Strona główna | Spis treści |
Wmawianie czytelnikowi, że "demokracja to system najgorszy z możliwych" ("Grece - świeży powiew idei" - s. 60), uważam za wredną prawicową dywersję.
Posługując się prymitywną techniką sprowadzania tematu do granic absurdu (by potem łatwiej go zanegować) wmawia nam, że "narodowy socjalizm i komunizm wywodzą swoją władzę od suwerennego ludu" (a gdzie te tysiące opozycjonistów mordowanych w obozach koncentracyjnych?) i jako takie są "lokalnymi i historycznymi odmianami demokratyzmu" (uff, co za bełkot).
Jako jedynie słuszne uważa rządy arystokratycznych elit, nie precyzując sprawy zbyt dokładnie.
Nie przeszkadza mu to w kolejnym tekście ("Tak dla Unii Europejskiej" - s. 56), podpisywać się jako anarchista (biedny "nasz kochany Abramowski" pewnie się w grobie przewraca) i występować na rzecz stworzenia "jednego państwa europejskiego".
Szczytem wszystkiego jest propagowanie szantażu jako metody działania ("Ścieżki rowerowe w Mysłowicach" - s. 25).
Tego typu teksty kompromitują ruch ekologiczny.
Jarema Dubiel
Nieżyjąca już Linda McCartney założyła w 1998 r. zawodową grupę kolarską, noszącą nazwę "Linda McCartney Food". Jest ona utrzymywana przez sieć sprzedaży produktów wegetariańskich, dzięki której Linda znacznie zwiększyła popularność wegetarianizmu w Wielkiej Brytanii. Niezbędnym warunkiem stawianym zawodnikom zespołu jest przyjęcie reżimu odżywiania wykluczającego spożywanie mięsa. Na wzmiankę o tej grupie natrafiłem, czytając o przejściu brytyjskiego kolarza włoskiego pochodzenia, Maximiliana Sciandri, z zespołu "La Francaise des Jeux" do właśnie "Linda McCartney Food", jednak nie było tam informacji, czy Sciandri jest wegetarianinem, czy dopiero zamierza nim zostać.
Rafał Spiak "Anioł"