusi
(tytuł: "Zialony Kraj"). Miesięcznik
ma być z założenia białoruskojęzyczny
(choć otwarty na materiały w języku rosyjskim,
materiały przygotowywane przez redakcję byłyby
wyłącznie po białorusku; wszystkie dłuższe
materiały (artykuły) byłyby poprzedzone streszczeniem
w drugim języku (białoruskim lub rosyjskim). "Zialony
Kraj" ma się ukazywać w formacie A5, 32 do
40 str., 1000 egz. nakładu. Miesięcznik zawierałby
sporą ilość tłumaczeń i materiałów
zagranicznych (informowanie o tym co na świecie). Chodzi
o rozbudzenie u Białorusinów (zwłaszcza mieszkających
na prowincji) chęci do informowania o tym, co się
dzieje w ich otoczeniu, jak również chęci do
rozpowszechniania informacji. Pismo nie zamierza prezentować
jakiejś jedynej słusznej linii ekologicznej, ma być
maksymalnie otwarte na różnice zdań, polemiki.
Chodzi o wytworzenie wśród czytelników i piszących
przekonania, że pismo jest jedynie medium. (Czasopismo będzie
dostępne również w wersji internetowej. W tej
samej wersji powstanie serwis informacyjny oraz, na ile będzie
to możliwe, lista dyskusyjna.)
- Zorganizować otwartą, funkcjonującą nie
tylko na potrzeby pisma, sieć wymiany informacji (osoby
informujące - korespondenci, działacze lokalni, a także
osoby rozpowszechniające informację - kolporterzy,
nie tylko tego pisma, ale i innych materiałów, nauczyciele
itp.). Tworzenie i udostępnianie otwartej, jawnej bazy danych
kontaktów ekologicznych (na ile zgodę wyrażą
zainteresowani).
- Zorganizować spotkanie (zlot) ekologów Białorusi,
nie w celu przeforsowania jakiegoś partykularnego zamierzenia
czy interesu, ani nie z zamiarem stworzenia jakiejś wszechogarniającej
organizacji (doświadczenia Polski i krajów zachodnich
wskazują na to, że albo to nie uda się, albo wręcz
zaszkodzi), lecz aby umożliwić ludziom poznanie się,
wymianę doświadczeń, przekonanie się o
własnej różnorodności, promocję własnych
pomysłów, itd. Dotychczasowe próby przedsięwzięć
tego typu nie wyszły nawet przez wiele lat z powijaków,
gdyż były zbyt ambitne: dążyły do osiągnięcia
ścisłej reprezentatywności oraz zorganizowania
ruchu w jednolitą całość, co przy specyfice
ruchu ekologicznego nie może się udać.
- Stale informować o sytuacji na Białorusi w ZB (conajmniej
dwie strony w numerze), jak również na stronach WWW
(mirror stron białoruskich); informować o ekologii
na Białorusi na listach dyskusyjnych, udostępniać
informacje innym polskim czasopismom.
- Promować w Polsce i na Zachodzie zagadnienia związane
z ekologią na Białorusi; pomagać w znajdywaniu
partnerów, uprawiać lobbing na rzecz zapraszania
białoruskich ekologów przez polskich (na konferencje,
zjazdy, akcje, szkolenia - pokrywanie przez organizatorów
kosztów pobytu i uczestnictwa, zwłaszcza w przedsięwzięciach
krótkich, wydaje się być łatwe do osiągnięcia),
lobbing na rzecz zapraszania Białorusinów na podobne
zachodnie imprezy ekologiczne.
Bardzo liczymy na wszelką możliwą współpracę
z waszej strony!
Stanisław Górka
W naszym wspólnym polsko-białoruskim projekcie
współpracujemy z nieformalną grupą aktywistów
o nazwie "EkaInform". Jak dotąd nie rejestrowała
ona swej działalności, liczy ok. 7 aktywistów,
za konkretny projekt odpowiada jego koordynator, nie ma formalnego
szefa. "EkaInform" działa jako kontynuacja "Infarmacyjnaj
Grupy Szkoła-2".
Swoją działalność Grupa zaczęła
w 1995 r. biorąc udział w przygotowaniu i przeprowadzeniu
w 1996 r. Ogólnobiałoruskiego Forum Młodzieżowego.
W tymże 1996 r. Grupa brała udział w warsztatach
ekologicznych i okrągłych stołach białoruskich
organizacji ekologicznych. W tymże roku wydawali w wersji
internetowej i drukowanej biuletyn "EkaInform". W 1997
r. współuczestniczyli w comiesięcznych seminariach
nt. alternatywnej energetyki i odnawialnych źródeł
energii. W tymże 1997 r. brali udział w akcjach protestu
przeciw elektrowni atomowej w Temelinie (Czechy).
W 1998 r. część Grupy (Frakcja "Klok")
współorganizowała akcję i marsz "O
bezatomową Białoruś". W tymże roku wydali
trzy broszury (Elektrownia atomowa na Białorusi?,
Działalność ekologiczna: podstawy prawne,
Energetyka alternatywna - co to jest?).
Od wiosny 1999 r. Grupa ma swoje strony ekologiczne "Belarusian
Green Site Zialony Kut" (www.kryvia.net/~greensite);
w tymże roku wznowiono wydawanie czasopisma "EkaInform"
pod zmienioną nazwą "Zialony Kraj",
które to czasopismo (miesięcznik) będzie obecnie
wydawane w ramach naszego projektu.
Kontakt:
Od czerwca na stacji kolejowej w Baranowiczach (Obwód
Brzeski) miał miejsce wyciek diproksyaminy - trującej
i łatwopalnej cieczy.
Krótko po północy strażnik torów
kolejowych zauważył wyciek cieczy z beczki w pociągu
zmierzającym z Brześcia do Kazachstanu. Kolejarze wspólnie
z natychmiast wezwanymi specjalistami do spraw promieniotwórczo-chemicznych
opanowali niebezpieczną sytuację.
Obok znajdowało się 112 stulitrowych beczek z diproksyaminą
i od zetknięcia się trującej substancji z powietrzem
w każdej chwili mógł nastąpić wybuch.
Grupa ratownicza odczepiła wagon z dziurawą beczką,
uszczelniła ją i przetoczyła wagon na bezpieczną
odległość. Miejsce wycieku - 1,5 m kw. - zostało
oczyszczone wodą i specjalnym proszkiem.
Na Białorusi, która ze względu na swe położenie
geograficzne jest korytarzem transportowym, każdego dnia
w drodze znajdują się niebezpieczne ładunki.
przygotował
Maksim Kapran
ecoinfo@ecoinfo.lingvo.minsk.by
na podstawie informacji
BelaPAN, BARC-IDList News,
Interfax oraz źródeł własnych
[wersja białoruska]
następny art. w cyklu
BIAŁORUŚ - ZB nr 7(152)/2000, czerwiec 2000
[ Wydawnictwo "ZB" | Okładka | Spis treści ]