Strona główna 

ZB nr 10(28)/91, październik '91

DONOSY I DONIESIENIA

Kolejna wiadomość o "proekologicznych" działaniach MNiSia nadeszła z Zakopanego. Za zgodą tzw. Naczelnego Konserwatora Przyrody min. Andrzejewskiego w rejonie Morskiego Oka złapano niedźwiedzicę z trzema młodymi i... przewieziono do wrocławskiego ZOO. Niedźwiedzie zagrażały ponoć ludziom. Teraz zapewne przyjdzie kolej na wilki, dziki i żmije. MNiSia trzeba zlikwidować - im prędzej tym lepiej (dla przyrody oczywiście).

* * * * *

CORRIDA PO SZWEDZKU?

Zagrodę dla bydła dzieli się liniami z piasku na ponumerowane pola, tak by przypominała naszą tabelę do toto-lotka. Na tak przygotowane "poletko" wypuszcza się kilka krów i... rozpoczyna się gra w krowie bingo. Wygrywa numer, który pierwszy zostanie obsrany przez nietypową "sierotkę".

W taki sposób do niedawna umijali sobie życie szwedzcy rolnicy. Do niedawna, bowiem gra ta została zakazana. Przyczyną tego nie był jednak jej hazardowy charakter, ale... poniżenie jakie spotykało krowy w czasie rozgrywki. A dowiedziałem się o tym z włoskiego serialu "Sport i pieniądze" (23.9.91, 23.05, pr. 2).

* * * * *

FUCK TETRA PACK!

Wśród wystawców na targach "Polagra'91" znalazła się szwedzka firma Tetra Pack - największy chyba producent trójwarstwowych opakowań zwanych kartonami. (Karton zawiera ściśle połączone warstwy papieru, aluminium i plastiku, a rozdzielenie ich i ponowne wykorzystanie jest praktycznie niemożliwe.) Okazuje się, że Szwedzi zdążyli już sprzedać w Polsce dwie linie do pakowania mleka (Pyrzyce i warszawska Wola), a w przyszłym roku liczą na "prawdziwe interesy". Wydaje się, że po opanowaniu rynku węgierskiego Polska będzie kolejnym celem ich ekspansji w Europie Wschodniej.

* * * * *

Inni producenci śmieci także nie pozostają w tyle. W Okocimiu i Żywcu ruszyły niedawno linie do produkcji puszkowego piwa. Także w Żywcu austriacka firma Gablitzer Getrankeindustrie rozpoczęła produkcję napoju "gogo" w plastikowych, półtoralitrowych butlach.

* * * * *

Proboszcz w Koszarawie (k. Żywca) polecił wyciąć kilkanaście czterdziestoletnich drzew, bo przeszkadzały w budowie muru wokół cmentarza. Ten sam klecha już wcześniej usunął drzewa sprzed budynku plebanii. Awersja na zielone?

* * * * *

TAXIS - KOŃSKA JATKA

Pod tym hasłem czescy przyjaciele zwierząt pikietowali tor, na którym miano rozegrać słynną (ze swej brutalności) gonitwę - Wielką Pardubicką. Najbardziej znaną przeszkodą w tej gonitwie jest właśnie Wielki Taxis - wysoki żywopłot, a za nim niewidoczny dla nadbiegających koni głęboki rów. Na niej właśnie co roku dochodzi do groźnych wypadków.

Pikietującym na krótko udało się zablokować trasę biegu, jednak dość szybko zostali z niej zniesieni, i gonitwa rozpoczęła się punktualnie. Odniosła jednak pewien skutek, gdyż nawet prowadzący relację TV Marek Szewczyk zwrócił na nią uwagę. Okazało się, że on także jest za likwidacją przeszkody, która służy jedynie kaleczeniu zwierząt. (Po śmierci konia, po próbie pokonania Taxisa, był wyraźnie wzruszony.)

W tym roku w biegu (?) startowały 22 konie, do mety dobiegło 10. Bez komentarza.

* * * * *

MNiŚ NIE PRÓŻNUJE

Z pewnym opóźnieniem dotarło do nas pismo przedstawiające działalność Ministerstwa Ochrony Środowiska etc. w ubiegłym roku. Szczególne moje zainteresowanie wzbudziła następująca informacja:

"Zainicjowano prace nad zagospodarowaniem odpadów, m.in. poprzez skierowanie zagranicznej pomocy do:

Jak widać są to działania w sam raz dla MOŚZNiL. O tym, jak ma wydlądać "przeróbka" (czyt. spalanie) śmieci w Tychach przeczytacie w następnym numerze.

* * * * *

RAFINERIA DO KĘDZIERZYNA

Co jakiś czas na łamach ZB pojawiały się doniesienia o wzmaganiach Zielonych z Oświęcimia z tamtejszym lobby chemicznym - zwolennikami budowy rafinerii (notabene na terenie stawów rybnych). Wcześniej rafinerię próbowano "wcisnąć" Bestwinie k. Czechowic. Alternatywną lokalizacją były okolice Kędzierzyna i Blachowni.

10.9.91 sprawa ta była kolejny raz rozpatrywana przez Komisję d/s Ocen Oddziaływania na Środowisko przy ministrze OŚZNiL. Komisja postanowiła wstępnie i z zastrzeżeniami pozytywnie zaopiniować lokalizację rafinerii w Kędzierzynie. Komisja zdecydowała też ponownie rozpatrzyć cały projekt po przedłożeniu wniosku lokalizacyjnego dla rurociągu. (Do dziś nie jest pewne skąd będzie pochodziła ropa.) Zakłady Chemiczne "Oświęcim" nie uzupełniły oceny oddziaływania na środowisko i ich wniosek nie będzie rozpatrywany. Sukces?

* * * * *

W KATOWICACH SEGREGUJĄ ŚMIECI!

Od 1.11.91 w sześciu katowickich osiedlach rozpocznie się segregacja odpadów komunalnych. Mieszkańcy będą mieli obowiązek rozdzielania śmieci na biomasę (pojemniki brązowe), papier i tekturę (poj. niebieskie), metale (poj. czerwone), szkło i baterie (poj. zielone z kieszenią na baterie). Pozostałość powędruje do kubła o barwie czarnej. Jeśli segregacja "chwyci", to od lipca przyszłego roku programem tym zostaną objęte całe Katowice. Zdaniem katowickich radnych istnieje realna szansa na ograniczenie ilości miejskich odpadów o ponad połowę. Planowany koszt całej operacji to 2 mld zł. (Dla porównania prymitywna spalarnia w Tychach ma kosztować 500 mld.)

9 x (pr)

* * * * *

W Katowicach jest wydawany dwumiesięcznik "Arcanum". Znany i lubiany popularyzator wegetarianizmu Krzysztof Żółkiewski prowadzi w nim rubrykę "Wegetariański Świat" Oprócz tego można w piśmie znaleźć takie ciekawe tematy jak: rebirthing (oddech i afirmacja), buddyzm (filozofia i medytacje), filozofia i mistyka Chin, kurs cudów (nowochrześcijańskie widzenie świata), biblijne symbole mistyczne, muzyka w mistyce (m.in. mantry), energia wewnętrzna chi (teoria i praktyka Tai Chi i Kung Fu). 48 str. A4, 11 800 zł.

Kontakt z redakcją: Gliwicka 1/7, 40-079 Katowice.

* * * * *

Skaman nadesłał wycinki z numeru próbnego pisma "Polska dzisiaj" z sierpnia br. Z zainteresowaniem przeczytałem art. Teresy Stylińskiej "Ludzie i zwierzęta...". Pod nim zestawiono tekst "...zwierzęta jak ludzie" oraz "Zagłada gatunków". Przerażenie (czyli jeszcze może polskiego "zielonego" coś zdziwić) wywołała u mnie sytuacja w Nowokuzniecku (rozmowa Joanny Kłuzik z Andrzejem Smirnowem pt. "Martwa ziemia").

Żeby nie było tak zielono to na innej stronie, w rubryce "Osobliwości", Andrzej Ziemba pisze o zaporze w Czorsztynie: "Komunizm był zaawansowa- ny nawet w 99% - zauważają ekolodzy - i też z niego zrezygnowano. To prawda. Ale był on bardziej skruszały niż zapora". Faktycznie: "Osobliwości".

* * * * *

Natomiast Efcia Ostapko przysłała wycinek z "Kuriera Szczecińskiego" z 7.10.91 "Maska gazowa w domu". Otóż Inspektorat OC w Katowicach zapowiedział przekazanie 50 tys. masek gazowych osobom mieszkających w sąsiedztwie zakładów posiadających chlor, amoniak itp. Ponoć przeprowadzono symulację komputerową awarii kilku dużych zbiorników z w/w substancjami. Wynika z niej, że zagrożonych byłoby 0,5 mln mieszkańców Śląska!!!

* * * * *

UWAGA OBDŻEKTORZY!!!

Po tekście w ZB 25-26 nt. Stowarzyszenia "Objector" jego autor otrzymał sporo korespondencji od osób "z prowincji" pytających o służbę zastępczą. Skoro temat ten spotyka się z takim zainteresowaniem, podajemy jeszcze raz adres:

Artur Wos
Krynicka 36/4
50-555 Wrocław

Przy okazji Artur podał adres War Resisters International, którego zabrakło przy tekście w ZB 27: WRI, 55 Dawes St., London SE17 1EL, England.

* * * * *

TWOJA KOSZULKA - TWOJE POGLĄDY

Rysiek Kapusta (skr. 47, 36-100 Kolbuszowa) w ramach "Powszechnej Akcji na rzecz Wegetariańskiego Świata 2004" oferuje liczne koszulki, kasety, naszywki, naklejki oraz "Second Front Zine", z których zysk przeznaczony jest na działania na rzecz praw zwierząt i wegetarianizmu.

Koszulki robione są od szablonów, obustronne, kolor na życzenie, 35 tys. zł/szt.; kasety 12 - 14 tys. zł; naszywki 1 tys. zł/szt.; naklejki 500 zł/szt. Ponadto naklejki wg wzorów na zamówienie.

* * * * *

Koszulki o tematyce wegetariańskiej i ekologicznej (ale nie tylko) oraz wg nadesłanych wzorów robi też Darek Czechowicz (Pqtofiego 4/11, 01- 917 Warszawa).

* * * * *

Inicjator Krajowego Towarzystwa Propagowania Zdrowej Żywności, dr Jacek Roik, założył hurtownię zdrowej żywności. Mieści się ona w Tarnowie, przy ul. Brodzińskiego 17 (tel. 222860, 223700, tlx 66246, fax 215098) i nosi nazwę "Powrót do Natury".

Mam nadzieję, że nie będzie prowadzić takiej lipy jaką można zobaczyć na Targach Zdrowej Żywności: zdrowych wędlin i mięsa, chrupek w opakowaniach z folii aluminiowej z napisem - jak na ironię: "Dbajmy o czystość Polski" czy wyrobów firm - trucicieli jak np. Comindexu (patrz "Życie Warszawy" z 11.9.91, Iwona Jacyna "Zakład nieujarzmiony").

* * * * *

Pracownia Kultury Tęczy zamierza otworzyć pod Rzeszowem szkołę ekologiczną. Jest już budynek. Trzeba go "tylko" wyremontować i urządzić. Osoby, które chciałyby pomóc w takiej pracy społecznie, mogłyby skorzystać z bezpłatnego kursu dokształcenia humanistycznego (rysunek, historia sztuki, znajomość literatury, języki obce). Chętnych zaprasza Barbara Tondos (Jagiellońska 48/64, 35-020 Rzeszów).

8 x (aż)

* * * * *

W bieżącym roku akademickim na Uniwersytecie Warszawskim będą takie zajęcia związane z ekologią, na które mogą chodzić osoby z innych wydziałów, ewentualnie spoza uczelni.

Są też wykłady i seminaria nt. teorii non-violence i feminizmu.

Skaman

* * * * *

W dniach 18-23.8.91 w Zubrzycy Górnej odbył się polsko-holenderski obóz przyrodniczy - Ekobiwak 91.

Goście byli reprezentowani przez członków organizacji ekologicznej z prowincji - Brabancja, a z naszej - członków LOP-u, oddział Nowy Sącz.

Goście zapoznali się z parkami narodowymi (Babiogórski, Tatrzański, Pieniński, Ojcowski) i ich problemami, oraz torfowiskami orawsko-podhalańskimi.

Wycieczki były organizowane z pracownikami naukowymi tychże parków. Goście byli bardzo zainteresowani programem i zastanawiali się jak można pomóc rozwiązać problemy, które były im przedstawione.

Małżeństwo holenderskie postanowiło wracać na rowerach do Brabancji, żeby uzbierać pieniądze na ratowanie torfowisk orawskich. Miał być honorowy start z Zakopanego, ale telewizja regionalna była bardziej zajęta Festiwalem Ziem Górskich.

Bogusław Waksmundzki

* * * * *

Fundacja Biblioteka Ekologiczna (Kościuszki 79, 61-715 Poznań, tel. 521325, 524139, fax 528276) wydała książkę pt. "Jak żyć ekologicznie", której autorką jest Roswitha Duffer (przekład z niem.). Książka kosztuje 20 tys. zł (cena bez marży) i można ją kupić w naszej bibliotece. Pojawi się też w księgarniach, głównie poznańskich, ale podobno także w Krakowie.

Teresa Dmochowska-Weber

* * * * *

Instytut na rzecz Demokracji w Europie Wschodniej (IDEE - skr. 311, 00-950 Warszawa 1, tel./fax 208358) otrzymał kolejną dotację na pomoc dla niezależnej prasy polskiej. Czasopisma ubiegające się o dotację proszone są o nadesłanie do 10.11.91 kartki pocztowej ze swoim adresem i prośbą o przes- łanie formularza. Warunkiem otrzymania dotacji jest wydanie dotąd co najmniej 3 numerów pisma. Pierwszeństwo w uzyskaniu dotacji będą miały niezależne gazety lokalne.

Dyrektor Fundacji IDEE
Monika Agopsowicz

* * * * *

W tekście "Dziki biznes" (ZB 25-26) powinno być: "... w USA za młodego jelonka pochodzącego z dobrej linii można otrzymać 1000$, a za byka aż 3000$", a nie 100$ i 300$, jak podano.

* * * * *

W Krośnie trzykrotnie odbyła się akcja w ramach "Tama-Tamie" (6, 13 i 17.9.91). Były to działania uświadamiające połączone ze zbieraniem podpisów pod petycją do Sejmu. Akcje udane - zebraliśmy w sumie jakieś 1800 - 1900 podpisów, co jak na warunki krośnieńskie jest dość dużą liczbą. Obecnie wciąż zbierane są podpisy w szkołach Krosna, Sanoka i Jasła.

2 x Małgorzata Kortylewska
"Wb" - Krosno

* * * * *

W dniach 27-9.9.91 w Wilkowicach k. Bielska odbyło się ogólnopolskie spotkanie wegetariańskie nt. praw zwierząt.

Wśród prawie nieistniejącego lasu, dymu - nie tylko z ogniska - ok. 40 osób "obradowało" i uczestniczyło w warsztatach.

Tematykę zdominował oczywiście wegetarianizm, w różnych postaciach i smakach, ale rozmawialiśmy także o problemie przemocy na przykładzie naszych działań, o przekraczaniu niezrozumienia na jakie napotykamy. Głównym punktem spotkania była dyskusja nad kształtem biuletynu wegetariańskiego (prawa zwierząt) i stworzenie sieci informacji. Szkoda, że na spotkaniu nie zjawiło się kilku ludzi, którzy ten ruch zaczynali, dyskusja wtedy mogła być ciekawsza i bardziej rzeczowa.

Biuletynem i siecią informacyjną ma się zająć Wspólnota Wszystkich Istot, która - miejmy nadzieję - wkrótce się zarejestruje. Do tego czasu biuletyn wydawany będzie przez Klub "GAIA". Ma on zawierać informacje o akcjach, imprezach, artykułach prasowych, nowych wydawnictwach... Oczywiście biuletyn tworzymy wszyscy i będzie on taki jaka jest nasza działalność.

Przesyłajcie swoje propozycje, informacje, adresy kontaktowe. Będzie to miesięcznik wydawany w najprostszej formie. Ustaliliśmy, że składamy się po 5 tys. zł miesięcznie (koszt wydania i wysłania). Najbliższy biuletyn - początek listopada.

* * * * *

Na początku marca ma przyjechać do Polski ok. 10 osób z Earth First!, w tym zespół rockowy.

2 x Wojtek Owczarz

Adres:

Klub "GAIA"
Wyzwolenia 119, 43-365 Wilkowice
tel. 255-91
wtorek, środa, piątek 9.00-12.00
poniedziałek, czwartek 16.00-18.00

* * * * *

Instytut na rzecz Ekorozwoju, mając możliwości starania się o środki na różnego rodzaju szkolenia, uprzejmie prosi o wyrażenie opinii o celowości organizowania kursów dla pozarządowych organizacji i ruchów ekologicznych z następujących zagadnień:

Ewentualne szkolenia były by organizowane z wykorzystaniem doświadczeń krajów zachodnich, a być może z udziałem specjalistów z tych krajów. Uprzejmie prosimy o wskazanie zagadnienia szczególnie Was interesującego z trzech wymienionych powyżej lub podanie nowego, a także szacunkowe określenie liczby osób, które mogłyby być zainteresowane tego typu kursami.

dr Andrzej Kassenberg
Prezes Instutu na rzecz Ekorozwoju
Krzywickiego 9, 02-078 Warszawa
tel. 252558, 250378
tel./fax 253461

* * * * *

KURS W LINKOPING

W dniach 22-5.8.91 w Linkpping (Szwecja) odbył się kurs pt.: "Ekologia i środowisko naturalne w Szwecji" zorganizowany przez Valla Folk College, The Swedish Society for the Conservation of Nature (Szwedzkie Towarzystwo Ochrony Środowiska) oraz Studie Fraamjandet (organizacja edukacyjna).

Zamierzeniem organizatorów było przedstawienie problemów natury ekologicznej z jakimi borykają się Szwedzi i sposobów ich rozwiązywania. W związku z tym wysłuchaliśmy kilku wykładów, zwiedziliśmy oczyszczalnię ścieków w Norrkjoping, a także odbyliśmy wycieczkę po... ludzie, uwierzcie mi! Wcale nie ściekowoszarym, ale jak najbardziej blue, Bałtyku!

Nie tylko kolor naszego morza mnie zadziwił i wprawił w stan błogiego rozmarzenia. Dokonały tego również niezliczone ilości rowerów stojące na specjalnie dla nich przygotowanych parkingach, a także ścieżki rowerowe, dzięki którym człowiek jeżdżąc po ulicach nie musi drżeć o własne życie czy zdrowie (a swoją drogą, nawet bez tych ścieżek chyba nie musiałoby się niczego obawiać, gdyż kierowcy w przeciwieństwie do naszych, krajowych - mają zdrowe oczy i po prostu widzą, że nie są sami na ulicach).

Efcia Ostapko
Nieformalny Ruch Ekologiczny "Gaja"

* * * * *

Byłem w Opolu i coś podkusiło mnie, żeby pójść do ZOO, oczywiście nie wchodziłem do środka, wystarczyło mi to, co zobaczyłem przez płot. Po pierwsze ZOO to nie ma żadnego zabezpieczenia, nawet zwykłe dziecko mogłoby przejść przez to ogrodzenie. Wniosek z tego, że zwierzętom tym grozi niebezpieczeństwo ze strony ludzi. Zwierzęta jakie tam zobaczyłem, to jelenie i daniele, a przecież ZOO jest po to, aby gatunki zwierzęce przetrwały. Śmiem zauważyć, że na razie jeleniom i danielom nie grozi wyginięcie, a nawet jest ich dość sporo w lasach. Jeleń-byk, którego tam widziałem, miał ucięte poroże, a przecież to jest jego jedyna broń. Pomyślcie jak on teraz musi się czuć (poza tym jest w towarzystwie łani)? W naturze daniele odbywają najpierw tzw. bekowisko, a dopiero później samce walczą ze sobą. Powinno to przebiegać pod koniec października.

Zaobserwowałem to u danieli w ZOO już na początku września. Zakłócony został więc ich naturalny tryb życia.

Cena biletu do ZOO jest mała, ale musisz zdać sobie sprawę, że płacąc nawet tę małą kwotę pieniężną, przyczyniasz się do dalszego męczenia zwierząt i trzymania ich w klatkach.

Lucek Chodyniecki

* * * * *

W każdy wtorek w godz. 9.20-14.30 mają miejsce dyżury członków Pracowniw siedzibie Stacji Edukacji Ekologicznej w Wapienicy. Ponieważ często bywamy "w terenie", najpewniejszą porą jest czas do 10.00 i ok. 14-14.30. Można się też umawiać telefonicznie: Marta Lelek 294-96 Bielsko-Biała (nieczynny we wtorki). Marta udziela też informacji o Pracowni.

Janusz Korbel

* * * * *

4-9.10.91 Krakowie odbyło się międzynarodowe seminarium ekologiczne pod tytułem "Nasza wspólna przyszłość: dla bogatych czy dla biednych?" Przyjechało nań ponad 80 osób z 29 krajów. Byli wśród nich szefowie organizacji ekologicznych z krajów takich jak Bangladesz, Kostaryka, Kolumbia, Tanzania i wielu innych.

Głównym celem seminarium była integracja organizacji młodzieżowych z całego świata oraz opracowanie wspólnego stanowiska na UNCED - Konferencję Ekorozwoju Narodów Zjednoczonych, która odbędzie się w czerwcu 1992r. w Brazylii.

Seminarium przygotowały YDC (International Secretariat, Overschiestraat 9, 1062 HN Amsterdam, Holland) i sekcja ekologiczna NZS-u. YDC to skrót angielskiej nazwy Youth for Development and Cooperation, co można tłumaczyć: Młodzież na rzecz Rozwoju i Współpracy. Ta międzynarodowa organizacja zajmuje się rozwijaniem kontaktów pomiędzy młodymi ludźmi z krajów rozwijających się i Europy zachodniej. YDC była organizatorem wielu seminariów i konferencji poświęconych tematyce ekologicznej, kulturalnej, społecznej i ekonomicznej.

Dzięki krakowskiemu seminarium w obręb działania YDC zostaną włączone młodzieżowe organizacje z Europy środkowo-wschodniej.

W programie znalazły się między innymi referaty poświęcone międzynarodowym powiązaniom ochrony środowiska, rozwoju gospodarczego i edukacji ekologicznej, zwiedzanie tamy w Czorsztynie oraz warsztaty poświęcone aktywności organizacji młodzieżowych w dziedzinie ekologii i specyfice problemów ochrony środowiska w różnych krajach.

(E.M.A.)

* * * * *

...jeśli chodzi o tatrzańskie niedźwiedzie we wrocławskim ZOO, to jeszcze żyją. Była z nimi "mała" aferka. Dwa (?) zwiały z ogrodu i uciekły do miasta. Z wielkim trudem je złapali, co oglądałam w "Faktach". Okropny widok!

Jakby tego było mało, to kiedy wpuszczono matkę z jednym małym na wybieg i kręcono "Z kamerą wśród zwierząt", stara niedźwiedzica przeskoczyła przez fosę. Podobno to się jeszcze nigdy w tym ZOO nie zdarzyło. Wniosek z tego taki, że dzikie zwierzęta nie mogą pogodzić się z odebraniem im wolności. I bardzo dobrze: one też mają swoją godność! O jedno tylko się boję: że jak będą dalej wykręcać takie numery, to w końcu je zastrzelą.

Wkurzył mnie dziennikarz, który mówił, że lepiej by było, gdyby te niedźwiedzie zastrzelono jeszcze w Tatrach. Nie wiem, co teraz będzie. Gucwiński mówił, że posprawdzają zabezpieczenia w klatkach itp. Na razie miśki są jeszcze na kwarantannie.

* * * * *

Właśnie gdy byłam w ZOO, to zobaczyłam grupę studentów wydziału lalkarskiego, którzy udawali małpy i nabijali się ze zwiedzających. Pięknie to wyglądało.

2 x Królik

* * * * *

Między Polską a Litwą jest maleńki skrawek Rosji. Kiedyś to wszystko nazywało się Związek Radziecki. Dziś, gdy coraz wyraźniej widać tam granice, pytanie - co dalej z Kaliningradem - staje się nadzwyczaj aktualne. Wystarczy zobaczyć jak wygląda mapa. Coraz częściej pojawiają się projekty: a to, aby osiedlić tam Niemców z Rosji i innych republik radzieckich, a to o strefie wolnocłowej. I co robi polska dyplomacja? Moim zamiarem nie jest dokopanie Skubiszewskiemu (leżących nie kopie się). Gdy wejdzie tam niemiecki kapitał to nie dla sentymentów, ale dla zysku. I tak się składa, że na ochronie środowiska raczej się traci niż zarabia (filtry, oczyszczalnie itd.) A za granicą, na Warmii i Mazurach pragniemy przecież mieć "zielone płuca".

Piotr Szkudlarek




ZB nr 10(28)/91, październik '91

Początek strony